Moderator: Estraven
maxima161 pisze:Na dniach pojde do weta i dowiem się co i jak. Problem jest w tym że juz mi kilku powiedzialo że przesadzamfakt moze trochę przesadzam. no nic pojde z nią i napisze wam co i jak. Oby to były kłaczki a nic powaznego. Dzięki za pomoc.
OKI pisze:Jakby to były kłaczki, to już by je było widać![]()
Idź i się nie przejmuj, to może być drobiazg, ale jak coś zaniedbasz, tak jak ja, to wyrzuty sumienia zabijają![]()
Ze mnie też się wet śmieje czasami
maxima161 pisze:jeden miał nawet 2. Pójdę macie rację z byle drobiazgami chodziłam a to może być poważne. Tym bardziej że z 2 miechy temu przechodziłam powazne zapalenie oskrzeli pod płuc już podchodziło a moja kotka choć ją odpędzałam żeby się nie zaraziła z 2 razy leżała blisko obym jej tylko nie zaraziła
bo sobie nie wybacze że tak cierpi. Szkoda że koty nie mówią tak wiele mozna przeoczyć
. Lecę się pobawić z moimi
trzymajcie się ciepło i do zobaczenia. Po wizycie napisze co jej jest.

a tak się bałam. Jesteśmy w trakcie obserwacji ale najprawdopodobniej jej pokasływanie wzieło się z otyłości (zaznaczam że nie jest mega gruba ale po sterylce brzuchala nabrała) teraz mała jest na karmie dla otyłych kociaków. Zaczełam też regularnie czesać jej futerko i podaje jej przysmak odkłaczający puki co odpukać już dawno nie kasłała. Wet powiedział, że mogą być to też robaki. Tak czy inaczej ciesze się że z płucami i oskrzelami wszystko ok. Życze zdrówka waszym futrom.
Użytkownicy przeglądający ten dział: maatohewetbi, Meteorolog1, Silverblue i 49 gości