Zabersowe pokemony 3 - letnia samowolka zabersa

MariaD pisze:Może zadzwonić?

Nawet o tym nie myśl :evil:

(złapałam starego "kodacznego" i na chybcika, lekko na oślep)

zabers pisze:

cześć, ewkaa (wszystko przygotowane)

do wszystkich:
Idę spać. Zabraniam dziś dzwonić. Uprzedzam - klątwa dla każdego, kto dziś zadzwoni.

zabers pisze:cześć, ewkaa (wszystko przygotowane)

zabers pisze:do wszystkich:
Idę spać. Zabraniam dziś dzwonić. Uprzedzam - klątwa dla każdego, kto dziś zadzwoni.

zabers pisze:Trawa wysiana nie została. (anna57 - witaj )
Tak pieruńsko wiało, że miałam problem z powieszeniem zwykłego prania na balkonie. W tej sytuacji grzebanie w ziemi (nawet, jeśli mokrej) byłoby idiotyzmem. Oczywiście w końcu wiatr ucichł, taaaak, ucichł... przed chwilą kiedy już nic nie widzę. Trochę po omacku zdążyłam posadzić dwa bratki i tyle.

Kulka a Nokia 7020

Zmieniłam aparat telefoniczny. Po sześciu, czy siedmiu latach stawiania skutecznego oporu. Nic mnie nie zrażało: ani coraz bardziej ośrupane "zewnętrze", ani brak różnych gadżetów typu aparat fotograficzny i takie tam, ani wygląd rodem z muzeum techniki. Nic mnie nie ruszało, nic nie wprawiało w poczucie przynależności do ciemnogrodu. I diabeł mnie podkusił - uległam wymownemu spojrzeniu (kolejnemu) TŻ-a i ... (nie żeby zaraz radośnie) namowom skądinąd sympatycznej pani z Biura Obsługi Klienta, i dałam się namówić na wymianę aparatu. Nie, nie, pani nie miała lekko, bo przedstawiałam jej najpierw swoje wymagania, a potem zostawiłam z kłopotliwym zadaniem znalezienia ... Nokii, która a) ryczy, b)ma DUŻE LITERKI, c) KONIECZNIE klapkę (bez klapki nie ma życia na ziemi - moja torebka, która tak naprawdę jest wielkim skórzanym worem, mieści w sobie niezliczone ilości bardzo, średnio i zupełnie niepotrzebnych rzeczy, i klapka w aparacie jest jedyną opcją zabezpieczającą go przed nagminnym odblokowywaniem się, rozładowywaniem baterii i wykonywaniem różnistych niezaplanowanych połączeń). Pani się nabiedziła, nabiedziła, odwiedziła podczas rozmowy ze mną kilka stron z ofertami i ... radośnie znalazła - Nokię 7020.
Po kilku dniach listonosz przyniósł przesyłkę, przełożyłam kartę i zaczęłam ustawiać dzwonek. Z przyzwyczajenia wybrałam ten sam (żeby nerwowo nie rozglądać się ilekroć zadzwoni telefon, lub ignorować całkowicie dzwonek - co już mi się zdarzało przy kolejnych próbach wprowadzenia urozmaicenia dzwonkowego). Fajnie było, dopóki go nie uruchomiłam. Kiedy tylko Kulka go usłyszała - zwariowała ze szczęścia - przybiegła, zaczęła się łasić, GADAĆ i strzelać takie baranki jakich przez prawie 4 lata nie robiła. Mało tego, po wyłączeniu dzwonka ten stan się ... utrzymuje - nagle mam kota, który jest idealnie kompatybilny, który łazi za mną, gada (a wcześniej słowa nie można było od Kulki kupić), pakuje mi się na głowę, szyję, a baranki strzela takie, ze jak tak dalej pójdzie, ja skończę ze złamaną żuchwą, a kot - ze wstrząsem mózgu.
Dodam, że tak zmiana dzwonka nie przynosi absolutnie żadnego efektu . Ekspert, którego postawiłam na nogi w weekend mówi, że to kwestia ultradźwięków, i że po czasie powinno odpuścić - czy odpuści - zobaczymy. Na razie nic na to nie wskazuje. dobrze, że choć można wyłączyć dźwięki klawiszy, bo dzięki temu mogę napisać sms-a bez kota na głowie. Szczęśliwie choć Gluc okazał się kompletnie niewrażliwy.
Wychodzi na to, że mam jednego kota nadsłyszącego , a drugiego - głuchego (Gluc patrzy na wygibasy Kuli z niesłabnącym zaskoczeniem)
Zastanawiam się, czy już przekląć wszystkich, którym zamarzy się do mnie zadzwonić, czy poczekać jeszcze parę dni.
(nie muszę chyba mówić, ze jak tylko słyszę dzwonek - pędzę na złamanie karku)

No to jeszcze na koniec - dzisiejsze pokemony

(więcej nie ma - bateria siadła i teraz "się pasie" w ładowarce)

Walcza we mnie dwie frakcje-kupic taki sam telefon i wyprobowac na moich lub zadzwonic do Ciebie i wyprobowac ,czy to dziala-coz mam nature badacza :ryk:

Cześć wszystkim.

anulka111 pisze:Walcza we mnie dwie frakcje-kupic taki sam telefon i wyprobowac na moich lub zadzwonic do Ciebie i wyprobowac ,czy to dziala-coz mam nature badacza

anulka, oczywiście poeksperymentować możesz, ale gwarancji nie ma. Możesz mieć "głuche" koty.

do wszystkich - można dzwonić. To i tak niczego , jak się okazuje, nie zmienia. Szczęśliwie kot pozwala mi się wysypiać, ale poza tym najchętniej na stałe zainstalowałby się na moich kolanach. Nieco kłopotu jest kiedy na codzienne ciumkanie przychodzi Glucur, bo wtedy momentalnie mam nad głową gadającą Kulkę, która popędza Glucura ("no, dalej, szybciej ciumkaj, bo ja tu CZEKAM") i jak tylko może, ładuje się razem z nim na kolana.

Chyba ja kupie z czystej ciekawosci

Moje trzy koty pomogly mi sprawdzic kolejna mature -pod koneic to jzu nie mialam sily ich przesuwac -Smakusia pomagala tylko chwile ,po czym odpoczywala snem sprawiedliwej

zabers pisze:cześć, ewkaa (wszystko przygotowane)

do wszystkich:
Idę spać. Zabraniam dziś dzwonić. Uprzedzam - klątwa dla każdego, kto dziś zadzwoni.

a jak jesteś skuteczna w klątwieniu?

Ojeej, jak mi brakowało tych opowieści :ryk:

Zabersie I Wielki moja Miałka reagowała na dzwonki telefoniczne(LG z klapką)zupełnie odwrotnie,jak tylko telefon zadzwonił to kocica furii dostawała i natychmiast próbowała pożrec dzwoniący telefon.W końcu chyba ku jej uciesze :evil:

zgubiłam owe diabelskie urządzenie,a tak lubiłam mojego LG-ka :roll:

Malk pisze:
zabers pisze:cześć, ewkaa (wszystko przygotowane)

do wszystkich:
Idę spać. Zabraniam dziś dzwonić. Uprzedzam - klątwa dla każdego, kto dziś zadzwoni.

a jak jesteś skuteczna w klątwieniu?

A jak myślisz? :mrgreen:

kotka doroty pisze::ryk:
Ojeej, jak mi brakowało tych opowieści

Zabersie I Wielki moja Miałka reagowała na dzwonki telefoniczne(LG z klapką)zupełnie odwrotnie,jak tylko telefon zadzwonił to kocica furii dostawała i natychmiast próbowała pożrec dzwoniący telefon.W końcu chyba ku jej uciesze zgubiłam owe diabelskie urządzenie,a tak lubiłam mojego LG-ka

No to miałaś szczęście ... w pewnym sensie.

Powoli zaczynam przywykać :roll:

Problem w tym, że jak Glucur przychodzi na codzienne ciumkanie, Kulka nie ogranicza się do poganiania, a ładuje się "na drugiego" na kolana. Efekt - kotłowanina, bo się oba nijak nie mieszczą. Niestety, zwykle Glucur schodzi.
Od jutra wprowadzam kolejkę - "NIE dla demokracji". Najpierw się Glucur naciumka spokojnie, a dopiero potem wpuszczę tego małego szantażystę - Kulkensona.

Ola,anie ustawiasz sobie automatycznej blokady klawiatury w telefonie?-wtedy klapka jest zbedna.

kropkaXL pisze:Ola,anie ustawiasz sobie automatycznej blokady klawiatury w telefonie?-wtedy klapka jest zbedna.

Może odpowiem tak... niejeden telefon już zmarnowałam, niejeden blokowałam, ale moja zdolność do wpychania ABSOLUTNIE WSZYSTKIEGO do wora (w tym dużą część rzeczy na siłę) wyklucza wersję bezklapkową. :oops:

dobranoc wszystkim

Zabersowe pokemony 3 - letnia samowolka zabersa

Kto przegląda forum