Moderator: Estraven
Pasibrzucha pisze: I to wydaje mi się najrozsądniejsza droga, zamierzam nią podążyćBolałoby mnie serce, gdybym pozbawiła kociastych przyjemności wcinania mięcha (pozytywko, Ty wiesz o czym ja mówię), więc poprzestanę na bezpiecznej wołowinie. Chyba, że uda mi się upolować wiejskiego kuraka
![]()
Nawiasem mówiąc, ten pomysł ze strusiem wydaje mi się zachwycający, pozytywkoOczyma wyobraźni ujrzałam Tycią, ogryzającą strusią nogę


sunshine pisze:Dawałam kotom filet z indyka i nic, nikt nie chciał nawet łapą ruszyc...
kotx2 pisze:w naturze koty polują również na wróble,dzikuny z działek czasami atakują gołebie,zostają po nich tylko pióra
jozefina1970 pisze::oops:
Ja tylko chciałam rzec, że bezpieczniejszy jednak od kury![]()
Muszę swojej kupić FC ale na razie z kasą krucho.
Ale ja lubię taki udziec pieczony z indyka
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 7 gości