Fasolki wątek optymistyczno-pokojowy :)))

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie kwi 10, 2011 21:17 Re: Fasolki wątek optymistyczno-pokojowy :)))

Kociara82 pisze:Fasolciu, koty sa domowe na tyle na ile same zechca byc, na ile pozwola czlowiekowi :) Prawdziwy, szanujacy sie kot zachowa choc troche swej niezaleznosci :ok: Tak trzymaj! :ok:

Wiesz, Ciociu, to Florka jest ukocieniem nie niezależności: ona jest najbliżej dużej, jak się tylko da. Ale nawet Florka nie pozwala sobie obciąć pazurków. Tylko dwa razy duża zastosowała metodę schowania całej Florki w kocyk i wystawienia tylko łapki, ale udało jej się obciąć jeden pazurek i to raz :mrgreen:
Tak, Florka jest też niezależna. Ale ja najbardziej.
Fasolka
Obrazek
Obrazek

MalgWroclaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 46758
Od: Czw paź 15, 2009 17:39
Lokalizacja: Wrocław, stolica Śląska :)

Post » Nie kwi 10, 2011 21:36 Re: Fasolki wątek optymistyczno-pokojowy :)))

MalgWroclaw pisze:
caldien pisze:To ja się chyba nie do końca szanuje :oops:
Bo ja lubię moją Dużą, przed innymi zwykle uciekam, ale jak ona jest, to za nią krok w krok... nie na kolankach, ale najdalej pół metra się kładę i jestem szczęśliwy :oops: Nawet do łazienki za nią chodzę i nie uciekam jak jest woda, tylko pilnuję, żeby mi Duża nie uciekła, kontrolując sytuację z pralki :oops:
nieniezależny Badylek :oops:

Badylku :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu:
duża Fasolki


Prawda? I jak tu nie kochać tego gamonia, nawet jak sikać do dobrej kuwety nie chce? ;)

Obcinanie pazurów! Zgroza! To zdecydowanie gorsze niż kłujanie!!!
lubiący swoje pazurki Badylek
ObrazekObrazekObrazek
Kotu jest wszystko jedno co o nim myślisz. Jakiego władcę kuwety i okolic interesuje co myślą o nim poddani?

caldien

 
Posty: 3864
Od: Nie gru 12, 2010 17:19
Lokalizacja: Katowice/Tychy

Post » Pon kwi 11, 2011 4:59 Re: Fasolki wątek optymistyczno-pokojowy :)))

Cześć.
Na jedzenie przyszła dziś czarna, która była u nas na sterylizacji. Duża świeci jej na uszko latarką i mówiła, że to ona.
Znowu jadę do gabinetu :(
A miał być spokój do piątku. Po co sobie rozdrapałam pyś :cry: .
Fasolka
Obrazek
Obrazek

MalgWroclaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 46758
Od: Czw paź 15, 2009 17:39
Lokalizacja: Wrocław, stolica Śląska :)

Post » Pon kwi 11, 2011 9:23 Re: Fasolki wątek optymistyczno-pokojowy :)))

Tak się schowałam, że duża nie mogła mnie znaleźć i się zdenerwowała. Ale znalazła, zaświeciła mi latarką w oczka i pojechałyśmy. Znowu dostałam zastrzyk, w gabinecie były trzy psy.
Fasolka zmęczona
Obrazek
Obrazek

MalgWroclaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 46758
Od: Czw paź 15, 2009 17:39
Lokalizacja: Wrocław, stolica Śląska :)

Post » Pon kwi 11, 2011 9:26 Re: Fasolki wątek optymistyczno-pokojowy :)))

O Fasolko to ty masz tez takie czarne dziury do chowania się jak Haker.
Przesyłamy buziaczki i prosimy nie drap pycholka.

Hannah12

 
Posty: 22929
Od: Czw sie 11, 2005 11:57

Post » Pon kwi 11, 2011 9:31 Re: Fasolki wątek optymistyczno-pokojowy :)))

Ja też dziś kuja dostanę :evil:
Inka niezadowolona

MaryLux

 
Posty: 163930
Od: Pon paź 16, 2006 14:21
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pon kwi 11, 2011 9:43 Re: Fasolki wątek optymistyczno-pokojowy :)))

Hannah12 pisze:O Fasolko to ty masz tez takie czarne dziury do chowania się jak Haker.
Przesyłamy buziaczki i prosimy nie drap pycholka.

Bo Ciociu, ja sama jestem czarna, jak się schowam, to mnie nie widać po ciemku :oops: .
Fasolka :oops: :oops: :oops:
Obrazek
Obrazek

MalgWroclaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 46758
Od: Czw paź 15, 2009 17:39
Lokalizacja: Wrocław, stolica Śląska :)

Post » Pon kwi 11, 2011 18:14 Re: Fasolki wątek optymistyczno-pokojowy :)))

Duża knuje nowe zastrzyki dla mnie. Niedługo wszystkie będziemy uciekać na sam widok dużej.
Fasolka
Obrazek
Obrazek

MalgWroclaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 46758
Od: Czw paź 15, 2009 17:39
Lokalizacja: Wrocław, stolica Śląska :)

Post » Pon kwi 11, 2011 18:26 Re: Fasolki wątek optymistyczno-pokojowy :)))

A ja lubię zastrzyki, tylko że nas Duża nie wozi do weta, Aga nam robi.
I tak to jakoś wychodzi, że nawet nie wiemy kiedy ten zastrzyk dostajemy.
Haker

Haker1

 
Posty: 4016
Od: Pt lis 20, 2009 17:35

Post » Pon kwi 11, 2011 18:36 Re: Fasolki wątek optymistyczno-pokojowy :)))

Fasolko kłujana, jestem z Tobą wszystkimi kocimi dobrymi myślami jakie mam!
Nie drap się więcej po pysiu, to i Ty i Duża szczęśliwsze będziecie :(

Badylek martwiący się o kotżankę
ObrazekObrazekObrazek
Kotu jest wszystko jedno co o nim myślisz. Jakiego władcę kuwety i okolic interesuje co myślą o nim poddani?

caldien

 
Posty: 3864
Od: Nie gru 12, 2010 17:19
Lokalizacja: Katowice/Tychy

Post » Pon kwi 11, 2011 18:38 Re: Fasolki wątek optymistyczno-pokojowy :)))

Dziękuję Wam.
Fasolka wzruszona :oops:
Obrazek
Obrazek

MalgWroclaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 46758
Od: Czw paź 15, 2009 17:39
Lokalizacja: Wrocław, stolica Śląska :)

Post » Pon kwi 11, 2011 18:39 Re: Fasolki wątek optymistyczno-pokojowy :)))

Haker1 pisze:A ja lubię zastrzyki, tylko że nas Duża nie wozi do weta, Aga nam robi.
I tak to jakoś wychodzi, że nawet nie wiemy kiedy ten zastrzyk dostajemy.
Haker


Złota Łapka...

Młu
Dorota, Mru(czek), Chipolit, Norka, O'Gon (Burak); Balbina, Tygrysiunia, Bolek i Coco za TM

Dorota

 
Posty: 67147
Od: Pon maja 20, 2002 13:49
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Pon kwi 11, 2011 18:42 Re: Fasolki wątek optymistyczno-pokojowy :)))

Mru ma katar. Znowu. Chyba trzeba go mocno przytulić.
Fasolka
Obrazek
Obrazek

MalgWroclaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 46758
Od: Czw paź 15, 2009 17:39
Lokalizacja: Wrocław, stolica Śląska :)

Post » Pon kwi 11, 2011 19:38 Re: Fasolki wątek optymistyczno-pokojowy :)))

Fasolko nie smuć się.
Ja wierzę, że leczenie przyniesie dobre wyniki.
Pysia

PS. Ja mam dzisaj gorszy dzień i co chwile się przewracam.
Aga mi robi masaż. Kiedyś nie lubiłam masażu teraz leżę i mruczę.
A i taką dużą tabletkę muszę jeść.
Na szczęście duża kruszy tabletkę i podaje z pasta serowa lub ta na odkłaczanie.
P

Haker1

 
Posty: 4016
Od: Pt lis 20, 2009 17:35

Post » Pon kwi 11, 2011 19:41 Re: Fasolki wątek optymistyczno-pokojowy :)))

Co za zły dzień dla kotów! :(
I jak tu być kotptymistą na otptymistycznym wątku Fasolki, kiedy Fasolkę kłujają, Mru się zakatarzył, a i Pysia ma zły dzień?
Mam nadzieję, że to tylko tak, przesileniowo wiosennie...
zamartwiony Badylek :(
ObrazekObrazekObrazek
Kotu jest wszystko jedno co o nim myślisz. Jakiego władcę kuwety i okolic interesuje co myślą o nim poddani?

caldien

 
Posty: 3864
Od: Nie gru 12, 2010 17:19
Lokalizacja: Katowice/Tychy

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Gosiagosia i 33 gości