W niedzielę 910.04.2011r.) około godziny 13 usłyszałam miauknięcie pod drzwiami

.Myślałam,że to jak zwykle Agata,bo ona tak lubi zamiauknąć i skoczyć na klamkę,otworzyć drzwi i uciec na IV piętro

.Ale tym razem to było jakieś inne,nie Agatowe

.. Otworzyłam drzwi,a na wycieraczce siedział kotek

..Mały burasek

..A na klatce żywego ducha

..
Najpierw kazałam go córce wynieśc na dwór,żeby wrazie draki nie było,że to mój kot..Ale po konsultacji z Panem Mężem

w wiecznej trasie wziełam go do domku

..
Mały jest chudziutki

..ma około 2-3 miesiacy

..podryzione uszy pełne świerzba

..przypalone wąsiki

(tego kto mu to zrobił też bym przypaliła

)..strasznie rzęzi

i kicha

,a z noska leci mu ropa

..Czyli mamy KK
Dzis odwiedziny u weta na cito
Toffik będzie cywilizowanym kotkiem po nocy mam piękne 2 kupalki w kuwecie i siu
Oto zdjęcia Toffika:







Toffik narazie zamieszkuje u Viki w pokoiku

.Ma tam swoje jedzonko

,spanko

i kuwetke

..Jednak najbardziej lubi spać w rzeczach córki lub bezpośrednio na niej
