Fiona - dziś adoptowałam sunię ON

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie kwi 10, 2011 12:34 Re: Fiona - dziś adoptowałam sunię ON

No właśnie, bo to jednak co innego - wydaliny gdzieś w plenerze, a śmierdzące sikami mieszkanie :wink: Można latać w kółko z mopem i uruchamiać kolejne ładunki w pralce, ale nie każdy to dobrze znosi :twisted:

A koty - z kotami to akurat jedno jest pewne, że nie ma nic pewnego :wink:
ObrazekObrazekObrazek
Panowie Kocurowie
"Poznasz siebie, poznając własnego kota." Konrad T. Lewandowski, "Widmowy kot"

PumaIM

Avatar użytkownika
 
Posty: 20169
Od: Pon sty 20, 2003 1:30
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie kwi 10, 2011 12:50 Re: Fiona - dziś adoptowałam sunię ON

Będę nad tym myślała. Ja zawsze rozważam za i przeciw na zimno, w ważnych kwestiach.
Femka, nie gniewaj się za to omawianie moich dylematów w wątku Fionki, wcześniej uprzedziłam Cię, że będę pytała o koty i nie protestowałaś. :wink:
Feebee
 

Post » Nie kwi 10, 2011 13:10 Re: Fiona - dziś adoptowałam sunię ON

i dalej nie protestuję i zapraszam
pytaj, pytaj, pytaj
***** ***
Obrazek

Femka

Avatar użytkownika
 
Posty: 90941
Od: Sob mar 24, 2007 19:56
Lokalizacja: wiocha zabita dechami, ale jak malowniczo :)

Post » Nie kwi 10, 2011 13:42 Re: Fiona - dziś adoptowałam sunię ON

Olat pisze:
Feebee pisze:W tylu wątkach na miau czytam ostatnio o kotach sikających w różnych miejscach w domu, że zaczynam podejrzewać, że to nie tylko kwestia zdrowia albo stresu, jak mi tłumaczyliście.
Koty tak mają...? 8O

Koty tak mają :evil:
Moj 9-letni Borys leje od miesiąca. Głównie na łóżko (moje).
Uprzedzając: miał 2 x USG, raz RTG, raz badanie moczu z pobrania przez wet, raz badanie krwi. Mial 3 tygodnie antybiotyku. Od miesiąca probiotyk, od 2 tygodni dodatkowo cystaid i urosept. Leje. Cholera wie czemu. Mieszka u mnie od wyjscia z hodowli (mial 3 miesiące). Wyniki badań- wzorcowe. A kot leje (wysterylizowany 8 lat temu, nigdy wczesniej nie lał).

Obecnie dostaje cystaid, urosept i karmę calm.


Jacuś nalał dziś na swiezo uprany i polozony obrus na lawie
wyrzucilam go dzis w cholere ..., znaczy sie obrus
Jacus jest przebadany na wsie strany, wyszly mu tylko nieskolkie lamblie i grzyby, przeleczone
jedyne co moglo to spowodowac to ze jego pancia spala do 10-tej zamiast od 6 rano, jak zazwyczaj podawac miseczki z mokrym zarlem, bo suche stoi caly czas
tak sobie wykombinowalam bo naprawde nie wiem
:roll:
ObrazekObrazekObrazek

Maryla

 
Posty: 24802
Od: Pt sie 22, 2003 9:21
Lokalizacja: Świder

Post » Nie kwi 10, 2011 14:16 Re: Fiona - dziś adoptowałam sunię ON

nie zwiększyłaś przypadkiem częstotliwości bicia kotów? :lol:
***** ***
Obrazek

Femka

Avatar użytkownika
 
Posty: 90941
Od: Sob mar 24, 2007 19:56
Lokalizacja: wiocha zabita dechami, ale jak malowniczo :)

Post » Nie kwi 10, 2011 14:20 Re: Fiona - dziś adoptowałam sunię ON

Maryla pisze:
Olat pisze:
Feebee pisze:W tylu wątkach na miau czytam ostatnio o kotach sikających w różnych miejscach w domu, że zaczynam podejrzewać, że to nie tylko kwestia zdrowia albo stresu, jak mi tłumaczyliście.
Koty tak mają...? 8O

Koty tak mają :evil:
Moj 9-letni Borys leje od miesiąca. Głównie na łóżko (moje).
Uprzedzając: miał 2 x USG, raz RTG, raz badanie moczu z pobrania przez wet, raz badanie krwi. Mial 3 tygodnie antybiotyku. Od miesiąca probiotyk, od 2 tygodni dodatkowo cystaid i urosept. Leje. Cholera wie czemu. Mieszka u mnie od wyjscia z hodowli (mial 3 miesiące). Wyniki badań- wzorcowe. A kot leje (wysterylizowany 8 lat temu, nigdy wczesniej nie lał).

Obecnie dostaje cystaid, urosept i karmę calm.


Jacuś nalał dziś na swiezo uprany i polozony obrus na lawie
wyrzucilam go dzis w cholere ..., znaczy sie obrus
Jacus jest przebadany na wsie strany, wyszly mu tylko nieskolkie lamblie i grzyby, przeleczone
jedyne co moglo to spowodowac to ze jego pancia spala do 10-tej zamiast od 6 rano, jak zazwyczaj podawac miseczki z mokrym zarlem, bo suche stoi caly czas
tak sobie wykombinowalam bo naprawde nie wiem
:roll:

A może to opóźniona reakcja na te rury???
Obrazek
UWAGA - Angalia to IKA 6 (na FB Krystyna Kowalska) nie wysyłajcie kotów!!!
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=117164

Zofia.Sasza

 
Posty: 15958
Od: Wto wrz 09, 2008 15:02
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie kwi 10, 2011 17:29 Re: Fiona - dziś adoptowałam sunię ON

No wlasnie, wiecie co? Moj tz mial wczoiraj chwile refleksji w zwiazku z laniem Ptysia. Ptys leje przez dzidka. "Oddac dzidka- nie! bo mieszka tu 6 lat, tak nie mozna. Ale ..tak marszczy czolo moj Jj i mowi: wiesz co?, one juz starsze sa, Ptys kiedys odejdzie, mos odejdzie i chcialbym aby w tym domu nie bylo potem wiecej niz dwa koty. Bo..mysli....Tak w ogole bez kotow to glupio"


:twisted:
Żegnaj Budusiu......tęsknimy

moś

 
Posty: 60859
Od: Wto lip 06, 2004 16:48
Lokalizacja: Kalisz

Post » Nie kwi 10, 2011 18:52 Re: Fiona - dziś adoptowałam sunię ON

mądry TŻ :lol:
***** ***
Obrazek

Femka

Avatar użytkownika
 
Posty: 90941
Od: Sob mar 24, 2007 19:56
Lokalizacja: wiocha zabita dechami, ale jak malowniczo :)

Post » Nie kwi 10, 2011 23:02 Re: Fiona - dziś adoptowałam sunię ON

Femka pisze:Nie słuchaj Olat, ona na pewno zaczęła bić koty :mrgreen:

A tak poważnie: Feebee, nieprawdą jest, jakoby kot=lanie. Nigdy nie miałam takich problemów, dopóki nie pojawił się stres.

No, że oczywiście :twisted: Biję, aż krew pryska po scianach :twisted:

Wetka się dziwi niepomiernie, bo Borys na MOJE łózko leje w mojej obecnosci. Zero stresu i poczucia, że robi cos nie teges.
No, ale przecież ja kotka nie bede karcić, bo sie biedak zestresuje :evil: :twisted:
A stres, jak wiadomo, na kotka źle działa, więc wykrzywiam się we wspolczującą maskę pt "biedny kotek" :evil: :twisted: :wink:

Zeby była jasność:
Borys zapadł na zapalenie pęcherza. Zaczął lać. Zostal szczegółowo zbadany. Antybiotyk (cefalosporyna). Dalej leje. Kolejne badania, zmiana antybiotyku (enroxil). Dwa razy mial USG, raz RTG, pełne badanie krwi, badanie moczu (pobierany pod sedacją, u weta). No i pH 6,5 , zero złogów mineralnych, bakterii. Cewka drożna, pęcherz i nerki bez zmian. Żadnych zmian fizycznych. Obecnie (po 3 tygodniach antybiotyku) dostaje karmę kalm, cystaid i stale probiotyk.
I nadal słabo sika. Ma dodatkową kuwetę z innym żwirem w innym miejscu (w sypialni).
A ja nadal śpię na sofie.
I nadal kociasty mi posikuje :evil:

Olat

Avatar użytkownika
 
Posty: 39532
Od: Sob mar 30, 2002 21:41
Lokalizacja: Myslowice

Post » Pon kwi 11, 2011 0:38 Re: Fiona - dziś adoptowałam sunię ON

phi, moja Femcia szczy na włóczniak patrząc mi głęboko w oczy :lol:
***** ***
Obrazek

Femka

Avatar użytkownika
 
Posty: 90941
Od: Sob mar 24, 2007 19:56
Lokalizacja: wiocha zabita dechami, ale jak malowniczo :)

Post » Pon kwi 11, 2011 7:29 Re: Fiona - dziś adoptowałam sunię ON

Olat pisze:Wetka się dziwi niepomiernie, bo Borys na MOJE łózko leje w mojej obecnosci. Zero stresu i poczucia, że robi cos nie teges.
No, ale przecież ja kotka nie bede karcić, bo sie biedak zestresuje :evil: :twisted:
A stres, jak wiadomo, na kotka źle działa, więc wykrzywiam się we wspolczującą maskę pt "biedny kotek" :evil: :twisted: :wink:


Przepraszam, że się wtrącę, ale mam kotkę, z którą miałam podobny problem.
Radziłam się zoopsychologa. Powiedziała mi, że najbardziej spektakularne sukcesy ma w przypadku, gdy kot leje na łóżko lub na rzeczy opiekuna :).
Okazuje się, że sikanie na łóżko podczas nieobecności opiekuna oznacza zwykle, że opiekun zbyt mało czasu poświęca kotu. Natomiast sikanie w obecności opiekuna oznacza, że opiekun, w odczuciu kota, zbytnio się narzuca. Np. ja zwracałam zbytnią uwagę na moją kotę, próbowałam jej wynagrodzić tymczasy. Po zastosowaniu się do zaleceń behawiorystki: całkowite ignorowanie kotki, udawanie, że jej nie ma, nie patrzenie w jej stronę - w ciągu tygodnia jej przeszło. Potem stopniowo, sama dawała mi znaki, że życzy sobie mojej uwagi. Teraz głaszczę ją i bawię się z nią tylko wtedy, kiedy ona tego chce. Czasem oczywiście "narzucam się" jej, np. wtedy, gdy musi jechać do weta. Jednak takie okazjonalne narzucanie się nie powoduje sikania :).

Aha i jeszcze dowiedziałam się, że sikanie na łóżko lub rzeczy opiekuna prawie zawsze oznacza, że kot ma problemy z człowiekiem (nie z innym członkiem stada). Natomiast sikanie w inne miejsca (np. legowiska, dywany, czy inne miejsca) ma zwykle inne przyczyny: np. przekocenie, dokocenie, problemy z innym kotem czy psem, itd.
Oczywiście to wszystko ma sens po wykluczeniu przyczyn fizycznych.

monikah

 
Posty: 944
Od: Pt kwi 10, 2009 17:54
Lokalizacja: Pruszków

Post » Pon kwi 11, 2011 7:52 Re: Fiona - dziś adoptowałam sunię ON

monikah pisze:...........Radziłam się zoopsychologa. Powiedziała mi, że najbardziej spektakularne sukcesy ma w przypadku, gdy kot leje na łóżko lub na rzeczy opiekuna :).
Okazuje się, że sikanie na łóżko podczas nieobecności opiekuna oznacza zwykle, że opiekun zbyt mało czasu poświęca kotu.
...............
Aha i jeszcze dowiedziałam się, że sikanie na łóżko lub rzeczy opiekuna prawie zawsze oznacza, że kot ma problemy z człowiekiem (nie z innym członkiem stada). Natomiast sikanie w inne miejsca (np. legowiska, dywany, czy inne miejsca) ma zwykle inne przyczyny: np. przekocenie, dokocenie, problemy z innym kotem czy psem, itd.
Oczywiście to wszystko ma sens po wykluczeniu przyczyn fizycznych.



To co napisałaś potwierdza moje przypuszczenia i obserwacje w moim małym stadku. Dzięki za potwierdzenie :)
Chociaż cieszyć się nie ma z czego za bardzo... :roll: Trzeba kotu poświęcić więcej czasu.... :wink:

mahob

Avatar użytkownika
 
Posty: 12523
Od: Czw lut 15, 2007 12:44
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon kwi 11, 2011 8:36 Re: Fiona - dziś adoptowałam sunię ON

no to u mnie trzeba sie od-kocic :roll:
ObrazekObrazekObrazek

Maryla

 
Posty: 24802
Od: Pt sie 22, 2003 9:21
Lokalizacja: Świder

Post » Pon kwi 11, 2011 8:48 Re: Fiona - dziś adoptowałam sunię ON

A ja się właśnie dowiedziałam, że Kasia, którą wcisnęłam moim dziadkom sika :( Leje na miejsce gdzie leżała Szila podczas naszych odwiedzin. Kasia się bardzo zestresowała psem, tydzień łaziła opłotkami. A teraz ostentacyjnie leje :(
Załamka, nie mam co zrobić z Kasią :(
Obrazek

carmella

 
Posty: 15616
Od: Nie lut 29, 2004 14:46
Lokalizacja: Podbeskidzie

Post » Pon kwi 11, 2011 10:19 Re: Fiona - dziś adoptowałam sunię ON

A to ciekawe, co piszecie o psychicznych uwarunkowaniach sikania. Wychodzi na to, ze od dzis przestaję się kotu narzucać. Moze i faktycznie czuje sie napastowany, bo odkąd zachorowal to praktycznie z oka go nie spuszczam... :oops: :twisted:

Olat

Avatar użytkownika
 
Posty: 39532
Od: Sob mar 30, 2002 21:41
Lokalizacja: Myslowice

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: MonikaMroz, nfd i 141 gości