Zaginęłam: Zelda...... i znalazłam się :)))))))))!!!!!

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie kwi 10, 2011 23:30 Re: Zaginęłam: Zelda (Kraków, Wola Duchacka, Mochnackiego 35)

BartekBohdan pisze:Zeldy nie ma już od środy. Chodzę codziennie. Już padam ze zmęczenia. Sypiam przy oknie, na którym siadała, zamiast w łóżku. Zrobiłem drabinkę do uchylonego lufcika.


Ja przepraszam, ze mój pierwszy post w tym wątku i od razu tak krytycznie, ale... jeżeli masz na myśli taki uchylony od góry to błagam, nie zostawiaj tak okna :!: :!: :!: To jest śmiertelnie niebezpieczne dla kota.

No i trzymam kciuki, też przeszłam takie chwile, kota trzeba szukać późno w nocy i możliwe, ze siedzi gdzieś blisko w jakiejś dziurze i boi się wyjść. W moim przypadku tak było, tylko ze moja kota dodatkowo wyjść nie umiała, bo wpadła zbyt głęboko w dół między blokami. Dopiero moje wołanie ją zmotywowało do wysiłku na tyle, że wdrapała się a ja zdołałam ją chwycić i wyciągnąć.

Będę Wam kibicować... powodzenia.

sisay

 
Posty: 3129
Od: Pon cze 18, 2007 12:18
Lokalizacja: Gliwice

Post » Pon kwi 11, 2011 1:28 Re: Zaginęłam: Zelda (Kraków, Wola Duchacka, Mochnackiego 35)

sisay pisze:
BartekBohdan pisze:Zeldy nie ma już od środy. Chodzę codziennie. Już padam ze zmęczenia. Sypiam przy oknie, na którym siadała, zamiast w łóżku. Zrobiłem drabinkę do uchylonego lufcika.


Ja przepraszam, ze mój pierwszy post w tym wątku i od razu tak krytycznie, ale... jeżeli masz na myśli taki uchylony od góry to błagam, nie zostawiaj tak okna :!: :!: :!: To jest śmiertelnie niebezpieczne dla kota.

No i trzymam kciuki, też przeszłam takie chwile, kota trzeba szukać późno w nocy i możliwe, ze siedzi gdzieś blisko w jakiejś dziurze i boi się wyjść. W moim przypadku tak było, tylko ze moja kota dodatkowo wyjść nie umiała, bo wpadła zbyt głęboko w dół między blokami. Dopiero moje wołanie ją zmotywowało do wysiłku na tyle, że wdrapała się a ja zdołałam ją chwycić i wyciągnąć.

Będę Wam kibicować... powodzenia.


Spokojnie, mam taki na bocznych zawiasach. Jest bezpieczny.
ObrazekObrazekObrazek

BartekBohdan

 
Posty: 201
Od: Sob kwi 02, 2011 23:13
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon kwi 11, 2011 4:59 Re: Zaginęłam: Zelda+info dla karmicielek+wysoka NAGRODA!!!

:ok: :ok:
:ok: :ok:
Dorota, Mru(czek), Chipolit, Norka, O'Gon (Burak); Balbina, Tygrysiunia, Bolek i Coco za TM

Dorota

 
Posty: 67146
Od: Pon maja 20, 2002 13:49
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Pon kwi 11, 2011 7:31 Re: Zaginęłam: Zelda+info dla karmicielek+wysoka NAGRODA!!!

już w porządku, dobrze że się wyjaśniło :)

Panie Bartku, jak poszukiwania?? próbował Pan pytać w warsztacie z tłumikami przy Mochnackiego? pierwszy zakład po lewej, jak się skręci z Malborskiej idąc do góry.
Oni tam mają kota Brysia-pogromcę psów i ogólnie bardzo lubią koty, może coś widzieli? Proszę się na nas powołać gdyby Pan szukał tam.

edit zmieniam, bo pomieszałam imię z nazwiskiem-przepraszam :oops:
Ostatnio edytowano Pon kwi 11, 2011 8:10 przez duunia, łącznie edytowano 1 raz
Obrazek

duunia

 
Posty: 30
Od: Nie kwi 10, 2011 21:07

Post » Pon kwi 11, 2011 7:48 Re: Zaginęłam: Zelda+info dla karmicielek+wysoka NAGRODA!!!

Poszukiwania niestety bez rezultatu. Nie pytałem, ale obok zakładu na słupie wisi ogłoszenie o Zeldzie, więc pewnie mają na uwadze. Na wszelki wypadek jednak dziś podpytam. Może będzie jakiś trop. Moje nazwisko jest przez "h" :D.
ObrazekObrazekObrazek

BartekBohdan

 
Posty: 201
Od: Sob kwi 02, 2011 23:13
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon kwi 11, 2011 8:03 Re: Zaginęłam: Zelda+info dla karmicielek+wysoka NAGRODA!!!

:( "szef " też nic nie pomógł :(

Mimo wszystko wierzę, że wróci....
Gdy cię znalazłam, nie wiedziałam, co z tobą zrobić.
Dziś nie wiem, co zrobię bez ciebie...
Marcel 7.10.2007 - 26.07.2021

kwinta

Avatar użytkownika
 
Posty: 7330
Od: Śro maja 21, 2008 20:47
Lokalizacja: Wielkopolska

Post » Pon kwi 11, 2011 11:22 Re: Zaginęłam: Zelda+info dla karmicielek+wysoka NAGRODA!!!

U nas kiedyś kotka znalazła się po jakichś trzech dniach intensywnych poszukiwań - ale była ofiarą napaści bulteriera.Byli świadkowie,którzy mniej więcej opisali sytuację i wiedzieliśmy,że kotki trzeba szukać we wszystkich najciemniejszych zakamarkach,świecić latarką po najmroczniejszych dziurach,bo - jeśli żyje - to schowała się przed światem. I tak się właśnie znalazła - zaświeciły oczy pod schodami,niestety kompletnie niedostępne miejsce dla człowieka. Jakieś 20-25 cm wysokości,otwarte tylko z jednej strony. Kotka w końcu wypełzła,ale prawdę mówiąc,gdybyśmy mieli liczyć,że nie widząc nas przyjdzie na wołanie,to nic by z tego nie wyszło.

Oczywiście mam nadzieję,że kotce nic nie jest,ale wszelkie śmietniki,dziwne skrytki bym przeszukała z latarką w ręku.
Obrazek Obrazek
Obrazek

passa

 
Posty: 1900
Od: Wto maja 19, 2009 13:46
Lokalizacja: Opole

Post » Pon kwi 11, 2011 11:42 Re: Zaginęłam: Zelda+info dla karmicielek+wysoka NAGRODA!!!

Rada passa jest najbardziej wskazana.
Koty domowe kiedy znajda się na zewnątrz są totalnie przerażone. Moja Luśka zwiała kiedyś. Szukałam jej wszędzie - bez skutku. Wreszcie postanowiłam pokiciać na klatce schodowej - bo może weszła do kogos do domu i ten ktoś usłyszy... Przy okazji zaglądałam w jedyne miejsce, gdzie mogła się ukryć, a mianowicie do skrzynek z gazomierzami. Znalazłam ją w 3 centymetrowej szparze pomiędzy licznikiem a ścianą, dwa piętra wyżej, tak przerażoną, że nie reagowała na nic. Musiałam ją wydłubywac zza tego licznika, a do domu doniosłam szmatkę z nieruchomymi oczamio i tylko odech wskazywał, że żyje.
Inna kotka, moja była tymczaska, dała dyla i zniknęła. Szukałysmy jej wraz z opiekunką przez dwie doby - zero efektów. Opiekunka twierdziła, że klatka schodowa dokładnie przeszukana. Postanowiłam spróbowac jeszcze raz - i znalazłam - pod schodami do piwnicy, wciśniętą w najciemniejszy kąt, a że jest czarna, widać jej nie było - macałam i wymacałam. Wyciągnąć ją trzeba było na siłę. Przez te 48 godzin zapewne nie wychodziła, nie jadła i nie siusiała, bo po powrocie do domu pognała jak szalona do kuwety.
Kot mojej córki wyskoczył przez okno. Trzeciej doby po zniknięciu, kiedy już przestała wierzyć, że go odnajdzie, usłyszała w nocy cichutki miauk, dochodzący spod okna. Znalazła go pod samochodem, gdzie zapewne ukrył się od razu po wyskoczeniu i siedział cały czas. Nie wyszedł do niej - musiała wpełznąć pod samochód i łapać spanikowanego kota.
Piszę to wszystko dlatego, że z moich doświadczeń wynika, iż często uciekinier siedzi w pobliżu domu, ukryty w najbardziej nieprawdopodobnej dziurze (np. w rynnie) i absolutnie nie reaguje na wołanie. I to jest wersja optzmistyczna. Gorzej, jesli czymś (hałasem, psem) przerażony pogna gdzieś dalej, a potem nie umie lub boi się wrócić.

Bungo

 
Posty: 12069
Od: Pt lut 16, 2007 0:52
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon kwi 11, 2011 11:59 Re: Zaginęłam: Zelda+info dla karmicielek+wysoka NAGRODA!!!

coś mi się wydaje, że Bungo może mieć rację.
co prawda żadna z moich kotek nigdy nie zaginęła (puk puk), ale jestem w stanie sobie wyobrazić, że w razie czego mogłyby siedzieć w kąciku przez długi długi czas, przerażone...
Obrazek Obrazek

j3nny

 
Posty: 1659
Od: Sob sie 09, 2008 16:33
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon kwi 11, 2011 12:26 Re: Zaginęłam: Zelda+info dla karmicielek+wysoka NAGRODA!!!

Uwierzcie mi, że biorę pod uwagę wszystkie możliwości, ale w środę mija drugi tydzień i coraz bardziej się niepokoję, że jej nie znajdę. Wszystkie dziury wokół domu już przeszukane. Ale do tej pory raczej głód ją wygonił. Co nie zmienia faktu, że nie ustanę w poszukiwaniach.
ObrazekObrazekObrazek

BartekBohdan

 
Posty: 201
Od: Sob kwi 02, 2011 23:13
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon kwi 11, 2011 22:22 Re: Zaginęłam: Zelda+info dla karmicielek+wysoka NAGRODA!!!

BartekBohdan, może wydarzenie na facebooku? Trochę osób z Krk na pewno forumowicze znają;może będą wśród nich mieszkańcy okolic.

Niechże się już znajdzie!

mrr

 
Posty: 2353
Od: Czw gru 11, 2008 17:48

Post » Pon kwi 11, 2011 23:09 Re: Zaginęłam: Zelda+info dla karmicielek+wysoka NAGRODA!!!

O! Wydarzenie na FB to jest dobry pomysł... tylko jak ono powinno wyglądać...? Macie pomysł? Ja z forum mało kogo jeszcze znam, bom świeżak w temacie kocim.

Bardzo bym chciał, żeby się znalazła. Strasznie się martwię o nią. Do schroniska na razie nie trafiła. Dziś miała dojść łapka, ale jeszcze nie ma, pewnie jutro. Z rana idę po porządną latarkę do sklepu (moja już nie domaga). Ciężko mi się skupić na czymkolwiek innym poza myśleniem o Zeldce. Jak już się znajdzie, zaadoptuję jej chyba do towarzystwa kota/kotkę, żeby miała się z kim bawić. Może ją już nie pociągnie w wielki i niebezpieczny
ObrazekObrazekObrazek

BartekBohdan

 
Posty: 201
Od: Sob kwi 02, 2011 23:13
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto kwi 12, 2011 1:41 Re: Zaginęłam: Zelda+info dla karmicielek+wysoka NAGRODA!!!

Kolejne poszukiwania bez rezultatu. Zeldo wróć do nas... czekamy :cry:
ObrazekObrazekObrazek

BartekBohdan

 
Posty: 201
Od: Sob kwi 02, 2011 23:13
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto kwi 12, 2011 4:55 Re: Zaginęłam: Zelda+info dla karmicielek+wysoka NAGRODA!!!

Wciąż myślę o Was bardzo. Zelduś, bądź mądrą koteczką i wracaj do domu. Czekają na Ciebie.
Obrazek
Obrazek

MalgWroclaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 46758
Od: Czw paź 15, 2009 17:39
Lokalizacja: Wrocław, stolica Śląska :)

Post » Wto kwi 12, 2011 8:37 Re: Zaginęłam: Zelda+info dla karmicielek+wysoka NAGRODA!!!

wkleiłam do ogłoszeń na "końskim forum" i do wątku regionalnego, może akurat ktoś widział :roll:
Obrazek

duunia

 
Posty: 30
Od: Nie kwi 10, 2011 21:07

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Szymkowa i 70 gości