Zaginęłam: Zelda...... i znalazłam się :)))))))))!!!!!

BartekBohdan pisze: Jutro taką sklecę ze styropianu

Napisz do Tweety, może mają jeszcze pozostałe po zimie. Wycinasz tylko dziurę i jest śliczna budka

Znów nici, a już myślałem, że znalazłem. Była prawie identyczna. Tylko ogon z końcówką i jak dokładnie obejrzałem pyszczek, to miała przednie ząbki, a Zeldusia nie. Dziś koty w liczbie 3 maszerowały mi przy nogach z ogonami w górze. Same wybiegają na spotkanie i domagają się głasków.

Wyłączyli latarnie od poprzecznej w stronę Malborskiej, więc i tak dziś tamten rejon się nie nadaje do szukania. Jutro w nocy ciąg dalszy. Dobranoc wszystkim.

Trzymam za Was!

są nowe wieści :?:

Niestety nie ma nowych ani dobrych. Zelda nadal poszukiwana

. Martwię się też o Twoją Żonę i o Ciebie, bo to długo trwa.

MalgWroclaw pisze::( . Martwię się też o Twoją Żonę i o Ciebie, bo to długo trwa.

Na razie się trzymamy, ale chciałbym, żeby już się znalazła.

Zaglądam i wciąż trzymam :ok:

to ja jestem "panią ze sklepu z malborskiej"
kotka która posądziłam o bycie Zeldą wróciła na swoje miejsce, tzn na parking z tyłu, od strony heltmana, wyniosłam ją w kontenerku i wypuściłam tam skąd ją wzięłam, bo inaczej mogłaby mi się wyrwać na ulicę i byłoby dopiero nieszczęście
okazało się że jest to kotka ludzi z ul heltmana, która zawitała na nasz firmowy parking,oczywiście koło śmietnika bo tam było ciekawie; wzięłam ją za Zeldę ponieważ ogłoszenie wisi koło sklepu zaraz, wiec myślałam ze to ona...
wspomniana kotka wyszła spokojnie z kontenerka, machnęła mi ogonem i udała się do domu, za ogrodzenie-doskonale wiedziała gdzie idzie, więc jestem o nią spokojna i myślę ze innym ludziom mogłam narobić kłopotu zabierając kotkę - bo wzięłam ją za inną

była to pomyłka, mam nadzieję że Zelda się znajdzie
a domniemanie ze "wywaliłam ja na ulicę' jest krzywdzące i niesprawiedliwe, dobrze byłoby zweryfikować i zastanowić się nad wydaniem takiej opinii

mam dwa koty-kotkę juz od 10 lat znajdkę oraz kocurka z azylu, mam również teraz na wydaniu kotka z tego wątku : viewtopic.php?f=1&t=126432&p=7338237&hilit=pirat#p7338237
znalazłam go na wsi u siebie, był w tragicznym stanie...
wątek o nim założyła moja koleżanka wcześniej, ja dopiero się zarejestrowałam jak przeczytałam tu o sobie
i naprawdę mam nadzieję ze Zelda się znajdzie

Przepatrzyłem swoje posty wcześniej i ja nigdzie nie napisałem, że ją pani wyrzuciła na ulicę. Napisałem tylko, że ją Pani chciała odnieść, ale chciała się wyrwać, więc wróciła z drzwi. O kontenerku zapomniałem, to fakt. To dobrze, że ma właściciela... w sumie można się było spodziewać po tym, jaka była spokojna na rękach

.

w porządku, Pan opisał sytuację tak jak dokładnie było-nie mam do Pana pretensji widzę tylko ze inni już dorobili swoje, strasznie przykro mi się zrobiło jak przeczytałam takie teorie
uciekłam z nią do środka bo bałam się że wyrwie się na ulicę ruchliwą a tam z tyłu skąd ją wzięłam jest już bezpiecznie wiec wyniosłam w kontenerku
w każdym razie za Zeldą się rozglądam, oby się znalazła

BartekBohdan, jest jeszcze taki portal: http://kurdwanow.pl/
Nie wiem, na ile popularny, ale może warto próbować wszystkiego.

Taka paskudna pogoda, biedna kotka.

Trzymajcie się, trzymam kciuki!

Duunia, kociaro

, trzymam kciuki także za dobry dom dla Twojego podopiecznego.

mrr pisze:BartekBohdan, jest jeszcze taki portal: http://kurdwanow.pl/
Nie wiem, na ile popularny, ale może warto próbować wszystkiego.

Taka paskudna pogoda, biedna kotka.

Trzymajcie się, trzymam kciuki!

Duunia, kociaro , trzymam kciuki także za dobry dom dla Twojego podopiecznego.

Za godzinę wychodzę szukać. A latarni nadal nie naprawili

duunia pisze:w porządku, Pan opisał sytuację tak jak dokładnie było-nie mam do Pana pretensji widzę tylko ze inni już dorobili swoje, strasznie przykro mi się zrobiło jak przeczytałam takie teorie
uciekłam z nią do środka bo bałam się że wyrwie się na ulicę ruchliwą a tam z tyłu skąd ją wzięłam jest już bezpiecznie wiec wyniosłam w kontenerku
w każdym razie za Zeldą się rozglądam, oby się znalazła

To chyba ja... Duunia, przepraszam Cię - niestety, bardzo łatwo jest w necie coś zinterpretować w zły sposób i w efekcie napisać coś niesprawiedliwego. Przepraszam :ok:

Bardzo się cieszę, że pomagasz kociakom, super! :1luvu:

I oczywiście - witaj na forum!

Zaginęłam: Zelda...... i znalazłam się :)))))))))!!!!!

Kto przegląda forum