Paluch5 - potrzebujemy dt dla Paluszków!

[Never]

mam na chwilę net. Zajmuję się cały czas ślepaczkami. hajek już drugi tydzień bez jajek, kontrola okulistyczna nr 3 wypadła pomyślnie. Lunka cały czas choruje, ma zapadającą się tchawicę więc charczy, poza tym cały czas powiększone węzły chłonne, a ostatnio i gluta - takiego zielonego, paskudztwo. We wtorek o 12 o ile pamiętam ma sterylkę - bo ma cały czas rujkę, nieustającą mimo zastrzyku. Będzie też miała od razu operowane oczy - moze odzyska wzrok. Wzięłam na krechę zylexis dla niej - jutro ostatnia dawka, a ona naprawdę tego potrzebowała. Od stycznia brala immunodiol i lizynę i nic nie pomogło, teraz bierze Sumamed, wcześniej przez 3 tygodnie była Doxycyklina, bo miała kłopty z odychaniem z powodu infekcji. Niefajnie

[alareipan]

To ja trafiłam na egzemplarz bez grzyba w takim razie.
Marion udało się nie złapać go.

Z tego, co pamiętam Marion była po kilkutygodniowym leczeniu na grzyba w schronie... To może sporo wyjaśniać

[Szalony Kot]

Maleństwo zwie się Nelcia i jest znalezione

W ogóle uszka Tuli były głębiej tak brudne, że wet powiedział, że nigdy nie miała uszu czyszczonych... a kto ponad dwa tygodnie walczył z jej świerzbem?
Także ciesze się, że pani się dokociła, dziewczyny się bawią, wylizują, śpią razem - super

[naline]

Serio? Myślałam, że "tylko" katar miała wcześniej.

[AnielkaG]

Odkryłam wreszcie czemu Daisy mało je. Otóż ona musiała być karmiona resztkami ze stołu, bo uwielbia: makaron, zupę pomidorową, ziemniaki, szynkę, golonkę, żółty ser. Nad Felixem to siedzi i duma, mięso zaczęła jeść, jak zobaczyła jak koty wcinają. Suche też nie bardzo wchodzi. Mam zdaje się drugą pingwinkę gardzącą kocim żarciem (moja Kropka też tak jada, nigdy w życiu nie wzięła jedzenia z puszki do pyszczka).
Blusia dziś biegała po pokoju

[lanua]

nowy bazarek z róznościami
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=20&t=126421&p=7337186#p7337186

[naline]

Blusia dziś biegała po pokoju

Robi postępy A bawi się zabaweczkami? Myszkami, piórkami?

[Moha]

Odkryłam wreszcie czemu Daisy mało je. Otóż ona musiała być karmiona resztkami ze stołu, bo uwielbia: makaron, zupę pomidorową, ziemniaki, szynkę, golonkę, żółty ser. Nad Felixem to siedzi i duma, mięso zaczęła jeść, jak zobaczyła jak koty wcinają. Suche też nie bardzo wchodzi. Mam zdaje się drugą pingwinkę gardzącą kocim żarciem (moja Kropka też tak jada, nigdy w życiu nie wzięła jedzenia z puszki do pyszczka).
Blusia dziś biegała po pokoju

Mój Maniek paluszkowy też ma taki wyrafinowany gust. Właśnie wpieprza zdębiałe ziemniaki a w miseczce obsycha Felix, Animonda i inne smakołyki Wcina też kluchy z zupy, szczególnie pomidorowej. Aha, kajzerki też kiedyś ponadgryzał...

[AnielkaG]

A bawi się zabaweczkami? Myszkami, piórkami?

no, zaraz, nie tak od razu

[magaaaa]

Która tu się chwaliła, ze kotka z rujką to pIkuś dla Niej?
Zapraszam po Mysztą, bo zwariuję z Nią lada moment!
Czy tabsy na wyciszenie do momentu sterylki to dobry patent?
Jutro jede do wetki, to bym jej wzięła...

Wzięłabym też persa na tmaczas (ze zbieractwa), ale póki nie oddam Myszatej nie ma mowy i innym tymczasie, a to jeszcze potrwa.

[aburacze]

Dzień dobry!

Na wątku kotów ze schroniska w Szczytnie udało się znaleźć potencjalne domy dla dwóch kotów. Domy są w Warszawie. Jest już zapewniony transport, szukamy natomiast kogoś doświadczonego kto przeprowadziłby wizyty przedadopcyjne (ja niestety jestem zielony, zresztą w tygodniu nie wychodzę z pracy przed 21). Pomożecie?

Adres wątku: viewtopic.php?f=13&t=123791

Pozdrawiam serdecznie!

Adam

[AnielkaG]

jaka dzielnica?

[aburacze]

jaka dzielnica?

Nie wiem, ale się zaraz dopytam

Adam

[MałgosiaZ]

Cześć to ja ,Tosia Paluszanka(Nova)nr 843/10,a właściwie to już Tosia Z .
Mam swój domek,w którym mieszkam z Betinką i Filonkiem i z którymi dzielę łóżeczko .Dla Dużego niestety zabrakło miejsca .
Pozdrawiam Was wszystkich , a przyjaciołom ze schronu mówię - nie martwcie się , Wy też znajdziecie swoje domki.Wierzę w to .
Wasza Tosia

[jamkasica]

No cudo! i bardzo podoba mi się fotka z podpisu


Niusy:

dom znalazły Sówka oraz JEŻynka .
Do adopcji jest nadal Krubens- bardzo fajny, ale przestraszony kocurek oraz Fiszka- czyli nasze cudo bez tylniej łapki.

W ubiegłym tygodniu do swojego domu pojechał także FREON! Państwo mają już jednego dziczka, doświadczenie i mnóstwo cierpliwości- mam nadzieję, że misja zostanie zakończona sukcesem

idę sprzątać pierwszą stronę..