Lolek i reszta w domach, Czosnek szuka. Maluchy.

Zagłosowałam.
Powodzenia :ok:

(to można tylko raz?)

Z jednego kompa tylko raz. Dziękuję bardzo.

Czosnek dalej szuka domu. Tamten przestraszył się, jak zaproponowałam, że przyjadę do niej z Czosnkiem, żeby zobaczyć, jak zareaguje na psy... :roll:

Bo to nie był TEN dom i już.

A Mróweczki nikt nie chce?

Poniżej przeklejam prośbę Temida75 ze schroniska w Łodzi.
Dotyczy głosowania w ankiecie KrakVetu na schronisko w Radomsku, w którym zwierzęta umierają z głodu. Radomsko znowu nas szokuje podejściem do zwierząt. Niedawno ja prosiłam o pomoć dla Andżeliki, teraz trzeba pomóc schronisku, które jest prowadzone przez miasto. Proszę, zagłosuj, jeśli możesz, roześlij.

PRZEGRYWAMY !!!!
Wspólny kandydat DOGO I MIAU do 31 marca TRZEBA SIĘ ZALOGOWAĆ!!!!!

Schronisko dla Zwierząt w Radomsku

Zwracamy się do wszystkich z gorącą prośbą o pomoc dla psów i kotów ze schroniska w Radomsku.
Bez względu na nasze przekonania i sympatie, z całą pewnością nikt z nas nie może przejść obojętnie obok głodnego zwierzaka.
W schronisku w Radomsku mamy niestety sytuację, że zwierzęta nie mają co jeść.
Przebywa tam obecnie 120 psów i 20 kotów, spróbujmy im pomóc przetrwać, spróbujmy je nakarmić!!! Tak niewiele trzeba, aby przetrwały , aby je uratować.

Ja jestem tam praktycznie sama, zrobię wszystko, aby pomóc, ale dziś błagam o głos w ANKIECIE KRAKVETU.

ANKIETA NA
http://www.krakvet.pl/forum/viewtopic.php?f=18&t=13353

Wątek schroniska:
http://www.dogomania.pl/threads/202335- ... my-o-pomoc.

Zagłosowałam.
Czemu znowu ktoś miesza szyki?

Ja też zagłosowałam.
Dlaczego te cholerne urzędy mają pieniądze na tony ogni sztucznych w Nowy Rok (kiedy panikują i giną zwierzęta) a nie mają na utrzymanie zwierząt w schroniskach?

Lucky13 pisze:
Na pierwszej stronie zrobię porządek.

Przypomnę.

Coś nie mają szczęścia te koty, czy one mają dużo ogłoszeń?

Zrobiłam artykuł na mmopole
http://www.mmopole.pl/artykul/sliczny-k ... 26052.html

Jutro "podrzucę" tam następnego kotka .

Ech, chyba czas napisać, że Mrówka u nas zostaje. Nie byłabym w stanie jej oddać. Jest strasznie kochana, zrobiła się ostatnio strasznym miziakiem, wskakuje od tyłu na plecy i ześlizguje się po szyi ocierając o twarz.

I śmiesznie skrzeczy, jak chce, żeby ją pogłaskać. :mrgreen:

Nie wyobrażam sobie, że mogłabym ją oddać, mimo, że mam za dużo kotów. Ale czasem zdrowy rozsądek przegrywa z sercem...

Za artykuł bardzo dziękuję :1luvu:

I powiem szczerze, że zapomniałam o porządkach, skleroza nie boli...
Zaraz to nadrobię.

Ciągle trzymam ogłoszenia Czosnka, Mrówki, Mamby Bubusia i Buby.
Lucky, czy coś trzeba zmienić?
A ile masz kotów?

Lucky gratuluje dokocenia :ok:

Tak to jest, jak serce zawładnie człowiekiem to rozum nie ma nic do gadania.

Ja też się dokociłam (nie planowałam oczywiście), 2 tygodnie temu, ale długa droga przed nami, bo kotek dzikawy, boi się ręki człowieka.

majka2222 pisze:Ciągle trzymam ogłoszenia Czosnka, Mrówki, Mamby Bubusia i Buby.
Lucky, czy coś trzeba zmienić?
A ile masz kotów?

Rezydentów razem z Mrówką jest 8. Kajtusia, Ziutka, Agatka, Havranek, Guciu, Joda, Klusek, Mrówka... Jak trafiłam na miau miałam 3 i czekałam na Agatkę. :twisted:

Możesz zdjąć Mrówkę. Buba też znalazła dom, ale jeszcze nie napisałam osobnego tekstu dla jej brata. :oops:

Mamba ma obiecany domek, ale dopiero na koniec kwietnia, więc ogłoszenie może na razie wisieć.

violavi pisze:Lucky gratuluje dokocenia
Tak to jest, jak serce zawładnie człowiekiem to rozum nie ma nic do gadania.

Ja też się dokociłam (nie planowałam oczywiście), 2 tygodnie temu, ale długa droga przed nami, bo kotek dzikawy, boi się ręki człowieka.

Ja również gratuluję i trzymam kciuki, żeby się oswoił :ok:

Bubek też dziczył, a teraz to rozgadany miziaczek, kocha mnie :mrgreen:

Lucky, wiem, że domów tymczasowych jak na lekarstwo u Was, ale może miałby ktoś miejsce dla kota ze Strzelec, który przybłąkał się pod blok natasiuni z tego wątku
viewtopic.php?f=1&t=114425&start=120

Artykuł Bubusia
http://www.mmopole.pl/artykul/bubus-koc ... 27272.html

Nie wiedziałam czy jest zaszczepiony, ale napisałam.

Podrzuciłam też ogłoszenia na stronę TOZu
http://www.toz.opole.pl/ogloszenia/showitem/1/77
http://www.toz.opole.pl/ogloszenia/showitem/1/78

Mam do Ciebie prośbę, abyś napisała jak oswajasz dzikusy.
Ja stosuję zasadę "nic na siłę", ale nie ma rezultatów na razie.

No niestety nie znam nikogo, kto mógłby wziąć tego kota.

Jeśli chodzi o tymczasy to u nas jest kompletna kicha.

Dzięki za artykuł.

Bubuś niestety nie jest zaszczepiony(kasa)

Jeśli chodzi o oswajanie, to lepsze efekty przynosi raczej metoda częstego łapania i tarmoszenia. Przynajmniej tak było w przypadku Bubka, który chyba jednak zostania Jimmym(imię pochodzi od nazwiska jego poprzedniej, wspaniałej opiekunki :mrgreen:

). Wcześniej siedział ciągle za kanapą( lub w), teraz nawet przy obcych zostaje na wierzchu.
Moja Joda, która była właśnie zostawiona trochę sama sobie, jest półdzika. Mimo, że trafiła do nas w wieku 4 tyg, razem ze śliczną, półdługowłosą, trójkolorową siostrą(ona sama jest bura

). Kuli uszy, kiedy się do niej podchodzi, obcy ludzie nie mają zwykle szansy, żeby ją zobaczyć, a jest co oglądać, bo śliczna z niej bestyja. Jak nie zdąży się schować, to wpada w panikę i syczy nawet na mnie. Oczywiście przychodzi, żeby ją głaskać, lubi to, ale niezbyt często. Na rękach sztywnieje.

Oto ona, skorzystałam z dzisiejszego słoneczka i zrobiłam małą sesję :mrgreen: