DS znalazł Busię, a właściwie Busia znalazła nas :)

Przez pierwsze 100 km jazdy z Busią w kierunku Chełma słyszałyśmy, co ma nam do powiedzienia na ten temat :mrgreen:

Robiłyśmy wszystko, same przestawałyśmy się odzywać, bo to ją też prowokowało do rozmowy :mrgreen:

Nie zaglądałyśmy do niej, nawet nie odwracałyśmy głów w jej kierunku, wypuściłyśmy ją z transporterka - było jeszcze gorzej, bo chciała siedzieć za kierownicą :mrgreen:

Potem sie chyba zmęczyła i przestała :twisted:

Wspólna kartka papieru widać łagodzi obyczaje, może akurat, że się panny zakumpluja :mrgreen:

A może chciała powiedzieć "co mi tu dajecie papier ,jak ja pisac nie umim,co najwyżej się mogę nim pobawic"Takie podania to same sobie piszcie :!:

@isabell36 owszem, chciała, jednak w trakcie posiadania Busi okazało się, że chyba możliwości przestrzenne zostały do maksimum zagospodarowane kotami. już jest problem, jak we dwie chcą siedzieć na szafie w tym samym czasie. jakby doszła trzecia kitka, to bez łapoczynów by się chyba nie obyło ;/

@jasdor teraz to gada coś w stylu 'njeeeeeeeeee! weź tę rękę!!! maaamooo!!! o, masz jeść? daaaj

' poważnie, słychać zmianę 'tonu' kociej wypowiedzi jak zobaczy coś do szamania

@halinka1403 to było jeszcze insiej. zmięłam kolejną wspaniałą ulotkę od jednej z naszych wspaniałych polskich telefonii komórkowych i w trakcie mięcia Busia zrobiła o tak

i był wyraźny rozkaz 'daaaj!' to dałam

U nas tez takie mięte karteczki najlepiej sie sprawdzają. Choć zabawek po katach sie plącze duża ilość, nic nie jest w stanie zastąpić zmiętej karteczki.
Jak stosunki z sunią i Rudą ? Czekam na zdjęcia, jak sobie razem śpią :lol:

U mnie hitem są ,nie karteczki, a papierki z cukierków, najlepiej takie ,które głośno szeleszczą :mrgreen:

Też czekam na foty :mrgreen:

@ jasdor przepraszam, że taka przerwa, ale od poniedziałku mam staż na zakaźnych i mi łeb zaraz odpadnie. wczoraj jak wyszłam z domu o 7 tak byłam po 23 ;/ [ale przynajmniej było warto, bo pacjent przeżył i jak wychodziłam to czuł się lepiej ode mnie

]
Busia z Rudą wygrzewają się razem na parapecie, już się 'zasiostrzeniły'

babcię tymczasowo olewają, wolą swoje towarzystwo

przychodzą dopiero jak bardzo je przyciśnie na mizianki

a, no i już funkcjonują tylko w tandemie, o solówkach można zapomnieć.
wysłałam mmsa z Busiunią, bodajże w sobotę wieczorem, nie doszedł? szlag mi trafił kabel i nie mam jak zdjęć zrzucić z telefonu na komputer ;/

Nic nie doszło

Napisze na PW numer, może doszedł do kogoś innego :mrgreen:

Wczoraj właśnie myslałam, co tam u Busi, ale wiem, że jesteś osobą zajętą, więc pisać będziesz raczej rzadko. Najważniejsze, że dziewczyny zbliżyły się do siebie. Babcia - no cóż - jakby chciała kota tylko dla siebie, to możemy dostarczyć. Wtedy jeden będzie musiał z Babcia trzymać sztamę, żeby było do pary :mrgreen:

Ale fajnie mieć forumowy domek i od czasu do czasu dowiedzieć się, co u kota

w przyszłym tygodniu postaram się nadrobić zaległości

porobię więcej zdjęć, bo ostało mi się tylko to jedno co wysłałam

a ja sobie zaznacze bo b pozytywny watek

Mary_Poole pisze:a ja sobie zaznacze bo b pozytywny watek

Pewnie, że pozytywny. Chcesz mieć taki wątek - weź od nas kotka :kotek:

Zostały jeszcze 2 w piwnicy + 2 na tymczasie :mrgreen:

MMS doszedł ale musze poczekać aż mi operator kod wyśle, bo z tel. nie dam rady :ok:

jasdor pisze:
Mary_Poole pisze:a ja sobie zaznacze bo b pozytywny watek

Pewnie, że pozytywny. Chcesz mieć taki wątek - weź od nas kotka Zostały jeszcze 2 w piwnicy + 2 na tymczasie
MMS doszedł ale musze poczekać aż mi operator kod wyśle, bo z tel. nie dam rady

a dosylasz do Anglii? :mrgreen:

Spanie pod kocykiem jest o wiele lepsze niż w kartonowej budce w piwnicy :1luvu:

Kochana Busia. Ciekawe co ona sobie myśli, leży taka rozmarzona .

Do Anglii? Hm, jakby dobrze zorganizować, to pewnie by się dało :mrgreen:

jasdor pisze:

Spanie pod kocykiem jest o wiele lepsze niż w kartonowej budce w piwnicy
Kochana Busia. Ciekawe co ona sobie myśli, leży taka rozmarzona .

Do Anglii? Hm, jakby dobrze zorganizować, to pewnie by się dało

najpewniej myślała coś w stylu 'przestaniesz mi wreszcie błyskać po oczach? gupia jesteś czy co?'

moja cudna kicia, mialam takie wyrzuty sumienia ze oddawalam ja z mojej przechowalni dwu dniowej a teraz prosze pani na wlosciach...... kochana, grzeczna kotenka :ryk:

najpewniej myślała coś w stylu 'przestaniesz mi wreszcie błyskać po oczach? gupia jesteś czy co?'

Do mnie tez to mówiła, nie przejmuj sie :mrgreen:

DS znalazł Busię, a właściwie Busia znalazła nas :)

Kto przegląda forum