Zabrała moje serce i poszła sobie. Kasia [']

a może ona się z tobą dzieli

MOŻE JESZCZE KTOŚ POMOŻE HANELCE WALCZYĆ Z TĄ CIĘŻKĄ CHOROBĄ BARDZO BARDZO PROSZĘ

**Adopcje: 12 >>**

dorcia44 pisze:MOŻE JESZCZE KTOŚ POMOŻE HANELCE WALCZYĆ Z TĄ CIĘŻKĄ CHOROBĄ BARDZO BARDZO PROSZĘ

Kasia potrzebuje pomocy!

Witam was sobotnio.
cichutko u Kasi . :cry:

kopiuje z pierwszej strony ...

ASK@ - 25,00 :love:

Beasia - 50,00 :love:

Magdalena D. - 50,00 :love:

dorcia44 - 99,00 :love:

Afron1 - 50,00 :love:

muza_51 i dorcia44 - 100,00 :love:

k.lecznar - 100,00 :love:

ASK@ - 30 zł :love:

Beata - 100 zł :love:

muza_51 - 40,00 :love:

Fundusz Pokrzywkowy - 100,00 :love:

dorcia44 - 50,00 :love:

Razem: 794,00

Juliśka umorzyła mi dług :love:

Od Avian, Beaty, k.lecznar i mamuta dostałam puszki i saszetki lecznicze, próbki suchego Hillsa, probiotyk, alusal, trochę Ipakitine, betaglukan. :love:

Do tej pory zapłaciłam:

124,00 zł (3 x betamox; 2 saszetki convalescense support; Relanium na poprawę apetytu)
98,00 zł (wizyta u dr Borkowskiej i badanie krwi z profilem nerkowym)
41,20 Mirtagen
72,00 zł Phytophale (36 tabletek x 2,00 zł. Kupuję psie tabletki i dzielę każdą na trzy. Taniej wychodzi.)
75,00 zł badanie krwi - morfologia z profilem nerkowym z jonogramem i fosforem
560,00 zł 16 kroplówek podskórnych x 35,00 zł (to mogę w ratach)
27,00 zł Ipakitine
28,00 zł wizyta wet 17. marca
3,80 zł igły do kroplówek
45,00 zł płyny do kroplówek (5 x płyn ringera po 6,05 i 5 x NaCl po 2,98)
18,00 zł convalescence instant - 2 saszetki
18,00 zł wlewniki do kroplówek 10 szt
85,00 zł saszetki 10 saszetek convalescense support
20,00 zł igły do kroplówek
70,00 zł badania krwi, 2 kwietnia
10,00 zł wizyta kontrolna

Razem: 1295,00

Nie będę pisała, ile wydałam na karmę, bo mam jeszcze jednego „nerkowca”. W każdym razie nie odpuszczę, póki Kasia nie zje półtorej saszetki royala lub większej puszki kattovita, lub większej części puszki troveta lub puriny w ciągu doby. Suche jak na razie w ogóle nie ma wzięcia.

dorcia44 pisze:Witam was sobotnio.
cichutko u Kasi .

Cicho walczymy...

Jeden kroczek do przodu, trzy kroki do tyłu.
Jest dzień uśmiechu, apetyt w miarę dopisuje, gadułka łazi po mieszkaniu. Łazi za mną... patrzy w oczy, przymila się... zagaduje...
Za chwilę mały kłębuszek cierpienia leży na posłaniu i trwa.
Tak bym chciała, żeby zamieszkała w prawdziwym, kochającym domu, gdzie będzie kochana i szanowana.. Tak bym chciała...
Ma dosyć kroplówek. Jak zaczynam szykować, próbuje się schować. Jak małe dziecko, któremu się wydaje, że jak zamknie oczy, to go nie widać. Nawet nie ucieka. Próbuje zniknąć. Biorę ją na ręce, zanoszę na miejsce kaźni... poddaje się bez walki, bez protestu. Cicho płacze, kiedy wbijam igłę, a potem tuli się do rąk, mruczy.
Malutka myszeczka.

**Adopcje: 12 >>**

Kasiu,Aniu :1luvu:

za kruszynkę :ok:

mam nadzieje że kiedy przyjdzie ten moment ,moment rozstania pomożesz Kasi odejść ,tyle dla niej zrobiłaś ,nikt nigdy nic dla niej nie zrobił ,ot kopniak ,głód ,chłód...
dziękuje ci hanelko z całego serca za ratowanie małej ,wiem że póki życia póty nadziei dla tego mocne :ok:

byle nie cierpiała ,ale to będziesz wiedziała Ty hanelko .
ściskam cię mocno.

Mam nadzieję, że zanim TO się stanie, zaświeci słoneczko dla kruszynki choć na chwilę.
Masz rację, póki życia, póty nadzei. Inaczej nic nie miałoby sensu.

viewtopic.php?f=27&t=126533
do oddania saszetki renal

Dzięki Broszko. Już się tam odezwałam.

co tam kochani u was ? jak zdrówko ?

Kasia zmieniła miejsce zakwaterowania. Już nie siedzi bez przerwy na legowisku w przedpokoju (ku ogólnej radości, bo to ulubione miejsce sporej części stada). Przeniosła się na półkę pod oknem w pokoju (i biedna Kocida z Chajką straciły miejscówkę).
Więcej łazi. Za to prawie nie je. Udało mi się dziś rano wreszcie złapać mocz, za półtora tygodnia powtarzamy badanie krwi. Zobaczymy, co tam w kocie siedzi.
Chyba ma już dosyć mojej „opieki”, bo jak tylko mnie zobaczy, chowa się pod tapczanem, albo w kocim tunelu. Mam nadzieję, że to dobry znak...

hanelko a co ile Wasz wet zaleca badania krwi teraz?
pytam, bo muszę mojego też podpytać kiedy potwarzamy u Patki

Na szczęście w pierwszym poście pisałam daty. Pierwsze było 23 lutego, potem 5 marca, 2 kwietnia i teraz ma być około 23 kwietnia, po zakończeniu kuracji encortolonem.
Wygłaszcz Patusię ode mnie! :ok:

Dziś przyszły wpłaty od mamrot i mimbla64. Dostałam też pakę suchego Hillsa od mamut. Bardzo dziękuję. Już wpisuję w pierwszym poście. :1luvu:

Dorzucam tam również wyniki badania moczu.

Zabrała moje serce i poszła sobie. Kasia [']

Kto przegląda forum