Czy ja mówiłam, że nabyłam małym gnojcom jeżyka?
O, takiego
http://animalia.pl/produkt,20721,,Trixi ... _8_cm.htmlRewelacja jest nic - gnojce zachwycone, jeżyk piszczy, ale w tonacji dającej spać

I nie mam pojęcia, od czego on piszczy - bo ja go nie umiałam uruchomić, a dzieciaki od pierwszej chwili
No i fajnie
Dzisiaj był w klatce paw

Paw, jak paw - wyglądał, jak z przeżarcia, reszta w normie, Baśka mnie tłucze, wszystko gra. Tylko w pawiu tkwił jeżyk

No to sprzątnęłam pawia, a jeżyka uprałam - trudno, najwyżej się zepsuje, będzie robił za zwykłego jeża
Uprałam, przypięłam za nos klamerką do sznurka i niech sobie schnie
A ten skubaniec, jeżyk, po jakiejś godzinie schnięcia, będą całkiem jeszcze cieknący, zaczął piszczeć

I piszczy do tej pory, czyli już jakieś 3 godzinki

Już go wieszałam za futro i za ucho, i za tyłek - piszczy małpa w każdej pozycji

Teraz położyłam na płasko na kaloryferku - dalej piszczy
Ja to pół biedy - duże gnojce szaleją po ścianach, drzwi do pokoju zamknięte, do łazienki też - nic nie słyszę

Ale Szelma, Delka i Dameska, które wybrały wolność na korytarzu dostają hopla pod drzwiami do łazienki
Zgłupł jeż do reszty - są tu jacyś jeżoznawcy?

Jak myślicie, kiedy toto przestanie się awanturować? Jak wyschnie, to mu przejdzie?

A duże gnojce właśnie ćwiczą odwagę - wskakują na łóżko i zaczepiają moje stopy

I to Czarcik zaczęła tę zabawę
Czorcik jest śliczna, ale to Czarcik mnie rozbraja
