Dom Ani część 1 - nieczynne z powodu że zamknięte

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt kwi 08, 2011 8:25 Re: Dom Ani

Stalka nie ma kalci (miała grzyba, na którego była szczepiona zresztą później) i na kociarni też go nie ma więc nie przypuszczam, że go przyniosła. Poza tym Leoś już był szczepiony i to stosunkowo niedawno na kalci a Stalka nie to raczej ona miałaby większe szanse na złapanie, bo dla niej to też stres taka zmiana miejsca.

Tweety

 
Posty: 19821
Od: Nie mar 05, 2006 2:12
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt kwi 08, 2011 8:26 Re: Dom Ani

Jak herpes albo calici, to ufff - dla dorosłego kota to nie taka groźna choroba :ok:

alix76

Avatar użytkownika
 
Posty: 23037
Od: Nie mar 22, 2009 7:37
Lokalizacja: Wa-wa

Post » Pt kwi 08, 2011 8:31 Re: Dom Ani

No patrz, ja pamietam, ze Felicjana szczepiłam 21 listopada 2008, a 28, czyli tydzień później, trafił do mnie Aster, prosto z działek, bez zadnej kwarantanny. I to jeszcze przeziebiony.

Wrazliwy ten Leoś strasznie :wink:
Ale jak jest diagnoza, to sie wyleczy. :ok: A Stalinke trzeba zaszczepić w przyszłym tygodniu koniecznie.
Obrazek

miszelina

Avatar użytkownika
 
Posty: 13549
Od: Nie maja 06, 2007 13:31
Lokalizacja: Krakow

Post » Pt kwi 08, 2011 8:33 Re: Dom Ani

nie jest źle, skoro koleżka nie stracił apetytu :). Czasem jest tak, że to sam nasz kot jest nosicielem chorób i one uaktywniają się, jak się stres jakiś pojawi. będzie dobrze, nie wolno dać się Pani-Ce.
Obrazek Obrazek

lutra

 
Posty: 5183
Od: Czw kwi 05, 2007 13:02

Post » Pt kwi 08, 2011 9:00 Re: Dom Ani

Tweety pisze:Stalka nie ma kalci (miała grzyba, na którego była szczepiona zresztą później) i na kociarni też go nie ma więc nie przypuszczam, że go przyniosła. Poza tym Leoś już był szczepiony i to stosunkowo niedawno na kalci a Stalka nie to raczej ona miałaby większe szanse na złapanie, bo dla niej to też stres taka zmiana miejsca.

Na pewno. Ale dzielna dziewczyna jest. Lubi nas, tylko koty gania, zwłaszcza Leosia, bo on ciapa :(

Najważniejsze, że choroba da się leczyć, ufff.
Dostał zastrzyk przeciwgorączkowy-przeciwbólowy, witaminy - nie wiem dokładnie, bo tylko z relacji męża, a on jak umiał tak powtórzył. W sumie 4 zastrzyki. Jutro idę z nim (Leosiem) na kolejne.

Ja nie wiedziałam, że aż tak kocham te koty :oops:

lutra pisze:nie wolno dać się Pani-Ce.

Ta Pani ma nade mną władzę. Dobrze że nie odbiera mi sił do działania.

Annazoo

 
Posty: 5046
Od: Nie lis 28, 2010 14:22
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt kwi 08, 2011 9:03 Re: Dom Ani

miszelina pisze:No patrz, ja pamietam, ze Felicjana szczepiłam 21 listopada 2008, a 28, czyli tydzień później, trafił do mnie Aster, prosto z działek, bez zadnej kwarantanny. I to jeszcze przeziebiony.

Wrazliwy ten Leoś strasznie :wink:
Ale jak jest diagnoza, to sie wyleczy. :ok: A Stalinke trzeba zaszczepić w przyszłym tygodniu koniecznie.

Nooo, jak prawdziwy mężczyzna :1luvu:
Na koci katar tez chorował, tak się zestresował, że u mnie zamieszkał, bo jestem taka straszna, o: :evil:

Ze szczepieniem czekam na Roberta, tak powiedziała Tweety.

Annazoo

 
Posty: 5046
Od: Nie lis 28, 2010 14:22
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt kwi 08, 2011 9:09 Re: Dom Ani

Wieści od męża o Leosiu: zastrzyki zmieniły Leosia w bawiące się kociszcze :)

Annazoo

 
Posty: 5046
Od: Nie lis 28, 2010 14:22
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt kwi 08, 2011 9:10 Re: Dom Ani

Annazoo pisze:
miszelina pisze:No patrz, ja pamietam, ze Felicjana szczepiłam 21 listopada 2008, a 28, czyli tydzień później, trafił do mnie Aster, prosto z działek, bez zadnej kwarantanny. I to jeszcze przeziebiony.

Wrazliwy ten Leoś strasznie :wink:
Ale jak jest diagnoza, to sie wyleczy. :ok: A Stalinke trzeba zaszczepić w przyszłym tygodniu koniecznie.

Nooo, jak prawdziwy mężczyzna :1luvu:
Na koci katar tez chorował, tak się zestresował, że u mnie zamieszkał, bo jestem taka straszna, o: :evil:

Ze szczepieniem czekam na Roberta, tak powiedziała Tweety.


powtórzę się: faceci :mrgreen: No owszem, szafę przeniosą ale byle katar często ich wykańcza na śmierć bez mała :wink:

Tweety

 
Posty: 19821
Od: Nie mar 05, 2006 2:12
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt kwi 08, 2011 9:19 Re: Dom Ani

a ja tak troszeczkę zmienię temat: niespodziewanie otrzymałam od namidy paczuszkę dla ciebie, chcesz odebrać? ;)

Kocuria

 
Posty: 4075
Od: Nie kwi 02, 2006 12:47
Lokalizacja: Kraków / Tricity

Post » Pt kwi 08, 2011 9:25 Re: Dom Ani

Kocuria pisze:a ja tak troszeczkę zmienię temat: niespodziewanie otrzymałam od namidy paczuszkę dla ciebie, chcesz odebrać? ;)

Może i chciałabym, ale nie bardzo mam jak...
Leoś chory, będę na posterunku przy nim, jeszcze pieczenie chleba mam - może zostaw na kociarni? Stamtąd jakoś do mnie trafi :1luvu:
A cóż to za paczuszka? Wybazarkowałam coś i nie pamiętam? :)

Annazoo

 
Posty: 5046
Od: Nie lis 28, 2010 14:22
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt kwi 08, 2011 9:28 Re: Dom Ani

Annazoo pisze:
Kocuria pisze:a ja tak troszeczkę zmienię temat: niespodziewanie otrzymałam od namidy paczuszkę dla ciebie, chcesz odebrać? ;)

Może i chciałabym, ale nie bardzo mam jak...
Leoś chory, będę na posterunku przy nim, jeszcze pieczenie chleba mam - może zostaw na kociarni? Stamtąd jakoś do mnie trafi :1luvu:
A cóż to za paczuszka? Wybazarkowałam coś i nie pamiętam? :)


ja nic nie wiem, ja tylko dostałam paczkę całą w bąbelkach i prikaz, z nienacka ;)
dobra, zostawię w niedzielę wieczorem.
a swoją drogą - nie masz potrzeby podłączenia się pod zamówienie w animalii?

Kocuria

 
Posty: 4075
Od: Nie kwi 02, 2006 12:47
Lokalizacja: Kraków / Tricity

Post » Pt kwi 08, 2011 9:58 Re: Dom Ani

No to uff :)
Patrzcie, jaką zrobiłam z matki kociarę. Kto by pomyślał? :D

Pasibrzucha

 
Posty: 4561
Od: Sob lis 06, 2010 10:32
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt kwi 08, 2011 10:00 Re: Dom Ani

Pasibrzucha pisze:No to uff :)
Patrzcie, jaką zrobiłam z matki kociarę. Kto by pomyślał? :D

Ciebie jeszcze na świecie nie było ani nawet w planach, jak miałam Telimenę!
no!

Annazoo

 
Posty: 5046
Od: Nie lis 28, 2010 14:22
Lokalizacja: Kraków

Post » Sob kwi 09, 2011 7:49 Re: Dom Ani

Leoś dziś duuuużo lepiej! Znowu zjadł całe śniadanie, choć w nocy wychłeptał miskę wody, czyli gorączkę miau. Zaraz idziemy do weta po kolejny zastrzyk. Znaczy mężczyźni (Andrzej i Leon) idą, bo ja piekę chleb :)

Dwie ostatnie noce dopieszczałam rezydentów zamykając się z nimi na noc w pokoju. Chyba to wiele zmieniło, bo zaczęły się znów do siebie przytulać a po śniadaniu nawet poganiały po domu bawiąc się ze sobą.

Na styku Rezydenci - Nowa coraz mniej syków, choć miłości tu nie ma.

Stalcia bardzo rozluźniona, mordka uśmiechnięta. Kasumi zrobiła wczoraj mnóstwo miziastych pięknych zdjęć, dziękuję :)
Są tu: https://picasaweb.google.com/101860926977542984887/StalkaUAnnazoo#
Pozdrawiam moją sympatyczną imienniczkę :1luvu:

Annazoo

 
Posty: 5046
Od: Nie lis 28, 2010 14:22
Lokalizacja: Kraków

Post » Sob kwi 09, 2011 10:04 Re: Dom Ani

Panna Młoda:

Obrazek

Annazoo

 
Posty: 5046
Od: Nie lis 28, 2010 14:22
Lokalizacja: Kraków

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: crisan, Google [Bot], MB&Ofelia, pibon i 44 gości