Wątek dla nerkowców - V

[mokkunia]

Miodalik - super wieści Ciekawe jak długo będzie szła przesyłka?

[ana]

przy próbie dożylnego podania pękła żyła, a przy podskórnej kroplówce przebiłam skórę na wylot i polała się krew.
wtenczas odpuściłam, teraz muszę to zrobić.
wszelkie rady mile widziane.

Warto potrenować wkłucia podskórne np. na gąbce, albo poduszce: ściskasz je między kciukiem i palcem wskazującym lewej ręki, a prawą w powstały "namiocik" wbijasz igłę z wężykiem, tak, żeby było dobrze. Po pewnym czasie nabierzesz wyczucia/

Ja na kocie wkłuwam się w okolice karku i łopatek, a nie na biodrach, czy boczkach, bo nie chcę ryzykować wbicia igły w jamę brzuszną (czy to własnoręcznie, czy na skutek szarpnięcia się zwierza). Polecam.

Pomyśl sobie, że nie masz innego wyjścia, że musisz to robić, że od tego zależy komfort życia Twojego kota.
Jestem pewna, że Ci się uda.

Aha, jeśli zdarzy się, że "przestrzelisz", czyli przebijesz skórę na wylot, nie panikuj, spokojnie cofnij igłę we właściwe miejsce.

[1969ak]

Udalo sie !!!!!!!! Kupilam Azodyl - wlasnie dostalam potwierdzenie.

Ale super wieści
Zastanawiam się co dalej. Bazylowego Azodylu starczy na jakieś 7-10 dni. Czy w międzyczasie włączyć Biopron czy zrobić przerwę?

[Slonko_Łódź]

już raz próbowałam, ale przytrafiło mi się wszystko, przed czym mnie ostrzegano.
przy próbie dożylnego podania pękła żyła, a przy podskórnej kroplówce przebiłam skórę na wylot i polała się krew.

Nie stresuj się- wszystkim się przydarzyło Ja i przebiłam na wylot i podałam za płytko i krew się polała.... Obejrzyj filmiki na YouTube:
http://www.youtube.com/watch?v=qyYiE6jlOVQ
może się troszkę uspokoisz Mnie najbardziej pomaga wyobrażanie sobie, że skóra na karku to namiot i celuję w środek wejścia, w miarę równolegle do kota. Jeżeli masz problem z głębokością wkłucia trzymaj za igłę- od razu gdzieś jak 1,5 cm od końca- będzie mniejsza szans, że wejdzie za głęboko. A jak już przebijesz to zamiast kłuć drugi raz wycofaj wolno igłę. Z czasem kroplówka będzie dla Ciebie pestką Pojawienie się krwi jest NORMALNE- w skórze są naczynka krwionośne, niewidoczne mimo najszczerszych chęci- niestety czasami się z nie trafia i tyle. Nie przejmuj się- nawet jeżeli nie zrobisz tego doskonale a nawet całkiem kiepsko to i tak jest to o wiele lepsze niż nie zrobić nic.... Wszyscy się uczyliśmy i nie ma na to rady! Trzymam kciuki za udany wlew


A my mamy już wyniki morfologii, biochemii i moczu (jeszcze posiew)... No i tak...
Ostatnie 4 miesiące w wybranych liczbach: Kreatynina (mg/dl): 5,2 / 3,39 / 2,94 / 2,34 Mocznik (mg/dl): 231,76 / 137,5 / 118,7 / 84,2 Fosfor (mg/dl): 11,4 / 9,94 / 4,89 / 6,1 RBC (10^12/l): 5,4 /3,71 / 6,18 / 6,36 HGB (g/dl): 7,5 / 5,5 / 9 / 8,9 HCT (%): 27 / 20,9 / 34 / 33
Pogrubione dzisiejsze.. Fosfor to wynik podjadania między posiłkami- zamierzam z tym walczyć.. Na resztę raczej nie mogą narzekać, co I jeszcze takie dobre wieści od Miodalik.... Chyba mam dzisiaj dobry dzień.... Jeszcze niech Malwina napisze jak Smolik po zabiegu i już będę szczęśliwa....

[Boniffacy]

doczytałam o problemach z azodylem
a właśnie weszłam naiwnie zapytać, czy ktoś z Łodzi nie miałby odsprzedać opakowania?
bo u nas źle, boję się że nie zdążymy

Patka na peritolu ładnie je a traci wagę schudła z 4,0 do 3,80 nie rozumiem tego zupełnie

mokkunia, ja mam do oddania tubke azodylu. Pozegnalem Maksia w 2 dzien podawania leku wiec jest prawie pelna. Wiem ze to towar dosc pozadany i na pewno wielu osobom z forum by sie przydal, ale z tego co widze masz sytuacje podbramkowa.
Mam tez druga, ale ja obiecalem juz komus w Katowicach.
Jak jestes zainteresowana to moge ja jutro wyslac choc i tak pewnie dojdzie dopiero w poniedzialek lub wtorek.

[casica]

A my mamy już wyniki morfologii, biochemii i moczu (jeszcze posiew)... No i tak...
Ostatnie 4 miesiące w wybranych liczbach: Kreatynina (mg/dl): 5,2 / 3,39 / 2,94 / 2,34 Mocznik (mg/dl): 231,76 / 137,5 / 118,7 / 84,2 Fosfor (mg/dl): 11,4 / 9,94 / 4,89 / 6,1 RBC (10^12/l): 5,4 /3,71 / 6,18 / 6,36 HGB (g/dl): 7,5 / 5,5 / 9 / 8,9 HCT (%): 27 / 20,9 / 34 / 33
Pogrubione dzisiejsze.. Fosfor to wynik podjadania między posiłkami- zamierzam z tym walczyć.. Na resztę raczej nie mogą narzekać, co I jeszcze takie dobre wieści od Miodalik.... Chyba mam dzisiaj dobry dzień.... Jeszcze niech Malwina napisze jak Smolik po zabiegu i już będę szczęśliwa....

Gratulacje
Cieszy prawdziwie taka poprawa

[mokkunia]

doczytałam o problemach z azodylem
a właśnie weszłam naiwnie zapytać, czy ktoś z Łodzi nie miałby odsprzedać opakowania?
bo u nas źle, boję się że nie zdążymy

Patka na peritolu ładnie je a traci wagę schudła z 4,0 do 3,80 nie rozumiem tego zupełnie

mokkunia, ja mam do oddania tubke azodylu. Pozegnalem Maksia w 2 dzien podawania leku wiec jest prawie pelna. Wiem ze to towar dosc pozadany i na pewno wielu osobom z forum by sie przydal, ale z tego co widze masz sytuacje podbramkowa.
Mam tez druga, ale ja obiecalem juz komus w Katowicach.
Jak jestes zainteresowana to moge ja jutro wyslac choc i tak pewnie dojdzie dopiero w poniedzialek lub wtorek.

dzięki jak nie wiem co napisałam PW

[mokkunia]

A my mamy już wyniki morfologii, biochemii i moczu (jeszcze posiew)... No i tak... (...)

Słonko - super wyniki. Cieszę się razem z Wami i dodaję sobie nadziei.

[Slonko_Łódź]

Dziękuję w imieniu Yenny za dobre słowa- ona walczy jak lew a ja razem z nią.... Żeby nie było, że jest tak idealnie- w moczu oczywiście nadal są "bardzo liczne" bakterie- pytanie czy jeszcze jest cokolwiek na co reagują bo każdy antybiogram jest bardziej załamujący.... Jak odbiorę posiew wracam do tematu uro- vaxomu... Nie chcę już czekać- chcę spróbować.... Muszę jeszcze tylko uzgodnić to z lekarzem prowadzącym

[Zakocona]

Yenna. Tak trzymać!!!!!!

[PcimOlki]

...
Aha, jeśli zdarzy się, że "przestrzelisz", czyli przebijesz skórę na wylot, nie panikuj, spokojnie cofnij igłę we właściwe miejsce.

Ja wbijam igłę równolegle do fałdy naciąganej skóry. Przebicie na wylot jest przy tej metodzie mało prawdopodobne.

[ana]

Ja wbijam igłę równolegle do fałdy naciąganej skóry. Przebicie na wylot jest przy tej metodzie mało prawdopodobne.

Zapomniałam napisać, że trzeba właśnie tak wbijać -- w "wejście do namiotu"
Pcim, człek jeszcze niewprawny a bardzo przejęty może się dziwnie wkłuć. Najważniejsze, żeby się wtedy nie wystraszyć, tylko spokojnie poprawić. Każdy z nas się w końcu nauczył.

[PcimOlki]

Ja wbijam igłę równolegle do fałdy naciąganej skóry. Przebicie na wylot jest przy tej metodzie mało prawdopodobne.

Zapomniałam napisać, że trzeba właśnie tak wbijać -- w "wejście do namiotu"
Pcim, człek jeszcze niewprawny a bardzo przejęty może się dziwnie wkłuć. Najważniejsze, żeby się wtedy nie wystraszyć, tylko spokojnie poprawić. Każdy z nas się w końcu nauczył.

No..... na początku zaczynałem od 2 browarków aby osiągnąć spokój wewnętrzny i wzmocnić odwagę.

[malwina]

A my mamy już wyniki morfologii, biochemii i moczu (jeszcze posiew)... No i tak...
Ostatnie 4 miesiące w wybranych liczbach: Kreatynina (mg/dl): 5,2 / 3,39 / 2,94 / 2,34 Mocznik (mg/dl): 231,76 / 137,5 / 118,7 / 84,2 Fosfor (mg/dl): 11,4 / 9,94 / 4,89 / 6,1 RBC (10^12/l): 5,4 /3,71 / 6,18 / 6,36 HGB (g/dl): 7,5 / 5,5 / 9 / 8,9 HCT (%): 27 / 20,9 / 34 / 33
Pogrubione dzisiejsze.. Fosfor to wynik podjadania między posiłkami- zamierzam z tym walczyć.. Na resztę raczej nie mogą narzekać, co I jeszcze takie dobre wieści od Miodalik.... Chyba mam dzisiaj dobry dzień.... Jeszcze niech Malwina napisze jak Smolik po zabiegu i już będę szczęśliwa....

Bardzo, bardzo pięknie to wygląda u Yennki, szczere gratulacje dla Was obydwu.

Smolikowi zostały kły i siekacze - reszta wywalona. Ponoć niewyobrażalny widok to był.
Na razie jest na p/bólowych, antybiotyk, no i dożylne nawadnianie. Gorączka dziś 38,4, z jedzeniem na razie słabo, ale skubie. Mam wielką nadzieję na nie pogorszenie narkozą stanu kota.

Poniższe wyniki dla udokumentowania, z czym startowaliśmy do operacji.

Krew z marca

krew pobrana wczoraj przed zabiegiem

[Slonko_Łódź]

Smolikowi zostały kły i siekacze - reszta wywalona. Ponoć niewyobrażalny widok to był.
Na razie jest na p/bólowych, antybiotyk, no i dożylne nawadnianie. Gorączka dziś 38,4, z jedzeniem na razie słabo, ale skubie. Mam wielką nadzieję na nie pogorszenie narkozą stanu kota

U nas Świrek kilka dni wyraźnie unikała jedzenia i picia. Mimo leków widać było że boli. Ale potem już było coraz lepiej i lepiej... Najgorsze już za Wami- teraz już musi być dobrze! Nawet gdyby narkoza wahnęła wyniki w złą stronę to likwidacja siedliska bakterii w buźce pociągnie je znowu w dobrą stronę A Smolikowi ulży na pewno- kwestia kilku dni a On jest twardy- już tyle wytrzymał to te parę dni też da radę! Wierzę w Niego- to taki kot jak Yenna- nie poddaje się nigdy