Czekoladowy kucurek burmski szuka nowego domu :(

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Nie kwi 03, 2011 19:53 Re: Czekoladowy kucurek burmski szuka nowego domu :(

martaW pisze:Akurat ja o kotach pojęcie mam , wszyscy wokół odradzali zatrzymanie Burma , wiec po co te głupie gadki?! Trzeba było to widzieć i wtedy zabierać głos!!


Każdy ma prawo o tej nieudanej adopcji myśleć co chce.
Może i znajdziesz ludzi, którzy poprą Ciebie.
Na forum znajdzie się jednak mnóstwo ludzi, którzy w tej adopcji będą myśleć tak samo jak ja czy monitomi.
Ten temat uważam za zamknięty
Ostatnio edytowano Pon kwi 04, 2011 20:32 przez kryst81, łącznie edytowano 1 raz

kryst81

 
Posty: 25
Od: Wto gru 21, 2010 19:46

Post » Pon kwi 04, 2011 18:41 Re: Czekoladowy kucurek burmski szuka nowego domu :(

kryst81 pisze:
martaW pisze:Akurat ja o kotach pojęcie mam , wszyscy wokół odradzali zatrzymanie Burma , wiec po co te głupie gadki?! Trzeba było to widzieć i wtedy zabierać głos!!


Każdy ma prawo o tej nieudanej adopcji myśleć co chce.
Może i znajdziesz ludzi, którzy poprą Ciebie.
Na forum znajdzie się jednak mnóstwo ludzi, którzy w tej adopcji będą myśleć tak samo jak ja czy monitomi.
Temat uważam za zakończony.



:ok: :wink: i ja....
Ostatnio edytowano Śro kwi 06, 2011 0:01 przez Asia_Siunia, łącznie edytowano 1 raz

Asia_Siunia

 
Posty: 4396
Od: Czw mar 05, 2009 15:18
Lokalizacja: gdzieś spod Torunia...

Post » Pon kwi 04, 2011 20:37 Re: Czekoladowy kucurek burmski szuka nowego domu :(

Asia_Siunia pisze:
kryst81 pisze:
martaW pisze:Akurat ja o kotach pojęcie mam , wszyscy wokół odradzali zatrzymanie Burma , wiec po co te głupie gadki?! Trzeba było to widzieć i wtedy zabierać głos!!


Każdy ma prawo o tej nieudanej adopcji myśleć co chce.
Może i znajdziesz ludzi, którzy poprą Ciebie.
Na forum znajdzie się jednak mnóstwo ludzi, którzy w tej adopcji będą myśleć tak samo jak ja czy monitomi.
Temat uważam za zakończony.



:ok: :wink: i ja....


:ok: dzięki

kryst81

 
Posty: 25
Od: Wto gru 21, 2010 19:46

Post » Śro kwi 06, 2011 10:20 Re: Czekoladowy kucurek burmski szuka nowego domu :(

Wysłałam PW i dzielnie, aczkolwiek z niecierpliwością, czekamy na wiadomość :)
...to tylko moje zdanie...

Zołzik

 
Posty: 514
Od: Pon paź 11, 2010 11:53
Lokalizacja: Wrocław

Post » Śro kwi 06, 2011 13:49 Re: Czekoladowy kucurek burmski szuka nowego domu :(

O Zołzik widzę, że jesteś z Wrocławia więc na pewno to duży plus :ok:
Trzymam kciuki i daj znać jak się sprawa potoczy, bo ja Burmiemu kibicuję od dawna. Aha i nie zniechęcaj się jak kryst81 od razu nie odpisze, ona nie bywa na forum co dziennie :kotek:
Obrazek

monitomi

 
Posty: 1333
Od: Nie maja 03, 2009 20:10

Post » Śro kwi 06, 2011 14:57 Re: Czekoladowy kucurek burmski szuka nowego domu :(

Spokojnie, poczekam, chociaż mam nadzieję, że odpisze w miarę szybko.
Mam w domu kociaka 7-miesięcznego, który niestety parę dni temu został sam. Jego mama, a nasza ukochana koteczka odeszła za tęczowy most po bardzo długiej chorobie. Ciężko to przeżyliśmy i przeżywamy nadal nie ukrywam, ale chcemy zapewnić Klopsowi towarzystwo, żeby nie był sam i miał się do kogo przytulić, jak jesteśmy w pracy...
Myśleliśmy z narzeczonym o kocie ze schroniska, po przejściach, ale po długich i płaczliwych rozmowach doszliśmy do wniosku, że jeszcze nie jesteśmy gotowi na chorego kota. Boimy się, że straty kolejnej ukochanej istoty moglibyśmy teraz nie znieść. Ani my, ani Klops...
Jest w nas dużo smutku i pustki, której nigdy nie wypełnimy, bo Jadzia była cudowną kochającą kotką, ale mamy też mnóstwo miłości, którą chcemy obdarować nowego kota. Mam nadzieję, że się uda...

Tak więc czekam na jakąś informację...
...to tylko moje zdanie...

Zołzik

 
Posty: 514
Od: Pon paź 11, 2010 11:53
Lokalizacja: Wrocław

Post » Sob kwi 09, 2011 8:30 Re: Czekoladowy kucurek burmski szuka nowego domu :(

zołzik napisałam Ci na priv i sms :)
Czekam na kontakt z Twojej strony.

kryst81

 
Posty: 25
Od: Wto gru 21, 2010 19:46

Post » Sob kwi 09, 2011 9:39 Re: Czekoladowy kucurek burmski szuka nowego domu :(

Zołzik czyżbyś się rozmyśliła? Daj znać czy nadal chciałabyś tego przystojniaka , bo my tu kciuki trzymamy za Burmiego cały czas :ok:
Obrazek

monitomi

 
Posty: 1333
Od: Nie maja 03, 2009 20:10

Post » Sob kwi 09, 2011 16:10 Re: Czekoladowy kucurek burmski szuka nowego domu :(

Witajcie, niestety nie mogę wziąć Burmiego.
Ze względu na długi czas oczekiwania musieliśmy przygarnąć innego kota. Nasz kociak strasznie płakał całymi dniami i musiała to być adopcja ekspresowa.

Bardzo mi przykro, bo Burmi bardzo mnie zauroczył, ale niestety musiałam brać przede wsyzstkim pod uwagę dobro mojego kociaka, a on wymagał natychmiastowego dokocenia, bo strasznie się męczył :(
...to tylko moje zdanie...

Zołzik

 
Posty: 514
Od: Pon paź 11, 2010 11:53
Lokalizacja: Wrocław

Post » Sob kwi 09, 2011 17:07 Re: Czekoladowy kucurek burmski szuka nowego domu :(

oj jaka śliczna kicia! domku znaleźć nie może;( Chętnie bym przygarnęła pod swój daszek dla towarzystwa mojej kici bo widzę,że się nudzi,ale nie wiem czy mogłabym kicie narażać na tak długi transport ponieważ jestem z okolic bielska

madzia89

 
Posty: 699
Od: Pt mar 04, 2011 11:23

Post » Nie kwi 10, 2011 8:55 Re: Czekoladowy kucurek burmski szuka nowego domu :(

Zołzik pisze:Witajcie, niestety nie mogę wziąć Burmiego.
Ze względu na długi czas oczekiwania musieliśmy przygarnąć innego kota. Nasz kociak strasznie płakał całymi dniami i musiała to być adopcja ekspresowa.

Bardzo mi przykro, bo Burmi bardzo mnie zauroczył, ale niestety musiałam brać przede wsyzstkim pod uwagę dobro mojego kociaka, a on wymagał natychmiastowego dokocenia, bo strasznie się męczył :(


Odpisałam Ci po jednym dniu, więc to naprawdę nie było długo.
Obawiam się jednak, że chyba i tak by nic z tego nie wyszło, bo chcielibyśmy najpierw,żeby nowy domek poznał Burmiaka, my nowy domek i kotka, a kotki siebie, a to niestety wymaga czasu.
Tak z dnia na dzień by się to nie udało.

Cieszę się jednak, że jakaś inna kicia znalazła ciepły domek :kotek:
pozdr

kryst81

 
Posty: 25
Od: Wto gru 21, 2010 19:46

Post » Nie kwi 10, 2011 8:58 Re: Czekoladowy kucurek burmski szuka nowego domu :(

madzia89 pisze:oj jaka śliczna kicia! domku znaleźć nie może;( Chętnie bym przygarnęła pod swój daszek dla towarzystwa mojej kici bo widzę,że się nudzi,ale nie wiem czy mogłabym kicie narażać na tak długi transport ponieważ jestem z okolic bielska


hej Madzia89,
Teoretycznie jest to możliwe, ale bardzo trudne do zrealizowania.
Chcemy,żeby kicie poznały się najpierw, a ciężko mi sobie wyobrazić naszą wycieczkę zapoznawczą do bielska, czy na odwrót :(

kryst81

 
Posty: 25
Od: Wto gru 21, 2010 19:46

Post » Nie kwi 10, 2011 9:02 Re: Czekoladowy kucurek burmski szuka nowego domu :(

mi właśnie też...naprawdę daleko;(
a moja kicia taka samotna się czuje...piętro niżej mieszka mama moja i ma kundelka(mieszaniec pekińczyka)...czasem jak wezmę pieska na chwilkę do siebie to kotek jest w 7 niebie od razu ożywia się...więc u mnie dokocenie jest bardzo ważne...

madzia89

 
Posty: 699
Od: Pt mar 04, 2011 11:23

Post » Nie kwi 10, 2011 9:03 Re: Czekoladowy kucurek burmski szuka nowego domu :(

kryst81 pisze:
madzia89 pisze:oj jaka śliczna kicia! domku znaleźć nie może;( Chętnie bym przygarnęła pod swój daszek dla towarzystwa mojej kici bo widzę,że się nudzi,ale nie wiem czy mogłabym kicie narażać na tak długi transport ponieważ jestem z okolic bielska


hej Madzia89,
Teoretycznie jest to możliwe, ale bardzo trudne do zrealizowania.
Chcemy,żeby kicie poznały się najpierw, a ciężko mi sobie wyobrazić naszą wycieczkę zapoznawczą do bielska, czy na odwrót :(

Takie postawienie sprawy nie ma sensu. Albo bierzesz kota, albo nie. Kicie zawsze początkowo reagują nieufnie. Dopiero z czasem się zaprzyjaźniają.

vega013

 
Posty: 14686
Od: Czw lut 22, 2007 20:00
Lokalizacja: Warszawa Radość

Post » Nie kwi 10, 2011 9:15 Re: Czekoladowy kucurek burmski szuka nowego domu :(

vega013 pisze:Takie postawienie sprawy nie ma sensu. Albo bierzesz kota, albo nie. Kicie zawsze początkowo reagują nieufnie. Dopiero z czasem się zaprzyjaźniają.


Wiem :) i mocno wierzę w to, że tak jest, że kicie potrzebują czasu na aklimatyzację, akceptację siebie i poukładanie sobie relacji i to kwestia cierpliwości człowieka i odpowiedniego podejścia.

Niestety jeśli coś nie pójdzie, a mamy już za sobą takie doświadczenie, gdzie po dwóch dniach nowi właściciele kazali natychmiast!!! przyjechać po kota, że wolimy chuchać na zimne i wydaje nam się, że lepiej będzie jeśli najpierw się spotkamy, poznamy i jakoś powolutku to zrobimy.

kryst81

 
Posty: 25
Od: Wto gru 21, 2010 19:46

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 13 gości