Co wiem o FIPie

Kocie pogawędki

Moderator: Estraven

Post » Pon mar 28, 2011 22:24 Re: Co wiem o FIPie

vailet pisze:Widziałam te biedne oczy.Bejbi ma tylko białka czerwone,ale pojawił się problem, przed chwilą zrobiła śmierdzącą kupę i pośrodku krew.Od wczoraj wieczora biegunka.Na razie chodzi 2 razy kupę.Byłam u weta dziś,ale bez niej bo krwi nie było,dopiero przed chwilą.Dał mi metronidazol i kazał dawać 2 razy dziennie,a ja boję się że jej zaszkodzę teraz jak krew się pokazała.Ona waży 1,3(w tydzień 100 gram straciła).Kupiłam karmę od weta na wątrobę i zjadła suche na jelita Royala po 30 minutach kupa z krwią.Nie wiem czy dać Metronidazol czy iść jutro do weta z kotkiem.Lepszy byłby zastrzyk,mam nadzieję że jest to w zastrzyku.Może ktoś ma jakąś propozycje co z leków na krwawe stolce jest najlepsze?Podpowiedzcie mi coś.Z góry dziękuję.

kurde weź kota do lekarza niech pobierze krew i zrobi biochemię a przynajmniej profil wątrobowy
bez tego nie ruszysz z leczeniem - jeśli jej wątroba wysiadła to każdy lek dawany na oślep tylo pogarsza sprawę
krwawy stolec może mieć różną przyczynę - najlepiej jest przebadać kota kompleksowo, pełne badania krwi (morfologia i biochemia) to podstawa, do tego usg narządów wewnętrznych
w zależności od wyników dalsze postępowanie
jeśli kotka chudnie i się zatacza to znaczy że stan jest poważny
każda godzina zwłoki skazuje ja na cierpienie i powolne umieranie

przepraszam ale się wkurzyłam - ona sama się nie wyleczy, musisz zacząć działać - musi zostać zbadana, być może dostać kroplówkę i a na pewno właściwe leki
Obrazek

dalia

Avatar użytkownika
 
Posty: 17361
Od: Nie maja 09, 2004 16:08
Lokalizacja: Poznań

Post » Pon mar 28, 2011 23:36 Re: Co wiem o FIPie

Badanie kału było robione na pasożyty i nic nie wykazało.Usg było tydzień temu i nic.Jutro z nią idę.Na 100% ma zapalenie jelit.Miałam już kotkę i podobnie było,ale weci zupełnie mnie zlekceważyli(później im to wygarnełam,bo mogli odesłać mnie do kogoś z lepszym sprzętem).
Kotka po jedzeniu ociupinki jest wzdęta,po esputiconie ją czyści,czuć wydęte sznury jelit.Chcę jej jeszcze raz zrobić cyfrowy rtg,bo tam wszystko można powiększyć.Ona kiedyś zjadła mi kawał narożnika lakierowanego i wyszła z tego.Pierwsza pomoc to myślę o leku rozkurczowym i przeciwzapalnym.Przeczytałam uboczne skutki Metronizadolu i nie dam tego na pewno.Ona tydzień temu skończyła leczenie na koci katar.Dawałam Pro-Colin,Lakcit na zmianę w zależności od sytuacji,i 20 dni scanomune.Ona nie je bo ją brzuch boli.Jak zje to jej się głośno
odbija,potem burczy brzuch.Mam nadzieję że się wkońcu coś wyjaśni.Nawet jeśli byłby to fip,ma
prawo nie cierpieć.Po antybiotykach na koci katar tak się porobiło z jelitami.Kilka miesięcy temu
nie miałam pojęcia o Fipie i.t.p.Kotek nie mógł być szczepiony bo od początku chory.Już się nie zatacza,tylko jest obolała i boi się jeść,dużo pije.Poprzedni kotek był szczepiony,badania krwi
super,ale weci olali,ja ze sobą już nie chodzę nawet do lekarza bo mają za małą wiedzę.
Obrazek ,

vailet

 
Posty: 12680
Od: Śro sty 05, 2011 22:28
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Wto mar 29, 2011 23:02 Re: Co wiem o FIPie

Vailet, zrób jej kompletne badanie kału w dobrym laboratorium, można wysłać np. do laboklinu przez lecznicę, często takie lokalne laboratoria średnio sobie z tym radzą (sama nie raz miałam w ręku wynik, ze kot nie ma teoretycznie żadnych robaków, a w praktyce wychodziło coś zupełnie innego). I dokładne badania krwi, ale takie z morfologią, biochemią, może też jonogramem. Ja bym zrobiła też rtg.
Jeżeli to jakiś stan zapalny jelit, to probiotyki musisz podawać dosć długo, zeby jelita wróciły do normy. Fajnie sprawdza sie np. Provita dr Siedla, jest w paście, łatwo się podaje.
Szczerze mówiąc, to z tego, co opisujesz, na FIP mi to zupełnie nie wygląda.
Obrazek*Obrazek*Obrazek*Obrazek

Jeśli nie odbieram, to postaram się jak najszybciej oddzwonić - 695-817-051
Wyprzedaż przeprowadzkowa - viewtopic.php?f=27&t=110041 - ZAPRASZAM!

milenap

 
Posty: 12493
Od: Czw mar 06, 2008 12:35
Lokalizacja: słupsk

Post » Śro mar 30, 2011 21:56 Re: Co wiem o FIPie

milenap pisze:Vailet, zrób jej kompletne badanie kału w dobrym laboratorium, można wysłać np. do laboklinu przez lecznicę, często takie lokalne laboratoria średnio sobie z tym radzą (sama nie raz miałam w ręku wynik, ze kot nie ma teoretycznie żadnych robaków, a w praktyce wychodziło coś zupełnie innego). I dokładne badania krwi, ale takie z morfologią, biochemią, może też jonogramem. Ja bym zrobiła też rtg.
Jeżeli to jakiś stan zapalny jelit, to probiotyki musisz podawać dosć długo, zeby jelita wróciły do normy. Fajnie sprawdza sie np. Provita dr Siedla, jest w paście, łatwo się podaje.
Szczerze mówiąc, to z tego, co opisujesz, na FIP mi to zupełnie nie wygląda.

RTG wczoraj było (cyfrowe z dużym powiększeniem)ma ostre zapalenie jelit i do tego żołądka w miejscu tym samym gdzie moja poprzednia kotka miała.Kał wzieli na badanie jak trawi,bo badanie na trzustkę kosztuje ok.150 zł. (nie mam bo nie pracuję)Dostała wczoraj 3 zastrzyki:
nospa,jakiś osłonowy i chyba jakiś antybiotyk(nie pamiętam nazwy).Dziś 2,nospa i antybiotyk.
Jutro też idę.Dziś ciut zwymiotowała,odbiło jej się i na fotelu znalazłam świeżo zjedzoną suchą
karmę na jelita(ciągle wyłudzam od doktora darmowe próbki,już mi głupio).Po lekach z początku
źle się czuje,ale kupa ta po 1 dniu leczenia ładna,bez krwi i teraz lata i robi mrrrr.Dałam tunel szeleszczący i jest zachwycona.Wiem że lepiej bo nospa jej ulgę daje.Nie pisałam bo w nocy
mi spać nie dała bo przy łóżku siedziała i trochę płakała.Wczoraj 2 godz.w kolejce do weta,tak jest popołudniu.Właśnie mnie gryzie,i myszą się zabawia.
Ostatnio edytowano Pt kwi 01, 2011 10:02 przez vailet, łącznie edytowano 1 raz
Obrazek ,

vailet

 
Posty: 12680
Od: Śro sty 05, 2011 22:28
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Czw mar 31, 2011 8:32 Re: Co wiem o FIPie

vailet pisze:USG wczoraj było (cyfrowe z dużym powiększeniem)ma ostre zapalenie jelit i do tego żołądka w miejscu tym samym gdzie moja poprzednia kotka miała.
No to teraz chyba warto zadać sobie pytanie, na ile możliwy jest przypadek, żeby 2 zupełnie różne kotki miały dokładnie to samo schorzenie.
Czy przyczyną tego zapalenia jelit nie jest coś w Twoim domu.
Kwiatek obgryzany? nitki/sznureczki/sznurowadła/wstążeczki/przewody zjadane? torebki foliowe zjadane? może karma/jedzenie ze stołu/inne jedzenie, jakie kotom dajesz ? lub inna przyczyna, ale wspólna dla obu kotek.
Spróbuj to sobie przeanalizować.
ObrazekObrazekObrazekObrazek

Kazia

 
Posty: 14105
Od: Pt maja 24, 2002 13:46
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw mar 31, 2011 19:32 Re: Co wiem o FIPie

Kazia pisze:
vailet pisze:USG wczoraj było (cyfrowe z dużym powiększeniem)ma ostre zapalenie jelit i do tego żołądka w miejscu tym samym gdzie moja poprzednia kotka miała.
No to teraz chyba warto zadać sobie pytanie, na ile możliwy jest przypadek, żeby 2 zupełnie różne kotki miały dokładnie to samo schorzenie.
Czy przyczyną tego zapalenia jelit nie jest coś w Twoim domu.
Kwiatek obgryzany? nitki/sznureczki/sznurowadła/wstążeczki/przewody zjadane? torebki foliowe zjadane? może karma/jedzenie ze stołu/inne jedzenie, jakie kotom dajesz ? lub inna przyczyna, ale wspólna dla obu kotek.
Spróbuj to sobie przeanalizować.

Nie mam ani jednego kwiata.Z Aishą to ja podejrzewam opiłek szkła.Przy kupnie kociak zbił szklankę,a ona najżywsza skoczyła do zabawy szkłami i chyba się ukłuła bo polizała łapkę.Prosiłam gościa żeby sprzątnął szkła,a on że nic sobie nie zrobia.To takie moje podejrzenie,na starym rtg nic nie wyszło i weci mieli mnie dość:o co mi chodzi,ja nie mam co robić dlatego wydaję kasę,a potem jem suche bułki.Jeszcze mam głupie myśli bo ja od lat mam
zapalenie żołądka,a jelita sobie załatwiłam czopkami na ból Diclofenak.6 lat krwawiłam i lekarze
nie umieli pomóc.To chyba nie możliwe,żeby od człowieka kociak tak miał.Wrzodów nie mam,ale
rozpada mi się żołądek od zewnątrz(sprawy naczyń krwionośnych).Bejbi lubiła gryżć drewno i płyty z paździerza.Rodzice kupili nową kanapę,pozastawiałam jak widziałam że coś gryzie,lecz jak śpię nie wiem co ona wymyśli.Biochemia w przyszłym tygodniu.Zrobiłabym badanie endosko
pem,ale boję się że już nie będzie wcale jadła,no i narkoza(jest słaba,po nospa nie dusi się pra
wie nie słyszę).Cena 100 zł.za to badanie.Można coś pouszkadzać(wiem po sobie,krew zprzełyku
i 3 tygodnie ból i gorączka).Pierwszą kotkę źle karmiłam bo przez zaparcia dawałam troszkę na kule włosowe Royala,albo dla persów.Bejbi najpierw dawałam Whiskas junior(ale śmierdziała tym),potem Animondę kitten koktail z krewetkami,a potem wet kazał na żołądek i jelita.Lubiła
te Hilsa w puszce,teraz nie chce suchy Royal tylko i woda,której nigdy nie chciała.Waży 1,5 kg a ja myślałam na oko że 1,3 kg.Niesamowicie mocno nas gryzie do krwi,aż kwika przy tym.
Obrazek ,

vailet

 
Posty: 12680
Od: Śro sty 05, 2011 22:28
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Pt kwi 01, 2011 17:03 Re: Co wiem o FIPie

Muszę dopisać bo teraz mi do głowy wpadło.Może to nie Fip lecz koci tyfus.Przed chwilą trochę o
tym czytałam.Objawy są podobne.Matka Bejbi raz urodziła martwe kotki,potem nigdy nie zaszła w ciążę,dopiero z dzikim kotem.Może poprzedni kotek złapał to(raz też była krew w kale),ale 4
miesiące ją miałam i nie było gorączki(jak u Bejbi),ciągle głośno miauczała.Była na smyczy w parku,krótko po szczepieniach.Bejbi nie można było szczepić bo ciągle coś jej jest np.koci katar.
Poprzednia jednak krew miała super.Jednak na koniec z otwartym pyszczkiem ziała jak pies.Ta z kolei się dusi.Podobno jest test kałowy na wykrycie tyfusa.Ciekawe ile kosztuje i co można zrobić jeśli jest dodatni.Ja wyląduję chyba w wariatkowie ze stresu i wyrzutów sumienia,że mo-
że to moja wina. :cry: :cry: :cry: Chciałam dodać że pasta dr.Seidla ma drożdże,a kotek nie może i nie chce jeść karm z drożdżami,zbyt duże zapalenie i wzdyma brzuszek.
Obrazek ,

vailet

 
Posty: 12680
Od: Śro sty 05, 2011 22:28
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Pt kwi 01, 2011 17:57 Re: Co wiem o FIPie

Spokojnie, nie panikuj.
Jest test na panleukopenię (koci tyfus, jak to nazywasz). Może załóż osobny wątek, opisz objawy, podaj wyniki i daj w tytule pytanie czy to PP? (PP to skrót na określenie tej choroby). Odezwą się osoby mające doświadczenie w leczeniu tego.
Obrazek Bis, Ami i Księżniczka ['] Obrazek

Siean

 
Posty: 4867
Od: Pon paź 25, 2004 21:11
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pt kwi 01, 2011 21:02 Re: Co wiem o FIPie

Siean pisze:Spokojnie, nie panikuj.
Jest test na panleukopenię (koci tyfus, jak to nazywasz). Może załóż osobny wątek, opisz objawy, podaj wyniki i daj w tytule pytanie czy to PP? (PP to skrót na określenie tej choroby). Odezwą się osoby mające doświadczenie w leczeniu tego.

Dzięki,może to coś wniesie.Byłam u trzech wetów(bardzo młodych) i pierwsze słyszą o takich
testach 8O
Obrazek ,

vailet

 
Posty: 12680
Od: Śro sty 05, 2011 22:28
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Nie kwi 03, 2011 14:39 Re: Co wiem o FIPie

Jeśli kogoś z forumowiczów to zainteresuje i ma troszkę czasu,to niech wejdzie na Koty Allegro
jest tam też zaledwie miesięczna kotka(śliczna szylkretka,nie wiem pers?)ten ktoś chcę ją oddać czy sprzedać Warszawa-Ursynów.Kotka ma dziwne tęczówki,pierwszy raz takie widziałam.
Bejbi też była w tym wieku.Ma jeszcze 2 koty,ale nie wiem czy to rodzice bo nie ma zdjęć i nic
nie pisze na ten temat.Wczoraj to ogłoszenie się pojawiło.Gdybym nie miała Bejbi to pewnie bym ją wzięła nie wiedząc tego co teraz.
Obrazek ,

vailet

 
Posty: 12680
Od: Śro sty 05, 2011 22:28
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Nie kwi 03, 2011 20:24 Re: Co wiem o FIPie

Mam jeszcze jedno pytanie odnośnie oczu.
Oba są atakowane, czy może być zaatakowane jedno?

Agn pisze w liczbie mnogiej, Milenap też. Na zdjęciach Gucia widać zmienione 2 oczka.

-Anula-

 
Posty: 1453
Od: Pt kwi 20, 2007 14:58
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie kwi 03, 2011 22:33 Re: Co wiem o FIPie

Mojej Bejbi chyba jest lepiej(nie chcę zapeszyć).Więcej dziś zjadła,a teraz szaleje.W dzień le-
żała i nie bardzo jadła.Te jakby wzdychania słyszę,ale mniej.Jak ją podniosłam za klatę zaczęła
trochę wydawać te dźwięki.Słyszę to sporadycznie.Link zdjęcia Bejbi 7 dni po kupnie.
http://naforum.zapodaj.net/9e74e809c6a1.jpg.html
Obrazek ,

vailet

 
Posty: 12680
Od: Śro sty 05, 2011 22:28
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Pon kwi 04, 2011 14:05 Re: Co wiem o FIPie

-Anula- pisze:Mam jeszcze jedno pytanie odnośnie oczu.
Oba są atakowane, czy może być zaatakowane jedno?

Agn pisze w liczbie mnogiej, Milenap też. Na zdjęciach Gucia widać zmienione 2 oczka.

...No właśnie?
I czy te "kłaczki" w oczach mogą znikać i pojawiać się nowe w innym miejscu?
Obrazek http://www.facebook.com/TOP.INNI?ref=pb
milczenie jest srebrem, a mruczenie - złotem...

Szenila

 
Posty: 1850
Od: Pt gru 03, 2010 18:24
Lokalizacja: Chrzanów

Post » Wto kwi 05, 2011 22:15 Re: Co wiem o FIPie

Witam wszystkich! Trafiłam na forum z polecenia i bardzo proszę o pomoc, gdyż nie mamy wiele czasu na decyzję.

W sierpniu wzięłam ze schroniska kotka (wiek między 1,5 roku a 3 lata, dokładnie nie wiadomo, bo kociak z interwencji). Veerek początkowo leczony był na świeżb, potem miano mu usuwać złamany kieł, ale ponieważ miał 40 stopniową gorączkę, podano antybiotyki i sterydy, trzeba byłlo odłożyć zabieg. I od tego się zaczęło. Najpierw stwierdzono FIV, więc podawaliśmy mu pierwszą serię interferonu (Veerbagen). W przerwie między seriami Veerekowi zaczął powiększać się brzuszek, usg wykazało płyny w otrzewnej, ale ten stan nie zmieniał się ok. 1,5 miesiąca (tzn. kociak jadł... a nawet pożerał wszystko, co mu podsuwano po nos, mimo nieco większego brzuszka potrafił się bawić, wybiegał na przywitanie itd. ). Sama pani weterynarz była zdumiona i szczerze zaczęła powątpiewać czy to na pewno FIP, gdyż pobrany płyn był wg. niej nieco za jasny (choć żółtawy), niezbyt gęsty, a kot czuł się "zbyt" dobrze.
Potem, nagle brzuszek zaczął się powiększać jeszcze bardziej, Veerek jadł zdecydowanie mniej, za to pił więcej. Zdecydowaliśmy się na odsączenie płynu. Przeżył to potwornie, przez 50 minut wyrywał się i wył, tak, że na koniec był ledwo żywy. Kiedy wrócił do domu zjadł już normalnie, widać było, że czuje się lepiej. Ale nie na długo... w ciągu kolejnych 5 dni zebrało się 2 razy tyle płynów. Veer niemal nie tyka miski z jedzeniem, ale bardzo dużo pije. Czasem, chodzi do kuwety (ale nie załatwia się, tylko siusia), ale resztę dnia spędza na leżeniu/ spaniu. O zabawie nie ma mowy. Czytałam, że czasem kociaki boli sam dotyk brzuszka- Veerka na szczęście nie. Lubi być głaskany i głośno mruczy, gdy go gładzę po brzuszku.

Jutro umówieni jesteśmy na odsączanie płynów, tym razem pod narkozą (istnieje ryzyko, że kotek się nie obudzi, ale nie jestem w stanie narażać go znowu na takie cierpienie jak ostatnio). Chciałam wobec tego zapytać szanownych forumowiczów, którzy na pewno mają z tą i innymi chorobami większe doświadczenie:
- czy powinno się odsączać te płyny? czy lepiej nie męczyć kotka, bo będą zbierać się szybciej i choroba postępować będzie gwałtowniej?

Proszę o jak najszybszą odpowiedź. Może wpłynąć ona na moją decyzję odnośnie jutra... sama już nie wiem co robić w tej sytuacji. Gdyby ktoś zechciał skomentować opisany przypadek- czy może to być coś innego niż FIP? I jak postępować dalej z tą chorobą?

Z góry serdecznie dziękuję!

Dodam, że nie miałam wystarczająco dużo czasu by zapoznać się z całym wątkiem. Przeczytałam kilka stron, a opinie były często sprzeczne, dlatego pytam tutaj. Bardzo zależy mi na czasie.

Angee

 
Posty: 2
Od: Wto kwi 05, 2011 21:36

Post » Wto kwi 05, 2011 22:24 Re: Co wiem o FIPie

[quote="Szenila":3vxwg5vp][quote="-Anula-":3vxwg5vp]Mam jeszcze jedno pytanie odnośnie oczu.
Oba są atakowane, czy może być zaatakowane jedno?

Agn pisze w liczbie mnogiej, Milenap też. Na zdjęciach Gucia widać zmienione 2 oczka.[/quote:3vxwg5vp]
...No właśnie?
I czy te "kłaczki" w oczach mogą znikać i pojawiać się nowe w innym miejscu?[/quote:3vxwg5vp]

Najpierw to, bo mi umknęło. Nie ma reguły - zmiany mogą dotyczyć obu lub tylko jednego oka. Nie zawsze też wyglądają tak samo lub chociaż podobnie jak na fotach. Poza tym, nawet przy podobnym wyglądzie mogą być spowodowane przez inne przyczyny niż FIP.
[u:3vxwg5vp]FIP-a [b:3vxwg5vp]nigdy[/b:3vxwg5vp] nie diagnozuje się na podstawie jednego objawu.[/u:3vxwg5vp]

Angee - na jakiej podstawie stwierdzono FIV? Były robione testy?
Czy kot miał robione badania krwi, proteinogram, morfologia i biochemia?
Odciąganie płynu niewiele daje - przy FIP nie ma żadnego celu poza chwilowym odbarczeniem, przy innych chorobach nie ma efektu leczniczego - trzeba szukać przyczyn.
Ostatnio edytowano Wto gru 27, 2011 12:25 przez Agn, łącznie edytowano 1 raz
Kocie Hospicjum -1% - KRS 0000408882

'Pijcie swe niezaznane szczęście
chcąc nie być tym, kim jesteście'

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: kasiek1510 i 57 gości