Pako pisze:dobrze, że jest co do tych miseczek włożyć, może ktoś jeszcze do nas dołączy?
Dzięki dyszce miesięcznie można nacieszyć oczy widokiem pięknych, zadbanych kociszczy - polecam
Tak pamietam pierwszy obchód p. Zosi ze mną i jessi, rece szlo załamać, tyle kociaków, wszytkie wybiegały, głodne, trzeba było codziennie dla nich gotować kilka kg jedzenia co zabierało mnóstwo czasu, teraz p. Zosia może sobie pozwolić aby kupic kociakom gotowe jedzenie w puszkach od czasu do czasu, ale nerki czy watróbke surową jako rarytas zawsze kazdy kotek dostanie

One wszytkie czekaja jak w zegarku, wybija 21 godz i wszytkie wybiegaja do p. Zosi lub czekają przy miseczkach.
Niestety kilka kociaków, młodych które żyły pod samochodami na ul. Dawida nie przezyły chyba zimy, bo nie przychodzą...
Zapraszamy jakby ktos jeszcze chciał sie przyłączyc i pomógł dokarmiać wrocławskie bezdomniaki


