H2E2 cz.IV

[sliver_87]

a ja tak przybiłam gwoździa, ze szok, spałam jak zabita popoludniu.\a koty uwielbiaja krople deszczu spływajace po szybie i je gonia :)

[sunshine]

Ja dzisiaj nietomna. W dzień czułam się fajnie, za to w nocy kilka razy się budziłam. Na siłowni nastawiłam się na ćwiczenie mięśni grzbietu i dzisiaj ledwie łażę.
Kicie spokojne, w nocy tak słodko spały przy moim boku.

Jak to dobrze, że dzisiaj już wtorek.

[Erin]

Cześć Kochani!
Ja też dziś ledwo wstałam, jechałam ostatnim autobusem, z którego mam szansę zdążyć do pracy.
Autobus z przesiadką i na styk zdążyłam na ten drugi, kartę odbiłam o 7:00 (czyli jeszcze ujdzie).

Pozdrawiamy cieplutko!

[sunshine]

Witaj Erin. Mnie dzisiaj podwiózł HSB, więc spokojnie zdążyłam. Ale oczy trzymam otwarte jedynie siłą woli. A ja mam tak słabą silną wolę...

[shalom]

Cześć sunshine ja też nie wyspałam się jak mogłam, bo mi Konan spadł z drapaka na łydkę, a potem marudził przy uchu.

[sunshine]

U mnie Erwin w środku nocy wylizywał mi włosy- prawie do skóry głowy się dolizał.
Wczoraj od rana umyłam okna. Tylko po to, by po południu deszcz mógł spłukać czyste szyby
Cały dzień byłam praktycznie poza domem, wciąż w biegu(dzień urlopu) i wieczorem ledwie żyłam. Ale poszłam na siłownię. I dzisiaj zasypiam na siedząco.

[shalom]

Lepiej na spokojnie dzień w pracy spędzić żartuję, ale ja też w wolny dzień jakoś nie odpoczywam

[sunshine]

Ja tez, jak mam dzień wolny to zawsze znajdę coś do roboty. HSB jak ma dzień wolny to leniuchuje, a ja nie potrafię. To chyba jakaś skaza na charakterze.
Ale dzisiaj to chętnie spędziłabym dzień z kotami.
Rano Helga tak długo chodziła wokół HSB, tak mędziła, że w końcu uprosiła go, by się z nią pobawił. Nie ma co, HSB podatny na kocie szkolenie

[shalom]

U nas jest taka więź zabawowa Konana z H. Ja jestem mamusia od tulenia, całusków, przysmaczków. A jak H wraca to Konan chodzi za nim krok w krok, nosi pompona, zaczepia go do zabawy. Taka fajna męska przyjaźń

[sunshine]

Do zabawy rzeczywiście fajniejszy jest HSB. Ale np Hans woli bawić sie ze mną. Ja ogólnie jestem od prac kuwetowych, miski i miziania. Podoba mi się ten podział.

[shalom]

Ja przede wszystkim od miski. Śniadanko podane przez H jak śpię się nie liczy, jak wstanę to i tak czekają aż ja coś dam

[sunshine]

O nie, aż tak nie rozpuściłam swojego stada Ale widać, że u Was jest wyraźny podział. W ogóle macie mądre kotki. U nas Erwin to głupolek. Wczoraj siedziałam na kanapie, HSB plecami do mnie, przed komputerem. Ja w pewnym momencie mówię do kota na kolanach: ty głupolku. Leszek pyta którego mam kota u siebie. Ja: a nie wiesz, kto u nas jest najgłupszy? HSB- Erwinek? I zgadł bez pudła Nie odwracając głowy.

[shalom]

Ale jaki słodki głupolek nasze kotki to też głupolki na swój sposób. Frejka jest takim głupolkiem dzikuskiem. Nieraz ma takie odpały, że nie mamy pojecia o co jej chodzi. A Konan jest głupolek jak wychodzi jego sieroctwo czasem-czyli jak jest bardzo głodny albo bardzo zaspany to często zdarza mu się gdzieś nie doskoczyć, spać dupcią na podłogę
Trzeba dostrzec ich zdolności i rozwijać, jak u dzieci

[sunshine]

Erwin ma wiele zdolności, jest przesłodki, każdemu potrafi poprawić humor, jest ulubieńcem naszych gości. Ale jest przy tym tak rozkoszny, tak nieraz zakręcony i zdezorientowany, że aż rozczula. I za to go kochamy. Tak jak podziwiamy Helgę za niezależność i niechęć do obcych. Dostrzegamy słabe i mocne strony naszych kotów.

A ja właśnie spijam kawkę i zajadam jogurt z owocami leśnymi. Pycha.

[gosiaa]

A ja właśnie wcinam kanapkę z sałatą, polskim pomidorkiem, ogórkiem i świeżym tymiankiem.
Wiem że to nowalijki, zsypane, ale nie potrafię się powstrzymać.
W sobotę byliśmy na Bałuckim, kupiliśmy świeże warzywka i udało mi się znaleźć sadzonkę tymianku. Już przesadzona do skrzyneczki, niech teraz pięknie rośnie. A ponieważ sadzonka jest taka już spora, pozwoliłam sobie dzisiaj gałązkę urwać, ale zapachów narobiłam w pracy, mniam