Kicie Smarti-...bierzemy weta na DT...a co!!

Marzenia11 pisze: Dzisiaj dzwonil do mnie domek Karmelka i Trisi -już sie nie mogą doczekać, a dzieci od poniedziałku odliczają godziny do przyjazdu kotów
Kupione jest już wszystko, łącznie z drapakiem i jutro futra koło 12-13 zawitają w swoim domu na zawsze

Super wiadomości

Za pomyślną adaptację w nowym domu :ok:

Masakra jakaś co tam się dzieje

viewtopic.php?f=13&t=123791
Może by się udało dziewczynom choć coś doradzić, nie wiem, ogłoszenia jakieś... Zero adopcji dorosłych, maluchy padają jak muchy :roll:

To mi bardziej umieralnie przypomina niż schron

Karmelek i Trisia już w DS!!!!!!!! :ok:

Ale to był HORROR z happy endem :evil:

Przy wkładaniu do transporterka pogryzł i podrapał dwie osoby - smarti i TŻta. U weta zwiał, schował się w kąt a przy próbie zrobienia czegokolwiek drapał ile sił w łapkach. W drodze do ds - a była długa - miauczał okrutnie... jak wsiadłam był bardzo niespokojny, ale po jakimś czasie gadania do niego i głaskania uspokoił się i patrząc we mnie czujnymi ślipkami gadał: co Ty mi znowu robisz??? Dokąd wywozisz??? :roll:

U państwa było już nieco lepiej - a nawet całkiekm nieźle jak na jego stres i ogrom, przeogrom zmian, któruch doznał w ciągu zaledwie 8 dni - 2 wizyty u weta, 3 razy zmiana miejsca zamieszkania i ludzi.. Wyszedł z transporterka i od razu znalazł zaciszny kącik w rogu szafy w garderobie. Siedziałam obok niego na podłodze i gadałam i głaskałam. W końcu wyszedł, wzięłam go na ręce i pokazałam łazienkę a w niej kuwetę. Chodził, owszem, ale miauczał i gadał na okrągło i był niespokojny. Potem na rękach u mnie, ale już nie mega z przerażenia wtulony w ramię (tak jak wcześniej) tylko rozglądając się zaniosłam go do sypialni państwa i pokazałam parapet, łózko.. Spodobało mu się, nawet udało się panu wziąć go na chwilę na ręce :wink:

Po czym pobiegł do swojego kącika w garderobie. Wcześniej też obejrzał wszystkie szafy i półki - pewnie aby upatrzyć sobie najfajniejszą :mrgreen:

Gdy przyszedł czas na załatwienie formalności i chciałyśmy się z nim pożegnać to zarowno smarti jak i mnie ugryzł i obsyczał

. Po jakims czasie pan wrócił po coś na górę i zastał Karmelka na łóżku :piwa:

a gdy ja później poszłam zobaczyć go raz jeszcze wyszedł z szafy, mruczał, barankował i przytulił się do mnie.

Natomiast Trisia - pełen luz

w drodze spokojna, przysypiała w transporterku, a po wypuszczeniu od razu dała się głaskać, skorzystała z kuwetki i położyła się na dywaniku przy łóżku i nie ruszała stamtąd aż do naszego wyjścia. Ona wie, ze to jest w końcu jej prawdziwy i odpowiedni dla niej dom!!

Wczoraj wieczorem dostałam smsa, ze wszystko gra, Trisia śpi na łózku, a Karmel pod łóżkiem no i ze sam wyszedł z szafy

a dzisiaj rano, że oba koty spały całą noc w nogach łózka

No! I takie wieści to ja mogę czytać codziennie :mrgreen:

Bardzo się cieszę

Karmelek wyglądał na takiego spokojnego, a tu proszę...

Fajnie, że futra się zaaklimatyzowały! :ok:

Karmel jest łagodny, ale tez mega przerażony gdy nie wie co się z nim dzieje... takie miał niestety doświadczenia, ze gdy nie wiedział co z nim mają zrobić to się źle to dla niego skończyło...

A ja na Zyrtecu jednak i dzisiaj obudziłam się mogąc oddychać.... :roll:

Marzenia, ja na Galenie :piwa:

super, że udało się z Karmelem i Trisią. smarti, żyjesz po zadanych ciosach?

Melduję się po dłuuuuugiej nieobecności

Zaczęła sezon ogródkowy, przyzwyczajam Tobiasza do wychodzenia do ogrodu.
Smarti, jak magnolie? Moje zdechły, ale nowe kupię dopiero w maju - z ubiegłorocznego doświadczenia pamietam, ze wtedy u ogrodników jest większy wybór i lepszy materiał.

Witajcie!

Cieszę się z takich dobrych wieści :1luvu:

Jestem pewna, że kociaki będą szczęśliwe w owym domku :kotek:

Zrobiłam obiecany bazarek dla Promysia:
viewtopic.php?f=20&t=126181

Założyłam Mu też wątek, tak jak ustaliłam ze Smarti:
viewtopic.php?f=1&t=126191

smarti ma nagłą chorobę w rodzinie - głównie dzień spędziła w szpitalu. Z tymczasami ok - zaopiekowane, leczone jak trzeba. Ale pewnie jej jutro na miau też nie będzie, więc wszelkie pilne sprawy przez telefon, a jak nie odbiera to przez sms.

Smartuniu, coś los Cię nie oszczędza w tym roku... Mam nadzieję, że wszystko się ułoży :ok:

Oj

Trzymam kciuki :ok:

Kolejny sms z domku Trisi i Karmela - Karmel na szafie, ale na npc schodzi spać ze wszystkimi w łózku, Trisia bez problemu

to fakt że trochę już nie mam siły do tego wszystkiego..

żeby tak się zahibernować i obudzić w lepszych czasach...tylko czy te lepsze wreszcie nadejdą :roll:

Zapomniałam o sterylce Meli,napasłam ją na kolację wczoraj i tym sposobem sterylka przełożona na jutro :roll:

przyjazd Ciumci też przełożony na jutro wieczór.

Trusia ma rujkę i wyje do Romka,Romek to najsłodszy i największy kot świata..
Promyś go pędzi

,więc poznanie następuje powoli..

Belcia rujkę skończyła.
Nie miałam dziś siły jechać z nią i z Blusią na zastrzyk,niestety.

Ogólnie to zaraz pójdę spać-może jutro obudzę się w lepszym świecie...

Promyś?

Pędzi Romana?

No tak, sułtan może być tylko jeden :mrgreen:

Trzymajcie się i nie dajcie się troskom :ok:

Kicie Smarti-...bierzemy weta na DT...a co!!

Kto przegląda forum