dziś zaczynam od pochwały Sylwusia wczoraj Lucek napadł na Adolfa, wczepił się zębami mu w kark i biedny rudzielec nie miał go jak zrzucić i miauuuczał przeraźliwie Sylwek poderwał się więc ze swojego beretu i popędził na pomoc, przegonił Lucka i uratował Adolfa czym zyskał sobie u niego szacunek
Ostatnio edytowano Pon kwi 04, 2011 12:23 przez karolina w-n, łącznie edytowano 1 raz