Wątek dla nerkowców - V

rozmowy o cukrzycy i niewydolności nerek u kotów
Regulamin działu
Uwaga! Porady na temat leczenia udzielane są na podstawie pk.13 regulaminu forum.

Post » Pon kwi 04, 2011 11:19 Re: Wątek dla nerkowców - V

Moj kot w kryzysie byl nawadniany dwa razy dziennie + lek moczopedny + karmienie ze strzykawki... na Twoim miejscu nie zastanawialabym sie tylko zaczela codzienne kroplowki...

Miodalik

 
Posty: 1893
Od: Śro lip 08, 2009 17:40
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon kwi 04, 2011 11:36 Re: Wątek dla nerkowców - V

OK, zaczne go nawadniac codziennie lub nawet dwa razy dziennie. Czy musi byc jakas dluzsza przerwa miedzy pierwsze i kolejna kroplowka?
Podawany ma tez ipakitine wymieszany wlasnie z gerberem. Co to ten renagel? To lek dla zwierzat?
Mozna go dostac u nas i jaka jest jest cena?

Wyniki badan wynikami, ale na chwile obecna chcialbym zeby kot zaczal lepiej wygladac. Teraz jest osowialy i oslabiony. Wiem ze problemem jest tu glownie brak przyjmowania pokarmu, ale licze ze te wszystkie leki cos tam jednak pomoga same w sobie i zwieksza mu tez apetyt.

Boniffacy

 
Posty: 23
Od: Śro mar 09, 2011 23:18

Post » Pon kwi 04, 2011 11:56 Re: Wątek dla nerkowców - V

Ja dawala jedna kroplowke rano a jedna wieczorem... bo kot zupelnie nie wspolpracowal i przy kroplowce musialy byc dwie osoby - generalnie mialam wrazenie, ze jestem okropna i go mecze, a on byl taki slaby i biedny... Ale to nie tak. Kot walczyl na swoj sposob, nie poddawal sie chorobie, jednak jego organizm potrzebowal pomocy - kroplowek, lekow itd.
Ipaktine potrafi chyba zmieniec smak jedzenia, chyba czesc kotow nie chce jesc...
Ja dawalam mojemu kotu strzykawka takze taki sosiki z kociego jedzenia, kupowalam specjalnie saszetki dla kociakow - bo bardziej kaloryczne - na poczatku byl oporny ale potem ladnie sam polykal i jakby byl zadowolny ;) moze gerberki mu sie znudzily ? 8)

Miodalik

 
Posty: 1893
Od: Śro lip 08, 2009 17:40
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon kwi 04, 2011 12:01 Re: Wątek dla nerkowców - V

Na poprawę apetytu pomaga u nas najlepiej peritol- podaję 1/4 tabletki dwa razy dziennie, około kwadransa przed posiłkiem.

Problemem może też być nadkwaśność- to częsty problem- podajemy zobojętniająco- kiedyś solvertyl w zastrzyku, teraz famidynę w tabletkach- dwa razy dziennie po 1/4 tabletki. Można też podawać inne leki zobojętniające np. ranigast. Nadkwaśność powoduje często bolesne nadżerki w pyszczku, przełyku- na pewno to nie zachęca do jedzenia.

Wysoki mocznik też nie wpływa dobrze na apetyt. I tak- azodyl pewnie zadziała za jakiś czas. Rozwiązaniem doraźnym jest w tej sytuacji płukanie- kroplówki podawane w większej ilości niż w celu tylko niwelowania odwodnienia połączone z lekiem ziołowym moczopędnym. Wet powinien też kontrolować co jakiś czas czy "nie przelewasz" kota- sprawdzić ciśnienie, zrobić ekg czy chociaż osłuchowo sprawdzić czy nie zbiera się płyn w opłucnej. Jeżeli coś takiego się stanie trzeba na jakiś czas zmniejszyć ilość płynów. Yenna dostaje kroplówki rano i wieczorem. Płyn z poprzedniej kroplówki musi się wchłonąć więc kilka godzin przerwy musi być. Przy takim stanie porozmawiaj też o kroplówkach dożylnych- podobno w kryzysie działają skuteczniej (nie wiem- nie próbowałam- żaden zdrowy na umyśle wet nie spróbowałby podawać Yennefer kroplówki dożylnej bo czekałyby go przeszczepy skóry i remont gabinetu :wink: )

Wysoki mocznik- jak czytałam na ludzkim forum- powoduje niesmak w ustach- tak jakby wszystko co jesz miało posmak moczu...

To wszystko razem plus ipakitine, które np mój kot wyczuwa i nie ruszy niczego "z dodatkiem" składa się na niejedzenie.... Jak widać to problem złożony i nie da się go rozwiązać tylko jednym lekiem... Za to jak się uda mocznik zbić- jest już z górki- im więcej kot je tym więcej ma siły żeby walczyć a im dłużej walczy tym większą ma tolerancję na "złe wyniki"- po prostu się przyzwyczaja. Sprawdzone :wink:

Renagel to lek ludzki. Jedno opakowanie to koszt około 1400zł. Tabletek jest tak pierdylion ale mniejszych opakowań nie ma.... Jeżeli masz znajomego dializowanego lub dojście do stacji dializ- może uda Ci się zdobyć trochę... 10 tabletek starcza na miesiąc (a nawet dłużej)....
Do zobaczenia Yennefer- czekaj na mnie w bytowniku przy ognisku.
10.02.2013 mój świat się zawalił.

Kto Ci tam Krokerku brzuch miętosi? Komu ćwierkasz? Do kogo się przytulasz w nocy? W czyich ramionach czujesz się bezpieczny?
09.11.2015r. odszedł Kroker

Slonko_Łódź

 
Posty: 5664
Od: Pt cze 10, 2005 7:36
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon kwi 04, 2011 12:08 Re: Wątek dla nerkowców - V

Fosfor wiąże i neutralizuje kwas żołądkowy poczciwy Alusal.
fckptn
Obrazek

ana

 
Posty: 24933
Od: Śro lut 20, 2002 21:56

Post » Pon kwi 04, 2011 12:11 Re: Wątek dla nerkowców - V

kurcze przed chwila kocur troche zwymiotowal i niestety byla tam tez tabletka azodylu. Rano polizal tylko troche sosu z karmy wiec dostal ja troche na pusty zoladek.
Dalem mu teraz przez strzykawke taki liquid snack wiec zaraz zarzuce mu jeszcze raz tabletke azodylu.
Podpytam tez dzisiaj weta o ta nadkwasnosc bo z tego co piszecie faktycznie moze miec to duzy wplyw na unikanie jedzenia.

Boniffacy

 
Posty: 23
Od: Śro mar 09, 2011 23:18

Post » Pon kwi 04, 2011 13:35 Re: Wątek dla nerkowców - V

ana pisze:Fosfor wiąże i neutralizuje kwas żołądkowy poczciwy Alusal.

Tylko to rozwinę :oops: , bo ja tak myślałam z początku, że jak mu daję w jedzeniu alusal, to on rozwiąże dwie sprawy naraz - fosfor i nadkwaśność. Ale okazuje się, że podany w jedzeniu nie działa na kwasy, tylko "zżera" fosfor. Dopiero podany godzinę czy dwie po posiłku robi to coś z kwasami.
Famidynę daję więc na niesmaki i kwasy, a alusal z żarciem na fosfor.
Wetka zabroniła dawać więcej famidyny niż ćwierć tabletki dziesięciomiligramowej na dobę (1mg na kilo kota)
Po paru latach jakie od dnia stworzenia przeszły, dziś już jasno widać, że Panu Bogu poza kotami nic się do końca nie udało. Koty są stworzeniami skończonymi, reszta świata łącznie z psami jest wadliwa. Taki jest obiektywny stan rzeczy i daremnie jest i nie należy się nań uskarżać
J. Pilch

malwina

 
Posty: 937
Od: Sob lut 18, 2006 19:40
Lokalizacja: wwa

Post » Pon kwi 04, 2011 18:18 Re: Wątek dla nerkowców - V

Po wizycie u weterynarza zrobilem male zapasy. Oprocz wiekszej ilosci kroplowek dostalem peritol i controloc (to chyba zamiast solvertylu i famidyny).
Jak wrocilem to dalem mu troche sosu ze strzykawki i zaraz potem peritol, ale od razu wszystko zwymiotowal. W koncu na sile wcislem tabletke i zaraz sprobuje dac mu troche sosu z karmy.
Jest teraz bardzo oslabiony. Chwieje sie na lapkach wiec to straszny widok.
Zrobie mu pozniej kroplowke i podam azodyl.
Mam nadzieje, ze te leki cos dadza bo az ciezko mi sie na niego patrzy w tym stanie.

Boniffacy

 
Posty: 23
Od: Śro mar 09, 2011 23:18

Post » Pon kwi 04, 2011 18:21 Re: Wątek dla nerkowców - V

malwina pisze:
ana pisze:Fosfor wiąże i neutralizuje kwas żołądkowy poczciwy Alusal.

Tylko to rozwinę :oops: , bo ja tak myślałam z początku, że jak mu daję w jedzeniu alusal, to on rozwiąże dwie sprawy naraz - fosfor i nadkwaśność. Ale okazuje się, że podany w jedzeniu nie działa na kwasy, tylko "zżera" fosfor. Dopiero podany godzinę czy dwie po posiłku robi to coś z kwasami.
Famidynę daję więc na niesmaki i kwasy, a alusal z żarciem na fosfor.
Wetka zabroniła dawać więcej famidyny niż ćwierć tabletki dziesięciomiligramowej na dobę (1mg na kilo kota)

Genaralnie masz rację, ale działanie tych środków jest zupełnie odmienne. Alusal działa bezpośrednio wchodząc w reakcję z HCl - w wyniku tej reakcji powstaje chlorek glinu i woda. Famidyna natomiast działa hamująco na produkcję HCl w kocie. Bywa, że ta różnica jest bardzo istotna.

PcimOlki

 
Posty: 10931
Od: Nie wrz 16, 2007 14:12
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pon kwi 04, 2011 18:26 Re: Wątek dla nerkowców - V

Patrzenie na chore kociaste zawsze jest trudne... ale jesli kocio ma jakies szanse to trzeba i warto - w koncu ludzi nikt nie usypia tylko dla tego, ze w czasie ciezkiej choroby nie moga wstac z łóżka, prawda ?

Miodalik

 
Posty: 1893
Od: Śro lip 08, 2009 17:40
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon kwi 04, 2011 18:56 Re: Wątek dla nerkowców - V

PcimOlki pisze:Genaralnie masz rację, ale działanie tych środków jest zupełnie odmienne. Alusal działa bezpośrednio wchodząc w reakcję z HCl - w wyniku tej reakcji powstaje chlorek glinu i woda. Famidyna natomiast działa hamująco na produkcję HCl w kocie. Bywa, że ta różnica jest bardzo istotna.

No właśnie wiem, że alusal neutralizuje a famidyna jak i wspomniany wcześniej przez Boniffacego controloc hamują wydzielanie kwasów w ogóle.
Ale nie wiem właśnie jak wykorzystać tę różnicę, innymi słowy kiedy komu co. :roll:

Boniffacy, trzymam kciuki i wierzę, że kot stanie na łapki.
Po paru latach jakie od dnia stworzenia przeszły, dziś już jasno widać, że Panu Bogu poza kotami nic się do końca nie udało. Koty są stworzeniami skończonymi, reszta świata łącznie z psami jest wadliwa. Taki jest obiektywny stan rzeczy i daremnie jest i nie należy się nań uskarżać
J. Pilch

malwina

 
Posty: 937
Od: Sob lut 18, 2006 19:40
Lokalizacja: wwa

Post » Pon kwi 04, 2011 19:09 Re: Wątek dla nerkowców - V

U nas zbliża się kontrola - kończą się leki, znak, ze trzeba odwiedzić weta.
Na apetyt Dziadek dostaje co 3 dni psychotropa.

Bardzo się boję wyników, ale na oko jest o niebo lepiej. Kot może nie przytył, ale w dotyku nabrał masy, bardzo widocznie. Bawi się, psoci, pod względem zachowania i samopoczucie jest lepiej niż kiedykolwiek. Jest ciepły, grzeje, jak lezy mi na kolanach, zawsze sie trząsł.

Minusy - nie pilnuję diety bardzo restrykcyjnie. Ma dni, że nie chce tknąć nerkowego (nie lubi bardzo ipaktine), pozwalam mu wyjadac z misek zdrowych kotow.

Dlatego czekajac na wyniki pewnie znowu bede obgryzac paznokcie, ale dla samego samopoczucie kota - bylo warto.

Piszę, bo komuś dziadkowa historia ma służyć za nadzieję na przyszłość :) Trzymamy kciuki.
Prawdziwi mężczyźni nie jedzą miodu, oni żują pszczoły.

sibia

Avatar użytkownika
 
Posty: 8129
Od: Śro gru 07, 2005 17:15
Lokalizacja: Praga Północ (okolice trójkąta bermudzkiego)

Post » Pon kwi 04, 2011 19:34 Re: Wątek dla nerkowców - V

Boniffacy pisze:Po wizycie u weterynarza zrobilem male zapasy. Oprocz wiekszej ilosci kroplowek dostalem peritol i controloc (to chyba zamiast solvertylu i famidyny).
Jak wrocilem to dalem mu troche sosu ze strzykawki i zaraz potem peritol, ale od razu wszystko zwymiotowal. W koncu na sile wcislem tabletke i zaraz sprobuje dac mu troche sosu z karmy.
Jest teraz bardzo oslabiony. Chwieje sie na lapkach wiec to straszny widok.
Zrobie mu pozniej kroplowke i podam azodyl.
Mam nadzieje, ze te leki cos dadza bo az ciezko mi sie na niego patrzy w tym stanie.


Najpierw dałabym controloc i peritol- zmiażdż tabletkę nożem i rozpuść w odrobinie wody (najlepiej nabierać strzykawką pół cm i dopiero wlewać do pojemnika np kubka z proszkiem bo wlana bezpośrednio odrobina okazuje się oceanem). Potem odczekałabym z godzinę podsuwając pod nos sosik z karmy- polecam whiskas JUNIOR- tam są jakieś uzależniacze, galaretkę, masło klarowane czy co tam wymyślisz.

Mimo, że generalnie niewskazany to skoro on jest taki słaby pomyślałabym o rc convalescence proszek do zawiesiny. Płyny są też z "dożywiaczami"- NaCl z glukozą albo Ringer z mleczanami- nie upasie ale chociaż odrobinę kalorii ma....

Trzymajcie się- zaczynacie teraz prawdziwą walkę... Musi być dobrze! :ok:

Jeszcze jedno- jeżeli zwymiotuje podskocz do weta po CERENIĘ- w iniekcji, przeciwwymiotna.


sibia pisze:Na apetyt Dziadek dostaje co 3 dni psychotropa.


Mitrazepina u nas wcale nie zadziałała.

sibia pisze:Minusy - nie pilnuję diety bardzo restrykcyjnie. Ma dni, że nie chce tknąć nerkowego (nie lubi bardzo ipaktine), pozwalam mu wyjadac z misek zdrowych kotow.


Ja wcale nie pilnuję :wink:

sibia pisze:Dlatego czekajac na wyniki pewnie znowu bede obgryzac paznokcie, ale dla samego samopoczucie kota - bylo warto.


Łączę się w bólu- jutro comiesięczny upust krwi.... A Wasza historia będzie wzorem dla Smolika jak ma się zachowywać bo zabiegu :wink:
Do zobaczenia Yennefer- czekaj na mnie w bytowniku przy ognisku.
10.02.2013 mój świat się zawalił.

Kto Ci tam Krokerku brzuch miętosi? Komu ćwierkasz? Do kogo się przytulasz w nocy? W czyich ramionach czujesz się bezpieczny?
09.11.2015r. odszedł Kroker

Slonko_Łódź

 
Posty: 5664
Od: Pt cze 10, 2005 7:36
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon kwi 04, 2011 19:38 Re: Wątek dla nerkowców - V

teraz serio zastanawiam sie czy nie zadzwonic na nocny dyzur zeby wet przyjechal i go uspil. Jest powaznie bardzo zle. Nie umie juz wstac na nozki, a oczy ma gleboko zapadniete. Nie reaguje tez na nic. Dostal teraz kroplowke, ale nei wiem czy nie jest na to wszystko za pozno. Od wczoraj nic sam nie zjadl i daje mu tyko przez strzykawke i polizac z palca. To straszny widok i nie wiem czy podawanie mu tabletek tylko go nie meczy. Teraz zaczyna jeszcze miauczec.

Boniffacy

 
Posty: 23
Od: Śro mar 09, 2011 23:18

Post » Pon kwi 04, 2011 20:09 Re: Wątek dla nerkowców - V

Zadzwon.
Jesli ma umrzec sam - to bedzie go bolalo...

Wierze ze weterynarz rozpozna - w przeciwienstwie do nas, bo jestesmy daleko - czy kot umiera...

Bardzo mi przykro, ze przez to wszystko przechodzicie.

Miodalik

 
Posty: 1893
Od: Śro lip 08, 2009 17:40
Lokalizacja: Łódź

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 58 gości