Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-41 kotów-Bydgoszcz.

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie kwi 03, 2011 23:48 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-41 kotów-Bydgoszcz.

Anulka111 go zasłoniła.
Obrazek<=klik
Obrazek

mirka_t

 
Posty: 12774
Od: Pon gru 20, 2004 18:21
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Nie kwi 03, 2011 23:49 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-41 kotów-Bydgoszcz.

mirka_t pisze:Anulka111 go zasłoniła.

Brawo. Samej sobie wystawiasz świadectwo.

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Nie kwi 03, 2011 23:49 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-41 kotów-Bydgoszcz.

casica pisze:
Agn pisze:
casica pisze:Być może odmienne stany świadomości nie pozwalają Ci tego dostrzec, ale uwierz, to fakt.

Uważam, że jeśli chodzi o `odmienne stany świadomości` to powinnaś sama wytrzeźwieć, żeby oceniać moją dyspozycyjność.

Już kolejny raz sugerujesz mi nadużywanie alkoholu 8O czy może się mylę?


A widzisz - kolejny raz masz znaczące zawężenie perspektywy interpretacyjnej.

Z lektury różnych tekstów wynika mi, że `odmienne stany świadomości` można mieć po różnorodnych środkach psychoaktywnych - m.in. oczywiście po alkoholu. Ale nie tylko.

Ty zaś po raz kolejny usiłujesz mnie obrazić sugerując, że moja świadomość ma odmienny stan - niezależnie od powodów tego stanu [`naturalnych`, czy `sztucznie stymulowanych`].

Odpowiadając w podobnym tonie, gdyż nie doświadczam żadnych `stanów odmiennych` mojej świadomości niezależnie od ich pochodzenia, uważam, że skoro Ty je zakładasz u mnie, to i ja mogę założyć to samo u Ciebie.
Bo czemu nie?

Edit: cytowanie.
Ostatnio edytowano Nie kwi 03, 2011 23:57 przez Agn, łącznie edytowano 3 razy
Kocie Hospicjum -1% - KRS 0000408882

'Pijcie swe niezaznane szczęście
chcąc nie być tym, kim jesteście'

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń

Post » Nie kwi 03, 2011 23:52 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-41 kotów-Bydgoszcz.

Jana pisze:
mirka_t pisze:Anulka111 go zasłoniła.

Brawo. Samej sobie wystawiasz świadectwo.

Dla anulka111 wszystko. Nawet świadectwo. :D
Obrazek<=klik
Obrazek

mirka_t

 
Posty: 12774
Od: Pon gru 20, 2004 18:21
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Nie kwi 03, 2011 23:55 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-41 kotów-Bydgoszcz.

Jana pisze:Agn - najczęściej koty dostają premedykację przy mnie.

I pytanie do Ciebie - czy przed operacją (narkozą) kot powinien być na czczo, czy nie ma to znaczenia i może być najedzony? Będę wdzięczna za jednoznaczną odpowiedź :)


Jana - już kiedyś Ci odpowiadałam na to pytanie [również]. Tobie też trzeba sto razy powtórzyć? :roll:

Jest zalecane, by kot był na czczo przed zabiegiem. Co nie znaczy, ze nie będzie rzygał po podaniu środka znieczulającego. Natomiast nie ma tragedii jeśli kot coś zje. Należy tylko informować weta przed zabiegiem, że kot zjadł, zwłaszcza, jak się go zostawia w gabinecie bez dozoru [osobistego, czy technika]. Ja nigdy nie zostawiam swoich kotów bez dozoru ani przed ani po zabiegu.

Czy Ty głodzisz kotki złapane na ulicy przed sterylką? Przecież taka Ci nie powie, czy zjadła coś na sąsiednim podwórku, czy się grzecznie powstrzymała.
Kocie Hospicjum -1% - KRS 0000408882

'Pijcie swe niezaznane szczęście
chcąc nie być tym, kim jesteście'

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń

Post » Nie kwi 03, 2011 23:55 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-41 kotów-Bydgoszcz.

mirka_t pisze:Anulka111 go zasłoniła.


Kto tu co zasłania ,to widać.


Łatwiej pisac bzdury niż odpowiedzieć na krótkie pytanie.
Jana: I pytanie do Ciebie - czy przed operacją (narkozą) kot powinien być na czczo, czy nie ma to znaczenia i może być najedzony? Będę wdzięczna za jednoznaczną odpowiedź

Psiara zreformowana od 2007 Smakusia, Gucio od 2008 oraz Rysia od 2009, Gapka odeszła w 2014, Gucio w 2017, Ryś i Jaga w 2020 . Nowi mieszkańcy Aki od 2018,a Bigos I Tekla od 2020 .
Smakusia odeszła 14.05.2024.

anulka111

Avatar użytkownika
 
Posty: 103271
Od: Sob lip 14, 2007 16:39
Lokalizacja: Zabrze

Post » Nie kwi 03, 2011 23:57 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-41 kotów-Bydgoszcz.

Agn pisze:(...) Czy Ty głodzisz kotki złapane na ulicy przed sterylką? Przecież taka Ci nie powie, czy zjadła coś na sąsiednim podwórku, czy się grzecznie powstrzymała.

Tak, kotki nie dostają jeść aż do zabiegu, który zazwyczaj jest następnego dnia. Jeśli zabieg ma się odbyć później, nie dostają jedzenia ok. 12 h przed.

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Nie kwi 03, 2011 23:57 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-41 kotów-Bydgoszcz.

Agn pisze:...Należy tylko informować weta przed zabiegiem, że kot zjadł, zwłaszcza, jak się go zostawia w gabinecie bez dozoru [osobistego, czy technika]. Ja nigdy nie zostawiam swoich kotów bez dozoru ani przed ani po zabiegu....

Dokładnie. Również jestem przy swoich kotach.
Obrazek<=klik
Obrazek

mirka_t

 
Posty: 12774
Od: Pon gru 20, 2004 18:21
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Nie kwi 03, 2011 23:59 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-41 kotów-Bydgoszcz.

Jana pisze:Tak, kotki nie dostają jeść aż do zabiegu, który zazwyczaj jest następnego dnia. Jeśli zabieg ma się odbyć później, nie dostają jedzenia ok. 12 h przed.

12h to za mało. 8)
Obrazek<=klik
Obrazek

mirka_t

 
Posty: 12774
Od: Pon gru 20, 2004 18:21
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Nie kwi 03, 2011 23:59 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-41 kotów-Bydgoszcz.

mirka_t pisze:
Agn pisze:...Należy tylko informować weta przed zabiegiem, że kot zjadł, zwłaszcza, jak się go zostawia w gabinecie bez dozoru [osobistego, czy technika]. Ja nigdy nie zostawiam swoich kotów bez dozoru ani przed ani po zabiegu....

Dokładnie. Również jestem przy swoich kotach.

I nawet kręcisz ciekawe filmiki :)

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Pon kwi 04, 2011 0:01 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-41 kotów-Bydgoszcz.

Jana pisze:
Agn pisze:(...) Czy Ty głodzisz kotki złapane na ulicy przed sterylką? Przecież taka Ci nie powie, czy zjadła coś na sąsiednim podwórku, czy się grzecznie powstrzymała.

Tak, kotki nie dostają jeść aż do zabiegu, który zazwyczaj jest następnego dnia. Jeśli zabieg ma się odbyć później, nie dostają jedzenia ok. 12 h przed.


No to `na prowincji` nie zawsze są takie możliwości organizacyjne. Czasami kotki trafiają na zabieg krótko po złapaniu i nie zdarzyły się problemy z powodu tego, że któraś może coś gdzieś zjadła.
Kocie Hospicjum -1% - KRS 0000408882

'Pijcie swe niezaznane szczęście
chcąc nie być tym, kim jesteście'

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń

Post » Pon kwi 04, 2011 0:06 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-41 kotów-Bydgoszcz.

Aleksandra59 pisze:
Jana pisze:Agn - najczęściej koty dostają premedykację przy mnie.

I pytanie do Ciebie - czy przed operacją (narkozą) kot powinien być na czczo, czy nie ma to znaczenia i może być najedzony? Będę wdzięczna za jednoznaczną odpowiedź :)


Ups - pytanie nie do mnie, ale nerwa już mam :twisted:

Jana - czy jeżeli kot jest po wypadku, to czeka się 12 godzin na operację :?: :?: :?: :?: :?: I dopiero po tych 12. godzinach podaje się narkozę :?: :?:

I tak spokojnie czeka się na upływ 12. godzin 8O A w trakcie czekania kotek/piesek uprzejmie zejdzie za TM :twisted:

Przed planowanymi zabiegami - dla komfortu kota/wetów/opiekunów - nie karmić.

Dziękuję za tę wypowiedź, zgadzam się z Tobą całkowicie :mrgreen:
Tylko mirka_t chyba ma inne zdanie, a przynajmniej inną praktykę.

O kurde, zdążyłam zacytować zanim post zniknął 8O :lol:


edit - pogrubienie moje

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Pon kwi 04, 2011 0:07 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-41 kotów-Bydgoszcz.

Jana pisze:
mirka_t pisze:Dokładnie. Również jestem przy swoich kotach.

I nawet kręcisz ciekawe filmiki :)

A Ty z chęcią je oglądasz ucząc się przy okazji o kotach.
Obrazek<=klik
Obrazek

mirka_t

 
Posty: 12774
Od: Pon gru 20, 2004 18:21
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Pon kwi 04, 2011 0:07 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-41 kotów-Bydgoszcz.

Szybka jesteś Jana :mrgreen:
Ostatnio edytowano Pon kwi 04, 2011 0:08 przez anulka111, łącznie edytowano 1 raz
Psiara zreformowana od 2007 Smakusia, Gucio od 2008 oraz Rysia od 2009, Gapka odeszła w 2014, Gucio w 2017, Ryś i Jaga w 2020 . Nowi mieszkańcy Aki od 2018,a Bigos I Tekla od 2020 .
Smakusia odeszła 14.05.2024.

anulka111

Avatar użytkownika
 
Posty: 103271
Od: Sob lip 14, 2007 16:39
Lokalizacja: Zabrze

Post » Pon kwi 04, 2011 0:08 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-41 kotów-Bydgoszcz.

mirka_t pisze:
Jana pisze:
mirka_t pisze:Dokładnie. Również jestem przy swoich kotach.

I nawet kręcisz ciekawe filmiki :)

A Ty z chęcią je oglądasz ucząc się przy okazji o kotach.

Nie uczę się o kotach, za to o ludziach - bardzo dużo.

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], misiulka, puszatek i 334 gości