Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-41 kotów-Bydgoszcz.

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie kwi 03, 2011 22:12 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-41 kotów-Bydgoszcz.

MariaD pisze:
dalia pisze:ja Ciebie proszę o zajęcie się kotami, które są pod Twoja opieka, o badanie ich jak do ciebie przychodzą, o leczenie ich gdy tego wymagają, o ogłaszanie ich i wydawanie do adopcji, aby zmniejszyła liczne kotów o polowe choćby
to chyba nie jest wygórowana prośba i niemożliwa do spełnienia

mirka_t pisze:Owszem jest wygórowana i niemożliwa do spełnienia.


Jak rozumiem potomstwo Ryśka, który zdobył odpowiednie medale na ostatniej wystawie rasowych kotów nie będzie szukało domków o tak wygórowanych wymaganiach :|

Aleksandra59

 
Posty: 12973
Od: Czw lip 05, 2007 21:15
Lokalizacja: Warszawa, Wilanów

Post » Nie kwi 03, 2011 22:16 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-41 kotów-Bydgoszcz.

mirka_t pisze: Dzisiaj sprawiłam wielką przykrość Perełce wywożąc ją do innego domu. U mnie była szczęśliwa, ale mam nadzieję, że i w nowym domu się odnajdzie.

Charakterystyczne cechy kolekcjonera:
(...)
- irracjonalna odmowa rozstania się z jednym ze swych zwierząt nawet, gdy istnieje możliwość jego adopcji

KIM JEST KOLEKCJONER(...)
Zjawisko to charakteryzuje się między innymi:(...)
- odrzucaniem wszelkiej pomocy traktowanej jako natrętna ingerencja
- osobowością chorobliwa, cechująca się podejrzliwością, przebiegłością, zdystansowaniem, z tendencją do wypaczania rzeczywistości(...)

viewtopic.php?f=1&t=125343&hilit=zbieraj&start=0
Obrazek

MariaD

Avatar użytkownika
 
Posty: 39163
Od: Pt mar 19, 2004 18:31
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Nie kwi 03, 2011 22:16 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-41 kotów-Bydgoszcz.

Aleksandra59 pisze:Jak rozumiem potomstwo Ryśka, który zdobył odpowiednie medale na ostatniej wystawie rasowych kotów nie będzie szukało domków o tak wygórowanych wymaganiach :|

Ale za to potomstwo mojego MCO będzie szukać :ryk:

Masz jakis kompleks związany z rasowymi kotami, tak swoją drogą?
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie kwi 03, 2011 22:17 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-41 kotów-Bydgoszcz.

Aleksandra59 pisze:
MariaD pisze:
dalia pisze:ja Ciebie proszę o zajęcie się kotami, które są pod Twoja opieka, o badanie ich jak do ciebie przychodzą, o leczenie ich gdy tego wymagają, o ogłaszanie ich i wydawanie do adopcji, aby zmniejszyła liczne kotów o polowe choćby
to chyba nie jest wygórowana prośba i niemożliwa do spełnienia

mirka_t pisze:Owszem jest wygórowana i niemożliwa do spełnienia.


Jak rozumiem potomstwo Ryśka, który zdobył odpowiednie medale na ostatniej wystawie rasowych kotów nie będzie szukało domków o tak wygórowanych wymaganiach :|

:ryk: :ryk: :ryk: :ryk:
Ja wiem, że cuda się zdarzają ale nie aż takie.... :ryk:
Obrazek

MariaD

Avatar użytkownika
 
Posty: 39163
Od: Pt mar 19, 2004 18:31
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Nie kwi 03, 2011 22:19 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-41 kotów-Bydgoszcz.

Agn pisze:

Ale ile razy Cię czytam - cieszę się, że bawi nas co innego. Szczególnie, gdy weźmie się pod uwagę Twoje dowcipy o gwałceniu zwierząt gospodarskich, które zamieściłaś w wątku 'z humorem'.
viewtopic.php?f=8&t=122681&start=600

Pożycz szybko gumowy młotek od mirka_t. :ok:
Meoniku ['] - tak bardzo kocham i tęsknię każdego dnia. Na zawsze jesteś w moim sercu, czekaj na mnie, przyjdę na pewno.

Marcelibu

Avatar użytkownika
 
Posty: 21276
Od: Nie sty 11, 2009 1:10
Lokalizacja: Warszawa-Ursynów

Post » Nie kwi 03, 2011 22:22 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-41 kotów-Bydgoszcz.

Marcelibu pisze:
Agn pisze:

Ale ile razy Cię czytam - cieszę się, że bawi nas co innego. Szczególnie, gdy weźmie się pod uwagę Twoje dowcipy o gwałceniu zwierząt gospodarskich, które zamieściłaś w wątku `z humorem`.
viewtopic.php?f=8&t=122681&start=600

Pożycz szybko gumowy młotek od mirka_t. :ok:


Nie mam zwyczaju bić obcych ludzi, nawet jak śmieszą ich dowcipy takie jak Twoje.
Kocie Hospicjum -1% - KRS 0000408882

'Pijcie swe niezaznane szczęście
chcąc nie być tym, kim jesteście'

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń

Post » Nie kwi 03, 2011 22:24 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-41 kotów-Bydgoszcz.

MariaD pisze:KIM JEST KOLEKCJONER(...)
Zjawisko to charakteryzuje się między innymi:(...)
- odrzucaniem wszelkiej pomocy traktowanej jako natrętna ingerencja
- osobowością chorobliwa, cechująca się podejrzliwością, przebiegłością, zdystansowaniem, z tendencją do wypaczania rzeczywistości(...)[/i]


No ale o kim piszesz, bo przecież nie o Mirce? 8O Nie wiem, na ile ją znasz, bo ja dość dobrze i nic mi tu nie pasuje. Pomocy nie odrzuca, czasem o nią prosi. Osobowościowo Mirka jest realistka do bólu, przebiegła nie jest, raczej inteligentna, podejrzliwa - no cóż, w stosunku do niektórych osób też bym na jej miejscu była. Wypaczania rzeczywistości nie skomentuję nawet. Przy czym, Mario, ja ją znam wiele lat osobiście, Ty zdaje się tylko z forum.
Moja pierwsza kocia miłość
za TM
Obrazek Obrazek
Nie tworzysz świata, jest on zastany. Można tylko ruszyć tyłek i coś zmieniać. (Anda)

kota7

Avatar użytkownika
 
Posty: 12351
Od: Czw sty 27, 2005 20:19

Post » Nie kwi 03, 2011 22:25 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-41 kotów-Bydgoszcz.

Agn pisze:
Marcelibu pisze:
Agn pisze:

Ale ile razy Cię czytam - cieszę się, że bawi nas co innego. Szczególnie, gdy weźmie się pod uwagę Twoje dowcipy o gwałceniu zwierząt gospodarskich, które zamieściłaś w wątku 'z humorem'.
viewtopic.php?f=8&t=122681&start=600

Pożycz szybko gumowy młotek od mirka_t. :ok:


Nie mam zwyczaju bić obcych ludzi, nawet jak śmieszą ich dowcipy takie jak Twoje.

Miałaś sama siebie... ja wiem, to był dla Ciebie duży wysiłek, żeby się zorientować. :ok:
Meoniku ['] - tak bardzo kocham i tęsknię każdego dnia. Na zawsze jesteś w moim sercu, czekaj na mnie, przyjdę na pewno.

Marcelibu

Avatar użytkownika
 
Posty: 21276
Od: Nie sty 11, 2009 1:10
Lokalizacja: Warszawa-Ursynów

Post » Nie kwi 03, 2011 22:26 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-42 koty-Bydgoszcz.

sanna-ho pisze:
dalia pisze:nie na Twój post odpowiadałam
jestem osoba której napisałaś że o kotach wiesz tylko tyle ze jedzą i wydalają, nic poza tym,
jestem osobą ktorej powiedziałac ze badań krwi kotom nie robisz,
itd
to wszystko wiem od Ciebie i nie obchodzi mnie co inni uważają, bo dla mnie najważniejsze jest to, co Ty mi powiedziałaś

8O
a ja myślałam, że dobro kotów :ryk:

Oj naiwna, naiwna, naiwna...

vega013

 
Posty: 14686
Od: Czw lut 22, 2007 20:00
Lokalizacja: Warszawa Radość

Post » Nie kwi 03, 2011 22:27 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-41 kotów-Bydgoszcz.

Marcelibu pisze:
Agn pisze:
Marcelibu pisze:Pożycz szybko gumowy młotek od mirka_t. :ok:


Nie mam zwyczaju bić obcych ludzi, nawet jak śmieszą ich dowcipy takie jak Twoje.

Miałaś sama siebie... ja wiem, to był dla Ciebie duży wysiłek, żeby się zorientować. :ok:


Matttko... :roll:
Kocie Hospicjum -1% - KRS 0000408882

'Pijcie swe niezaznane szczęście
chcąc nie być tym, kim jesteście'

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń

Post » Nie kwi 03, 2011 22:28 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-41 kotów-Bydgoszcz.

Agn pisze:
Marcelibu pisze:
Agn pisze:

Ale ile razy Cię czytam - cieszę się, że bawi nas co innego. Szczególnie, gdy weźmie się pod uwagę Twoje dowcipy o gwałceniu zwierząt gospodarskich, które zamieściłaś w wątku 'z humorem'.
viewtopic.php?f=8&t=122681&start=600

Pożycz szybko gumowy młotek od mirka_t. :ok:


Nie mam zwyczaju bić obcych ludzi, nawet jak śmieszą ich dowcipy takie jak Twoje.

No proszę - usteczka zasznurowane, rączki złożone w małdrzyk i się nadymamy.
Ale filmik mirka_t pokazujący kotkę wybudzającą się po sterylce był ok?
Jaka śliczna podwójna miarka :ok:
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie kwi 03, 2011 22:31 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-41 kotów-Bydgoszcz.

A u Marcelibu to nie podwójna miarka?
Mirka `dręczy` koty wg niej ale dowcipy o gwałceniu krów, owiec i koni są gites?
Swoim chórkiem się zajmij, casica.
Kocie Hospicjum -1% - KRS 0000408882

'Pijcie swe niezaznane szczęście
chcąc nie być tym, kim jesteście'

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń

Post » Nie kwi 03, 2011 22:32 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-41 kotów-Bydgoszcz.

casica pisze:...Ale filmik mirka_t pokazujący kotkę wybudzającą się po sterylce był ok?...

Co w nim było nie OK?

Widziałaś koty wbudzające się w lecznicowych klatkach? Widziałaś ich dezorientację? Widziałaś jak upadają w wymiociny czy mocz, bo nikogo przy nich nie było?

Odbierasz koty już wybudzone po zabiegu?
Obrazek<=klik
Obrazek

mirka_t

 
Posty: 12774
Od: Pon gru 20, 2004 18:21
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Nie kwi 03, 2011 22:36 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-41 kotów-Bydgoszcz.

dalia pisze:
mirka_t pisze:
dalia pisze:...jak sobie zażyczysz to upublicznię

Skąd mam wiedzieć, że nie sfabrykowałaś PW. Widzisz, ja przechowuję tylko ważną dla mnie krespondencję. Luźnej wymiany zdań dla mnie nieistotnej nie trzymam i nie miałabym możliwości porównać.

nie jestem Toba to raz, a dwa to da się, zbadać czy jest sfabrykowane czy nie
ja tam jestem gotowa

Miłe Panie, czy to naprawdę istotne? Na PW można napisać różne rzeczy - żartować, ironizować, robić kogoś w jajo kwadratowe... Wszystko to zresztą dzieje się nie tylko na PW, ale również i w wątku. Dlatego tak mało w nim informacji, a tak dużo przepychanek, w tym wyjątkowo ohydnych - wypominanie śmierci kotów, pisanie o problemach osobistych tylko w celu zdyskredytowania dyskutantek, stosowanie zwrotów wyrażające brak szacunku do osoby mającej inną opinię i podważanie jej możliwości intelektualnych.

vega013

 
Posty: 14686
Od: Czw lut 22, 2007 20:00
Lokalizacja: Warszawa Radość

Post » Nie kwi 03, 2011 22:39 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-41 kotów-Bydgoszcz.

mirka_t pisze:
casica pisze:...Ale filmik mirka_t pokazujący kotkę wybudzającą się po sterylce był ok?...

Co w nim było nie OK?

Widziałaś koty wbudzające się w lecznicowych klatkach? Widziałaś ich dezorientację? Widziałaś jak upadają w wymiociny czy mocz, bo nikogo przy nich nie było?

Odbierasz koty już wybudzone po zabiegu?

Pogrubienie moje.

Ty serio pytasz? :roll:
Nie wiesz co jest nie tak w filmie, na którym na budzącej się po operacji z narkozy kotce używa sobie (jakoś tak to określiłaś, prawda? bo nie chce mi się szukać dokładnego cytatu) kocurek? Kotka próbuje się od niego uwolnić, uciec, ale jej to nie wychodzi, bo się jej łapy po narkozie plączą, a Ty to kręcisz?
I pewnie jeszcze miałaś niezłą radochę, biorąc pod uwagę sposób w jaki to opisałaś na forum.

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: puszatek i 27 gości