no i juz po marszu
było całkiem sporo ludzi, myślałam ,ze będzie mniej
były psiaki i schroniskowe i fundacyje, kilka kalekich piesków
Niekochanych niestety nie było dużo
Wszystkim którzy byli
Milena-dziewczyna, która zajęła się małym burasiem z chorymi oczkami wzięła do niego drugiego ,,slepaczka,,-biało-burego-tego co ma więcej bieli
Jeszcze dwa czekają na szansę
Schroniskotki wylegują się na nagrzanych płytkach, korzystają ze słońca ile się da
Zapomniałam jak fajnie jest w ciepełku na wybiegu
a jeszcze teraz, jak jest ich na razie całkiem niewiele
w schronisku jest nowa wolnożyjąca kicia z brzuchem, po sterylce chyba wróci na swoje śmieci
Nie zrobiłam fotki
