Czas wziąć się za sterylkę kotki i kocurka(dochodzącego) z tym marnym ogonem

Bida z niego, wydaje się taki stary

a pewnie jakby się go wykąpało to przepiękny by był. Jest taki zniszczony

pyszczek smutny

widać, że ten ogon jest zrośnięty już, taki twardy, ale utrudnia mu wchodzenie przez płot czy jakąś dziurę, ostatnio został całym tyłkiem po drugiej stronie.
Muszę się dowiedzieć ile kosztowało by obcięcie mu tego ogona bezpiecznie.
Właśnie mnie uświadomione do konca, że w innych miastach sterylki kotek to koszt 130zł a kocurów 70zł a u mojego weta kotka to 250zł

kocur 110zł

kocur jeszcze jako tako nie aż tak drogo (koty wolno-żyjące też) Miesiąc marzec kotka 130zł kocur 70zł i gdzie tu logika
Co do Loli nie dostaje sterydu(Metypred w tabletkach) i czuje się dobrze

nie chrupie i dobrze oddycha
I tak sobie teraz myślę po uświadomieniu mnie w tych drogich sterylkach, że mnie chyba naciągnęli na to "leczenie"
Mimo, że rentgen wykazał zmiany w oskrzelach, doszła do wniosku, że może mieć cos z nosem, jak śpi wieczorem i czasami jej się zdarzy chrupnąć otwieram jej pyszczek i o dziwo ona oddycha jak gdyby nigdy nic
