1.
OKI - dowieziesz tę kotkę od karmicielki z centrum? tylko się upewnij czy maciej jest - chyba jutro jest, ale trzeba zadzwonić i potwierdzić czy ciachnie od ręki
2. przemiły kocurek z 11 listopada wpadł pod samochód. Żyje, gmina ma mu opłacić operację. Jeśli się uda - spędzi potem ze 2 miesiące w lecznicy. I będę namawiać karmicielkę by go jednak oddała... być może razem z siostrą - miejsce jak widać NIE jest bezpieczne
3. Pojechaliśmy z
mężem Aleby łapać w jednym bloku na Kondratowicza, ale koty nas mocno olały - złapały się tylko 2 kocury. Więc przenieśliśmy się blok obok. Pierwsza złapała się niestety karmiąca kotka - mimo poszukiwań nie odnaleźliśmy kociąt, więc musieliśmy ją wypuścić

Potem - kolejne 4 kotki. Jeszcze ich tam zostało z 10. W sąsiednim bloku - to samo. Chyba odkryliśmy kolejną rozmnażalnię...
JEDNA Z KOTEK JEST EWIDENTNIE EX-DOMOWA, wisiała mi na brzuchu w charakterze broszki dość długo i wtulała mi się w szyję
4. kciuki za jutro u
Marii Szczyglińskiej -
MARIUSZU, przepraszam Cię za tak późne oddanie klatek, ale dobrze się sprawiły!
Jutro jestem praktycznie wyłączona. Do 16.30 studia, potem goście. Ewentualnie SMS to oddzwonię w przerwach.
Jeśli chodzi o przyszły tydzień - mogę coś łapać w PONIEDZIAŁEK PO 16, chyba cały WTOREK (choć też raczej po południu), od biedy późny wieczór w ŚRODĘ oraz w PIĄTEK 8.30-16.
Kto mnie chce na jakieś punkty - proszę się zapisywać, byle z autem.
Renatob - masz pierwszeństwo wyboru terminu

Musimy to tylko zgrać z
Alebą, która mogła już poustawiać jakieś łapanki na Starówce i w okolicach.
Jakby się znalazł kierowca na piątek - to można by to Bródno gdzie dziś byliśmy drugi raz obskoczyć - podobno pan karmi o 9.
Afron1???