Kotek postrzelony z wiatrówki- i co dalej ?

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob kwi 02, 2011 18:56 Re: Kotek postrzelony z wiatrówki- i co dalej ?

dynamika pisze:A co do wózka inwalidzkiego, szukałam na internecie, cena to ok. 350 zł. Jak myślicie czy jeżeli po jutrzejszej wizycie u wet, ujawni się czarny scenariusz, wózek byłby dobrym rozwiązaniem ? Kotuś nie może przecież do końca życia leżeć, bo co z mięśniami... :(

niekoniecznie wózek,wypytaj o mozliwosc rehabilitacji,duzo kotów po niej odzyskało sprawnosc :ok:
Mały kociak szuka lokum na parę dni.

kotx2

 
Posty: 18414
Od: Wto sty 25, 2011 16:23
Lokalizacja: Zabrze

Post » Sob kwi 02, 2011 19:01 Re: Kotek postrzelony z wiatrówki- i co dalej ?

Podtrzymuje mnie to na duchu : ) Wiecie może ile kosztuje taka rehabilitacja ? Czy zwykłe ruchy łapkom i masowanie przeze mnie wystarczą ? Tak w ogóle to bardzo dziękuję za zrozumienie i pomoc, nie spodziewałam się tego : ] Są ludzie, którzy kochają te wspaniałe istoty <3 Dzięki ; )
" Bo kot, panie doktorze, nie człowiek. On potrzebuje miłości "

dynamika

 
Posty: 12
Od: Sob kwi 02, 2011 17:17
Lokalizacja: woj. śląskie/ okolice Katowic

Post » Sob kwi 02, 2011 19:04 Re: Kotek postrzelony z wiatrówki- i co dalej ?

dynamika pisze:Podtrzymuje mnie to na duchu : ) Wiecie może ile kosztuje taka rehabilitacja ? Czy zwykłe ruchy łapkom i masowanie przeze mnie wystarczą ? Tak w ogóle to bardzo dziękuję za zrozumienie i pomoc, nie spodziewałam się tego : ] Są ludzie, którzy kochają te wspaniałe istoty <3 Dzięki ; )

ja niestety nie mam pojęcia o cenie,być moze wet doradzi ćwiczenia jakie bedzie trzeba wykonywać z kotem samemu i wtedy bedzie za darmo :D o wszystko wypytaj,tutaj na pewno tez ktoś zawsze ci doradzi :ok:
Mały kociak szuka lokum na parę dni.

kotx2

 
Posty: 18414
Od: Wto sty 25, 2011 16:23
Lokalizacja: Zabrze

Post » Sob kwi 02, 2011 19:05 Re: Kotek postrzelony z wiatrówki- i co dalej ?

dynamika pisze:Podtrzymuje mnie to na duchu : ) Wiecie może ile kosztuje taka rehabilitacja ? Czy zwykłe ruchy łapkom i masowanie przeze mnie wystarczą ? Tak w ogóle to bardzo dziękuję za zrozumienie i pomoc, nie spodziewałam się tego : ] Są ludzie, którzy kochają te wspaniałe istoty <3 Dzięki ; )


To już lekarz powinien zalecić odpowiednie ćwiczenia, sama na własną rękę na razie nic nie rób, bo możesz pogorszyć sytuację. Robiliście RTG? wiadomo gdzie jest ten śrut/nabój?
Obrazek

Miss

 
Posty: 2752
Od: Wto gru 01, 2009 13:59
Lokalizacja: Belgia

Post » Sob kwi 02, 2011 19:16 Re: Kotek postrzelony z wiatrówki- i co dalej ?

Tak. Prześwietlenie zrobione. Śrut już dawno wyjęty, rana się goi. Wiem, że jest ten pieprzony nabój wygląda mniej więcej tak : http://www.airguns.pl/wiatrowka/porady/ ... rutu-6.jpg tylko teraz jest wygięty... Wet mówiła coś, że śrut został wbity tak na wysokości łopatki [ jest ślad ] i przeszedł pod lewy bok. O mało nie uszkodziło płuc. Ale coś jest uszkodzone skoro Ciapuś nie ma czucia w tych nogach, nie ustoi na nich. Jak wet sprawdzała, to głębokiego czucia nie ma ... :( Ale jest płaskie... Płaskie to takie, gdzie bardzo mocno go kuła igłą i ruszał łapkom, a jak tak delikatnie dotykała to nic... :(
" Bo kot, panie doktorze, nie człowiek. On potrzebuje miłości "

dynamika

 
Posty: 12
Od: Sob kwi 02, 2011 17:17
Lokalizacja: woj. śląskie/ okolice Katowic

Post » Sob kwi 02, 2011 19:18 Re: Kotek postrzelony z wiatrówki- i co dalej ?

dynamika pisze:Tak. Prześwietlenie zrobione. Śrut już dawno wyjęty, rana się goi. Wiem, że jest ten pieprzony nabój wygląda mniej więcej tak : http://www.airguns.pl/wiatrowka/porady/ ... rutu-6.jpg tylko teraz jest wygięty... Wet mówiła coś, że śrut został wbity tak na wysokości łopatki [ jest ślad ] i przeszedł pod lewy bok. O mało nie uszkodziło płuc. Ale coś jest uszkodzone skoro Ciapuś nie ma czucia w tych nogach, nie ustoi na nich. Jak wet sprawdzała, to głębokiego czucia nie ma ... :( Ale jest płaskie... Płaskie to takie, gdzie bardzo mocno go kuła igłą i ruszał łapkom, a jak tak delikatnie dotykała to nic... :(

uszkodzony nerw :?:
Mały kociak szuka lokum na parę dni.

kotx2

 
Posty: 18414
Od: Wto sty 25, 2011 16:23
Lokalizacja: Zabrze

Post » Sob kwi 02, 2011 19:18 Re: Kotek postrzelony z wiatrówki- i co dalej ?

Tak ... :(
" Bo kot, panie doktorze, nie człowiek. On potrzebuje miłości "

dynamika

 
Posty: 12
Od: Sob kwi 02, 2011 17:17
Lokalizacja: woj. śląskie/ okolice Katowic


Post » Sob kwi 02, 2011 19:33 Re: Kotek postrzelony z wiatrówki- i co dalej ?

Dynamika - wejdź w ten wątek: viewtopic.php?f=13&t=112950&hilit=avatar - ten kotek był postrzelony, z tego co widzę na 14 stronie jest napisane, że facet od wiatrówki dostał grzywnę, zasądzono też przepadek mienia, grzywna nieduża, ale zawsze to coś... Może skontaktuj się z dziewczynami, które pisały w tym wątku (na dole każdego posta masz przycisk "pw" - prywatna wiadomość), na pewno coś Ci doradzą.

daggie

 
Posty: 1253
Od: Sob cze 19, 2010 15:16
Lokalizacja: Kraków/Częstochowa

Post » Sob kwi 02, 2011 22:20 Re: Kotek postrzelony z wiatrówki- i co dalej ?

Napisz gdzie mieszkasz to łatwiej będzie Ci podpowiedzieć do kogo będziesz mieć najblizej.
Z Milutkiem jeździlismy do Chorzowa do Parczyka. Lecznica jest niemal na przystanku tramwajowym niedaleko Straży Pożarnej. Z drugiej strony Katowić moze warto podjechac do Gierka. Może ktoś jeszcze ma kogoś innego pewnego.

Wątek Milutka jest w moim podpisie, Milus mial uraz kręgosłupa z paraliżem tylnich łapek. Warto walczyc o lapki, wózek nie jest najlepszym rozwiązaniem, w każdym razie Milutkowi sie nie spodobał.
W Katowicach niedaleko dworca jest zakład rehabilitacji zwierzat. Może warto byłoby pojechać.
http://www.rehabilitacjapsow.pl/
Jeździłam tam z Milutkiem.

Lidka

 
Posty: 16220
Od: Wto lut 03, 2004 8:57
Lokalizacja: Katowice

Post » Sob kwi 02, 2011 23:43 Re: Kotek postrzelony z wiatrówki- i co dalej ?

dynamiko, skontaktuj się z kamari, forumową czarodziejką, która przywraca kotkom chęć życia.Kamari ma kilka kotów ciężko poszkodowanych, teraz uczy chodzić częściowo sparaliżowana Niusię, na pewno coś doradzi.
Co do sprawcy, najbardziej rozsądne jest to co napisała Avian, że ten gośc strzela gdzie popadnie, ludzie o mało nie ucierpieli, Ty przed śrutem uciekłaś, kot nie zdążył itp
Dużo :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: za maluszka i za Twoją wytrwałość

izka53

Avatar użytkownika
 
Posty: 16663
Od: Śro wrz 29, 2010 13:54
Lokalizacja: Poznań

Post » Nie kwi 03, 2011 0:36 Re: Kotek postrzelony z wiatrówki- i co dalej ?

Milutek dostawał nivalin i cocarboxylazę. A na rehabilitacji miał pole magnetyczne, laser, ultradźwieki, lampy i gimnastyke. Żeby mięśnie nie zanikły trzeba chociaż masować. Trzeba wtedy mocno szczypac te mięśnie nóg. Nie wiem czy juz można rowerki robić.
Dopisz do pierwszego posta dokładnie co kotu było, co miał zrobione i jakie badania i leki miał. Wtedy łatwiej ktoś coś poradzi, a nie będzie musiał czytac cały wątek, żeby je znaleźć.

Lidka

 
Posty: 16220
Od: Wto lut 03, 2004 8:57
Lokalizacja: Katowice

Post » Pon kwi 04, 2011 16:44 Re: Kotek postrzelony z wiatrówki- i co dalej ?

Ciapuś teraz śpi :). Oddawał mocz z krwią, podaliśmy mu Furagin i jak na razie mocz jest żółty. Martwi mnie jednak to, że od czwartku kiciuś nie zrobił ani jednej kupki. Planowana niedzielna wizyta do weta nie wypaliła, musimy iść jak najszybciej :). Wczoraj była piękna pogoda Ciapuś był prawie cały dzień z nami na podwórku, chodził troszkę na dwóch nóżkach przednich, a ja w pasie przewinęłam go chustką i tylne łapki były utrzymywane przez chustkę. Będziemy robić mu wózeczek ;). Oczywiście masujemy mu nóżki, jak mocno dotknę opuszków łapki to Ciapek porusza nóżką :). :ok: Wczorajładnie zjadł i pił. Dzisiaj nie ma apetytu :(. Może zje coś na kolację ? :kotek: :kotek: Trzymajcie kciuki ! :kotek: ;).
" Bo kot, panie doktorze, nie człowiek. On potrzebuje miłości "

dynamika

 
Posty: 12
Od: Sob kwi 02, 2011 17:17
Lokalizacja: woj. śląskie/ okolice Katowic

Post » Pon kwi 04, 2011 16:53 Re: Kotek postrzelony z wiatrówki- i co dalej ?

dynamika pisze:Ciapuś teraz śpi :). Oddawał mocz z krwią, podaliśmy mu Furagin i jak na razie mocz jest żółty. Martwi mnie jednak to, że od czwartku kiciuś nie zrobił ani jednej kupki. Planowana niedzielna wizyta do weta nie wypaliła, musimy iść jak najszybciej :). Wczoraj była piękna pogoda Ciapuś był prawie cały dzień z nami na podwórku, chodził troszkę na dwóch nóżkach przednich, a ja w pasie przewinęłam go chustką i tylne łapki były utrzymywane przez chustkę. Będziemy robić mu wózeczek ;). Oczywiście masujemy mu nóżki, jak mocno dotknę opuszków łapki to Ciapek porusza nóżką :). :ok: Wczorajładnie zjadł i pił. Dzisiaj nie ma apetytu :(. Może zje coś na kolację ? :kotek: :kotek: Trzymajcie kciuki ! :kotek: ;).

a co powiedział vet o rehabilitacji :?: :kotek:
Mały kociak szuka lokum na parę dni.

kotx2

 
Posty: 18414
Od: Wto sty 25, 2011 16:23
Lokalizacja: Zabrze

Post » Pon kwi 04, 2011 20:21 Re: Kotek postrzelony z wiatrówki- i co dalej ?

Jeszcze nie byliśmy- niedzilelna wizyta nie wypaliła. Ale trzeba iść jak najszybciej . Oh. :kotek:
" Bo kot, panie doktorze, nie człowiek. On potrzebuje miłości "

dynamika

 
Posty: 12
Od: Sob kwi 02, 2011 17:17
Lokalizacja: woj. śląskie/ okolice Katowic

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 174 gości