Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-41 kotów-Bydgoszcz.

I jeszcze do Ciebie nie dotarło, że nikt Twoich wypocin nie bierze pod uwagę?

mirka_t pisze:
MariaD pisze:...Dzięki "molestowaniu" mirka_t nie położyła na Lordzie krzyżyka, jak na innych kotach. A dzięki uporowi Jek kotka żyje i ma się dobrze...

Jesteś podła i bezczelna.

Żądam wklejenia historii leczenia Lordy podczas pobytu u Jek. Chcę zobaczyć ten "upór". Historię leczenia Lordy i mojego uporu niestety przekazałam w całości Jek. Zostały mi skany i zdjęcia.

Żądać to sobie możesz :evil:

. A na zbyt krótką pamięć polecam lekturę jednej z poprzednich części twojego watku, gdzie już o stanie kotów pisałam.
viewtopic.php?f=1&t=125274&p=7219522&hilit=Lorda#p7219522

Co do dokumentów, również pisałam na jakich zasadach je upublicznię :twisted:

. Poszukaj sobie! Takiej odpowiedzi mnie nauczyłaś :twisted:

.

mirka_t pisze:I jeszcze do Ciebie nie dotarło, że nikt Twoich wypocin nie bierze pod uwagę?

Dociera do mnie coś wręcz przeciwnego,
przecież doskonale o tym wiesz

Dlatego tak się miotasz i wyciągasz z lamusa kogo możesz, normalnie wici rozsyłasz.

Jek jesteś śmieszna. Urażona do żywego, bo przecież nikt nie będzie sobie Tobą twarzy wycierał wyjechałaś po prawie roku od adopcji z tekstem o zmianach na skórze.

MariaD twierdzi, że dzięki Twojemu uporowi Lorda żyje. Tu nie chodzi o jakąś kosmetykę tylko życie. Sama twierdzisz, że kotki po adopcji "dochodziły do siebie" pod kontrolą weta. Co im było? Co leczyłaś? Jakie masz na to dowody, bo ja twierdzę, że kłamiesz tak samo jak skłamałaś o zamykaniu drzwi. Zapędziłaś się w swoim kłamstwie, pogubiłaś, bo ja dzrzwi nie zamykam a kotki według Twoich PW, które otrzymałam po adopcji nie miały problemów zdrowotnych.

casica pisze:...Dlatego tak się miotasz i wyciągasz z lamusa kogo możesz, normalnie wici rozsyłasz.

Jek, a może jeszcze do Mirkowych szaf chciałaś zajrzeć, a Ci nie pozwoliła? Jak mniemam uważasz, że sporo kotów właśnie w tych szafach upchnęła. :roll:

Agn ja już wiem dlaczego Jek napisała o zamykaniu kotów za drzwiami. Po prostu nie widziała tej masy kotów. Nie widziała tego tłoku kiedy to kot musi uważać jak idzie żeby nie nadepnąć na kota. Przecież o tym słyszała od koleżanek.

Pewnie `widok masy` zależy też od tego, kto przychodzi.

Bo kiedy ja wchodzę do Ciebie to mnie witają gremialnie... Być może Jek faktycznie musiałaby w szafach szukać... :roll:

Agn, bo Ty się kąpiesz w kocimiętce.

mirka_t pisze:Jek jesteś śmieszna. Urażona do żywego, bo przecież nikt nie będzie sobie Tobą twarzy wycierał wyjechałaś po prawie roku od adopcji z tekstem o zmianach na skórze.

MariaD twierdzi, że dzięki Twojemu uporowi Lorda żyje. Tu nie chodzi o jakąś kosmetykę tylko życie. Sama twierdzisz, że kotki po adopcji "dochodziły do siebie" pod kontrolą weta. Co im było? Co leczyłaś? Jakie masz na to dowody, bo ja twierdzę, że kłamiesz tak samo jak skłamałaś o zamykaniu drzwi. Zapędziłaś się w swoim kłamstwie, pogubiłaś, bo ja dzrzwi nie zamykam a kotki według Twoich PW, które otrzymałam po adopcji nie miały problemów zdrowotnych.

Powtarzasz się moja droga, oj powtarzasz... :twisted:

. A rzeczowych argumentów to nie łaska użyć? Lecisz zgodnie ze schematem:lol: .

Agn pisze:Jek, a może jeszcze do Mirkowych szaf chciałaś zajrzeć, a Ci nie pozwoliła? Jak mniemam uważasz, że sporo kotów właśnie w tych szafach upchnęła.

Pomysłów na ripostę braknie? :ryk:

Żałosna jesteś Jek, oj żałosna.

mirka_t pisze:
MariaD pisze:Wiesz dobrze, że takie sprawy załatwiasz na pw.
Jednak znalazłam:
mirka_t pisze:Miałam 2 oferty dt dla Chudego, ale nie skorzystałam z nich.

Nadal nie wiadomo co i czy w ogóle mu dolega. Najważniejsze, że przybiera na wadze.

viewtopic.php?f=13&t=123546&start=30....

I to ma być "zawsze" i "wymówki". Przecież nawet nie masz pojęcia kto się zgłosił w tej sprawie, ale zapewne podejrzewasz, że nie zostałam upoważniona do ujawniania kto to był i dlatego pozwoliłaś sobie na ten chwyt.

Gdybym nie miała racji nie wydając komuś kota to na pewno piekliby się w wątku.

Manipulantka z Ciebie.

Jesteś pewna, że nie wiem kto to był i jakie powodu odmowy podałaś?

MariaD pisze:Jesteś pewna, że nie wiem kto to był i jakie powodu odmowy podałaś?

Tak jestem pewna.

MariaD pisze:Jesteś pewna, że nie wiem kto to był i jakie powodu odmowy podałaś?

Co, znowu kogoś podstawiłaś?
I dziwisz się, że Mirka odmówiła?

Agn pisze:
MariaD pisze:Jesteś pewna, że nie wiem kto to był i jakie powodu odmowy podałaś?

Co, znowu kogoś podstawiłaś?
I dziwisz się, że Mirka odmówiła?

A kogo poprzednio podstawiłam? I dlaczego znalezienie DT dla kota jest takie złe?

No i nie trzeba było cytatów by udowodnić, że dla mirka_t swoje animozje stawia ponad dobro kotów.

mirka_t pisze:Tak jestem pewna.

Cóż. Pozostań w tej pewności siebie. Ja pw mam zachowane. I nie jest to blef.

Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-41 kotów-Bydgoszcz.

Kto przegląda forum