Kicia porusza się tempem żółwia o ile by jej nie wyścigną. Nigdzie nie jest wstanie wskoczyć jak i by spadła ze schodów-także może poruszać się tylko po płaskim. Ztego co ją obserwuję od dwóch dni-to na przykład prawie cały czas stoi w końie i próbuje dotknąć łapką ściany, ale ona wciąż jest o parę milimetrów od niej za daleko. Nie jest w stanie jej dotknąć-także ma zaburzoną rozpoznawalność odległości. Aczkolwiek w ściany nie wchodzi.Zaczyna mruczeć jak ją się smyra po główce, a nawet troszkę napiera wtedy na rękę-tak jak to robią koty

Siusi zrobiła do kuwetki, ale nie zasypała, a kupkę obok. Gdy ją się podrapie, gdzie ją swędzi to porusza pyszczkiem i językiem tak jakby to niby ona się lizała-tylko drapię ją przy ogonie , a ona buzię ma normalnie prosto-znaczy się nie ma jej przy ogonie. Nie wiem zbytnio co mam jeszcze napisać-proszę pytajcie lub mówcie co byście jeszcze chcieli, abym sprawdziła to pójdę do niej i popróbuję. Z tego co zaobserwowałam to widzi i słyszy.