TO JUŻ DWA LATA JAK ODSZEDŁ. puszka już wyadoptowana.

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt kwi 01, 2011 13:59 Re: TYTEK WIECZNYGILARZ TO JUŻ 22 MIESIĄCE BEZ MOJEJ POŁÓWKI

8O

ja to jednak dobrze zrobiłam, ze się wyniosłam z miasta

gośka i zwierzyniec :)

 
Posty: 405
Od: Sob cze 28, 2008 19:57
Lokalizacja: Gdynia

Post » Pt kwi 01, 2011 14:51 Re: TYTEK WIECZNYGILARZ TO JUŻ 22 MIESIĄCE BEZ MOJEJ POŁÓWKI

masz rację ,tam chyba mniej oszołomów.
Obrazek

dorcia44

 
Posty: 43979
Od: Pt maja 19, 2006 20:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob kwi 02, 2011 14:51 Re: TYTEK WIECZNYGILARZ TO JUŻ 22 MIESIĄCE BEZ MOJEJ POŁÓWKI

Witam kochani.
Porobiłam troszkę w ogródku ,psy się wyhasały aż ozorki wisiały na brodach :wink:
Ja po grabieniu liści też miałam ozór na brodzie :mrgreen:

Koty wylegują się na parapecie ,słońce je dopieszcza ,jeszcze co prawda po stronie mieszkania ,ale pewnie już niedługo będzie można otworzyć okna na oścież.

Moja Buraśka wywala brzucha na słonecznej plamie ,na środku podwórka ,mam nadzieje ze jest dość widoczna ,to już taka leciwa kotka.

a ja mam lody 8) i zaraz zrobię sobie kawę i będę (nie )liczyła kalorie :oops:
Obrazek

dorcia44

 
Posty: 43979
Od: Pt maja 19, 2006 20:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob kwi 02, 2011 15:03 Re: TYTEK WIECZNYGILARZ TO JUŻ 22 MIESIĄCE BEZ MOJEJ POŁÓWKI

A nas w Łodzi dzisiaj nawet jednego promyka słońca, ale jest cieplutko, nie pada, więc i tak super :)

gosiaa

 
Posty: 22354
Od: Sob lut 10, 2007 18:59
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob kwi 02, 2011 19:00 Re: TYTEK WIECZNYGILARZ TO JUŻ 22 MIESIĄCE BEZ MOJEJ POŁÓWKI

Ostrzygłam obie dziewczyny yorki czyli Amandę i Yoko ,jutro kąpiel.
Jutro też ostrzygę Poncię ,może skończy się wygryzanie sierści i wymioty.
bynajmniej do tej pory to pomagało.
Troszkę dziś poleniuchowałam ,ale i następny ogródek zgrabiłam .

gosiaa ,w wawie było bardzo ładnie aż dziw ze nie chciało mi się na rowerze pojeździć ,klępa się robię :twisted: :oops:

Powinnam iść na cmentarz ,troszkę wiosny im zanieść ..i tak bardzo żałuję ze w Polsce nie ma zwyczaju zabierania urn do domu ,tak bardzo bardzo żałuję :cry: miała bym ich wszystkich ze sobą i przy sobie ...

może jakieś fotki wstawię .tz. zmienię temat :oops:
Obrazek

dorcia44

 
Posty: 43979
Od: Pt maja 19, 2006 20:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob kwi 02, 2011 19:17 Re: TYTEK WIECZNYGILARZ TO JUŻ 22 MIESIĄCE BEZ MOJEJ POŁÓWKI

Tytek

Obrazek

Mundek po strzyżeniu lecz przed kąpielą

Obrazek

Pyza ,wieczny lejek.

Obrazek

i chyba pójdę już do łóżka .

dobrej nocki kochani.
Obrazek

dorcia44

 
Posty: 43979
Od: Pt maja 19, 2006 20:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie kwi 03, 2011 11:04 Re: TYTEK WIECZNYGILARZ TO JUŻ 22 MIESIĄCE BEZ MOJEJ POŁÓWKI

kOTY OKUPUJA OKNO I WĄCHAJĄ WPADAJĄCE POWIETRZE, JESZCZE IM SZERZEJ NIE OTWIERAM ,NIE CHCIAŁA BYM ABY SIĘ POZAZIĘBIAŁY dopiero zobaczyłam że z dużej piszę :oops:
Dziś miałam jechac przywieźć maluchy (chłopak pogryziony bez ucha i jego siostra z dziwnymi nóżkami ,ponoć jest juz lepiej )nie pojechałam ,dopiero za tydzień ...wciąż szukam im dt. to maleńkie dzieciaczki ,dużo miejsca nie zabiorą i nie wiele zjedzą,ludzie już raz je zaszczepili.
Gdyby ktoś był chętny ,była bym ogromnie wdzięczna.
Oczywiście jak nikt to i tak po nie pojadę ,obiecałam .

Na obiad zapiekanka z kartofli ,cebuli ,czosnku ,kiełbasy ,śmietany ,sera żółtego i oczywiście przypraw ,ponoć bardzo dobra,zobaczymy czy moje dzieci też będą tego zdania. :roll:


Dziś wykopię róże z drugiego ogródka i posadzę u Czarki .
Obrazek

dorcia44

 
Posty: 43979
Od: Pt maja 19, 2006 20:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie kwi 03, 2011 11:15 Re: TYTEK WIECZNYGILARZ TO JUŻ 22 MIESIĄCE BEZ MOJEJ POŁÓWKI

Witam Ciebie Dorciu w samo południe :1luvu:
Nie piszę bo,żyć mi się nie chce-mam doła 8) :(

welina

Avatar użytkownika
 
Posty: 5814
Od: Pon sty 25, 2010 15:17
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie kwi 03, 2011 12:20 Re: TYTEK WIECZNYGILARZ TO JUŻ 22 MIESIĄCE BEZ MOJEJ POŁÓWKI

znów ?
ja też wpadam w takie doły ,ale leze wtedy na ogródek i grabię ,jak już łzy obeschną ,kości odmawiają posłuszeństwa ,dól mija ,wracam i ukrywam głęboko co i dlaczego :cry:
wiadomo ,nie porozmawiam o tym z synem bo on ma 20 lat i różowe okulary ,a ja dawno je straciłam.
Gadam z psami ,kotami ,duchami....a pogadało by się z człowiekiem ,tylko ludzi w koło mnie jak na lekarstwo.
Obrazek

dorcia44

 
Posty: 43979
Od: Pt maja 19, 2006 20:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie kwi 03, 2011 12:29 Re: TYTEK WIECZNYGILARZ TO JUŻ 22 MIESIĄCE BEZ MOJEJ POŁÓWKI

dorcia44 pisze:znów ?
ja też wpadam w takie doły ,ale leze wtedy na ogródek i grabię ,jak już łzy obeschną ,kości odmawiają posłuszeństwa ,dól mija ,wracam i ukrywam głęboko co i dlaczego :cry:
wiadomo ,nie porozmawiam o tym z synem bo on ma 20 lat i różowe okulary ,a ja dawno je straciłam.
Gadam z psami ,kotami ,duchami....a pogadało by się z człowiekiem ,tylko ludzi w koło mnie jak na lekarstwo.

A u mnie nikogo z kim mogłabym porozmawiać.Bryndza. :( Tylko Kacper gaduła ze mną rozmawia po kociemu :roll:

welina

Avatar użytkownika
 
Posty: 5814
Od: Pon sty 25, 2010 15:17
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie kwi 03, 2011 13:28 Re: TYTEK WIECZNYGILARZ TO JUŻ 22 MIESIĄCE BEZ MOJEJ POŁÓWKI

ja też mam wrażenie że niedługo zacznę miuczeć lub szczekać :wink: dobrze że mam pracę.trzeba sie ogarnąć ,wyjść..być z ludźmi.
W moim przypadku to dobrodziejstwo

Czuje zapach czosnku ,dotarł za mną z kuchni ,ciekawa jestem jaka będzie ta zapiekanka.z kiełbachą. :roll:
Obrazek

dorcia44

 
Posty: 43979
Od: Pt maja 19, 2006 20:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie kwi 03, 2011 13:48 Re: TYTEK WIECZNYGILARZ TO JUŻ 22 MIESIĄCE BEZ MOJEJ POŁÓWKI

dorcia44 pisze:ja też mam wrażenie że niedługo zacznę miuczeć lub szczekać :wink: dobrze że mam pracę.trzeba sie ogarnąć ,wyjść..być z ludźmi.
W moim przypadku to dobrodziejstwo

Czuje zapach czosnku ,dotarł za mną z kuchni ,ciekawa jestem jaka będzie ta zapiekanka.z kiełbachą. :roll:

Samotność ,a w około ludzie to jest straszne :(

welina

Avatar użytkownika
 
Posty: 5814
Od: Pon sty 25, 2010 15:17
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie kwi 03, 2011 18:07 Re: TYTEK WIECZNYGILARZ TO JUŻ 22 MIESIĄCE BEZ MOJEJ POŁÓWKI

a ,wiesz welina jak ja się kiedyś złościłam ze np. już wraca mój mąż z pracy ,bo tak mi było dobrze nic nie robić ,siedzieć w ciszy .leżeć ,korzystać z kompa...przerywał mi słodkie nieróbstwo :oops:
tak bardzo tego żałuję ,tak bardzo bym chciała żeby otworzyły się drzwi i zobaczyła bym Grześka ,tak że aż boli...i nie dla tego że skończyło się lenistwo (było uzasadnione chorobą ) i zasuwam ,tak widać trzeba ,ale dla tego że tak bardzo jest mi go brak.
Tak żal że 28 lat minęło jak sen.
że nigdy nie poczuje tego co kiedyś
że nigdy już nie będę dla nikogo tak ważna ,tak potrzebna
mam teraz swoją upragnioną ciszę aż się nią dławię .........
Obrazek

dorcia44

 
Posty: 43979
Od: Pt maja 19, 2006 20:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon kwi 04, 2011 12:25 Re: TYTEK WIECZNYGILARZ TO JUŻ 22 MIESIĄCE BEZ MOJEJ POŁÓWKI

Witam ,ugotowałam się wracając do domu .
Podjechałam do Lidla po ziemię ,Lidl jest ziemi brak :twisted:

Dziś rano mignął mi kolejny kot , mam wrażenie że w piwnicy już nie 3 ale 4 koty są ..muszę podpatrzeć czy aby nie kotna panienka . :roll:
Talonów jeszcze nie mam ale myślę że już nie długo się ruszy.
Obrazek

dorcia44

 
Posty: 43979
Od: Pt maja 19, 2006 20:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon kwi 04, 2011 22:57 Re: TYTEK WIECZNYGILARZ TO JUŻ 22 MIESIĄCE BEZ MOJEJ POŁÓWKI

To prawda tak dużo ludzi wkoło nas a taka samotność, że chce się pogadać wyrzucić coś z siebie człowiek się rozgląda i pustka.
Dorciu przytulam.
Nataniel lat 12:)

Alina1971

 
Posty: 12757
Od: Sob maja 21, 2005 17:33
Lokalizacja: Jastrzębie Zdrój/Śląsk

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, Google [Bot] i 186 gości