No ja też się baaaardzo cieszę, choć do euforii mi daleko...
Najgorsze się nie potwierdziło - i to są fantastyczne wieści i kamień spadł mi z serca.
Jednak te nerki wyglądają naprawdę źle... Zwłaszcza w porównaniu z nerkami zdrowego kota...
Kora jest nienaturalnie gruba, miąższu mało, choć jego struktura jest zachowana. nerki są otoczone dziwną "obwódką", która jest charakterystyczna przy zatruciu glikolem - choc to akurat na szczęście tutaj w grę nie wchodzi. Pan Dr ma zerknąć do literatury i postarać się znaleźć inną możliwą przyczynę takiego wyglądu nerek...
Nerki wyglądają źle.
Koniecznie trzeba zbadać mocz i wtedy się zobaczy...
Chore nerki tłumaczyłyby spadek wagi i brak apetytu...
Ich stan w ciągu pół roku pogorszył się - a to dobrym objawem nie jest.
Ale najważniejsze, że to nie jest to najgorsze.
Z całą resztą - można walczyć
Markery podobno u kotów są niemiarodajne... P. Dr dzwonił do dr Jagielskiego ( który z markerów robił doktorat) i konsultował te wyniki i podobno nie można się sugerowac markerami bo nie udowodniono że te markery u kotów mówią to samo, co u ludzi.