Czarne Diabły Tasmańskie II, Trawis w DS, dobre wieści!!!!!

Salvadore, hamuj ...
Administrator budynku/wspólnota? Truchło w piwnicy - równa się zagrożenie sanitarno-epidemiologiczne ...
Albo wezwać tych od deratyzacji :roll:

, ale to kosztuje ...

salvadoredali67 pisze:jeszcze pół roku i będzie można dać na bazarek do Alix: że niby oryginalna pamiątka z egiptu. mumia albo cóś...

Mumia jak cholera, jedyna warszawska

Odbiór osobisty - reflektujesz? :twisted:

alix76 pisze:Salvadore, hamuj ...
Administrator budynku/wspólnota? Truchło w piwnicy - równa się zagrożenie sanitarno-epidemiologiczne ...
Albo wezwać tych od deratyzacji , ale to kosztuje ...

Gmeram na razie po ekopatrolu, bo administracja zanim dojdzie do tego, że coś mogą, to truchło weźmie i wypłynie

edit: już wiem, tylko z terenów publicznych sprzątają

Wspólnota nic z tym nie zrobi, bo tu same dziadki :roll:

Wygląda na to, ze zostaje menel

OKI pisze:Dozorcy u nas nie ma... menele też się zmyły, jakby pismo nosem wyczuli
Czy Straż Miejska z prywatnych piwnic też ma obowiązek zabierać? Bo z ulicy to wiem, że ich działka
Cholera, nie wiem, jak długo tam leży... z pół roku nie byłam w piwnicy

A kto u Was sprząta? Bo jak macie administrację, której płacicie czynsz, to oni powinni sprzątnąć. Chyba, że sami sprzątacie, no to niestety, gruby worek foliowy i rękawice ogrodowe... Błeeee, nie zazdroszczę.

a może założyć taki mały ekosystemik piwniczny: ze dwie muszki- złożą jajeczka - z jajeczek powstaną robaczki co to zjedzą to truchełko. a na robaczki zapolują ptaszki. A na ptaszka zapoluje kotecek. i z jednego kotka poprzez robaczka i ptaszka wejdzie do drugiego kotka...

:mrgreen:

(staram się pomóc)
( bardzo się staram) :ok:

iz ciekawości mam jeszcze jedno pytanie:

"a jak pachnie?"

seidhee pisze:
OKI pisze:Dozorcy u nas nie ma... menele też się zmyły, jakby pismo nosem wyczuli
Czy Straż Miejska z prywatnych piwnic też ma obowiązek zabierać? Bo z ulicy to wiem, że ich działka
Cholera, nie wiem, jak długo tam leży... z pół roku nie byłam w piwnicy

A kto u Was sprząta? Bo jak macie administrację, której płacicie czynsz, to oni powinni sprzątnąć. Chyba, że sami sprzątacie, no to niestety, gruby worek foliowy i rękawice ogrodowe... Błeeee, nie zazdroszczę.

Jest jakaś sprzątaczka na godziny, wybitnie kiepsko płatna. Problem w tym, że oficjalnie to się zaraz zrobi szum, że kotów się trzeba pozbyć.

Szukam twardziela do pomocy :twisted:

:

salvadoredali67 pisze:a może założyć taki mały ekosystemik piwniczny: ze dwie muszki- złożą jajeczka - z jajeczek powstaną robaczki co to zjedzą to truchełko. a na robaczki zapolują ptaszki. A na ptaszka zapoluje kotecek. i z jednego kotka poprzez robaczka i ptaszka wejdzie do drugiego kotka...

(staram się pomóc)
( bardzo się staram)

iz ciekawości mam jeszcze jedno pytanie:

"a jak pachnie?"

Świetnie

Reflektujesz? :roll:

Oddam z całym ekosystemikiem :mrgreen:

Ja proponuję wysłać tam strażaka Shreka :ok:

Może być Shrek :twisted:

Piotrze, a Ty byś nie pomógł po sąsiedzku? :oops:

Zeżre. nie uszanuje ofiary kotecka. Tylko zeżre go na bezczela..

A tu kotecek złożył swe jędrne , młode ciało na ołtarzu historii...

Shrek nie uszanuje. Bo to świnia nie pies. Słodziak ale świnia .

:kotek:

Ale właściwie w czym jest problem? Mumia jest gdzieś zamknięta, trzeba się gdzieś włamać, coś rozbić, przeczołgać się ?

salvadoredali67 pisze:Zeżre. nie uszanuje ofiary kotecka. Tylko zeżre go na bezczela..

A tu kotecek złożył swe jędrne , młode ciało na ołtarzu historii...

Shrek nie uszanuje. Bo to świnia nie pies. Słodziak ale świnia .

Mi wszystko jedno, może zeżreć :twisted:

Byleby zniknął :roll:

piotr568 pisze:Ale właściwie w czym jest problem? Mumia jest gdzieś zamknięta, trzeba się gdzieś włamać, coś rozbić, przeczołgać się ?

Mumia jest w mojej osobistej piwnicy, klucze mam, nie trzeba się włamywać. Problem w tym, żeby to zapakować - ja nie dam rady :oops:

W dodatku to całkiem spora mumia, na moje oko to za życia jakieś 6-7 kg kota było

Wiem już, że można wywieźć do lecznicy, transport to nie problem - tylko podnieść mumię i zawinąć to problem :oops:

i w lecznicy wyleczą?

czy wymienią na nowe?

:ryk:

Dzizuz....7 kilo dobrze skruszałej kociny. to lepsze niż świeża niemowlęcina.....

Nowe są do wzięcia i bez wymiany, jak ktoś reflektuje :mrgreen:

- tylko nie na psią karmę :twisted:

OKI, a to "po sąsiedzku" to znaczy gdzie? Bo nie wiem czy się z czasem wyrobię, jak daleko :roll:

Bliski Muranów, Karmelicka między Nowolipkami i Nowolipiem :roll:

Mogę wieczorem podjechać, ok 20-tej, tylko musisz zabezpieczyć sprzęt: rękawice gumowe, odzież i obuwie ochronne, maska przeciwgazowa, szufelka, szczotka, łopata, wiadro, pudełko, worek na zwłoki, mop, woda zimna, woda ciepła, domestos, ajax, cif, dove, head&shoulders, krem do rąk formuła norweska, pumeks. Oprócz tego standardowe zabezpieczenie akcji: asysta straży miejskiej, policji, wojska, straży pożarnej, pogotowia ratunkowego, pogotowia gazowniczego, pogotowia energetycznego, pogotowia wodno-kanalizacyjnego. Trzeba zarządzić ewakuację ludności cywilnej w promieniu 300 metrów od miejsca operacji. W tym kwartale ulic wyłączyć zasilanie w prąd, odciąć dopływ gazu, zabezpieczyć studzienki kanalizacyjne. W pogotowiu mają być generatory sztucznej mgły. Na wypadek gdyby ktoś próbował odbić zwłoki, na trasie konduktu mają być rozstawieni snajperzy na dachach. Myśliwce w gotowości bojowej. Helikoptery w powietrzu przez cały czas akcji.
Synchronizujmy zegarki: godzina ZERO minus pięć.

A na koniec butelka whisky :mrgreen:

Czarne Diabły Tasmańskie II, Trawis w DS, dobre wieści!!!!!

Kto przegląda forum