KALISZ, WRO - Morfinka już w Domu ;)

ale suuuuper :ok:

Dagmara

uffff!
to teraz kciuki za doprowadzenie Koty do ładu :ok:

Zuch koteczka :1luvu:

Jestem w szoku że koteczka chodzi , zwiedza i w ogóle

W niedzielę nawet głowy nie podnosiła... No normalnie cudownie :1luvu:

Dagmara

sunicram

sunicram pisze: Prawdę mówiąc to ja sma czuję się ojcem chrzestnym trochę I jeśli wszystko będzie dobrze, na pewno jeszcze odwiedzimy koteczkę w Kaliszu

Dziewczyny - jeszcze raz wielkie dzięki za wszelką pomoc! Banerek już można odpiąć, wydarzenia usunąć, teraz pozostaje trzymać kciuki za zdrowienie koteczki. A potem.. będziemy szukać DS mam nadzieję

Ty lepiej uważaj z takimi deklaracjami - wiesz jak to jest - chrzciny, komunia, osiemnastka, ślub

do tego co roku urodziny, mikołaj, zajączek (już niedługo) :lol:

I nie ma, że puchę na prezent kupisz, to już nie te czasy, teraz to co najmniej drapak :lol:

Z kasą się człowieku nie wyrobisz

Sama właśnie szykuję 5 "zajączków" do wysłania

Gibutkowa pisze:
sunicram pisze: Prawdę mówiąc to ja sma czuję się ojcem chrzestnym trochę I jeśli wszystko będzie dobrze, na pewno jeszcze odwiedzimy koteczkę w Kaliszu

Dziewczyny - jeszcze raz wielkie dzięki za wszelką pomoc! Banerek już można odpiąć, wydarzenia usunąć, teraz pozostaje trzymać kciuki za zdrowienie koteczki. A potem.. będziemy szukać DS mam nadzieję

Ty lepiej uważaj z takimi deklaracjami - wiesz jak to jest - chrzciny, komunia, osiemnastka, ślub do tego co roku urodziny, mikołaj, zajączek (już niedługo) I nie ma, że puchę na prezent kupisz, to już nie te czasy, teraz to co najmniej drapak
Z kasą się człowieku nie wyrobisz

Sama właśnie szykuję 5 "zajączków" do wysłania

Hehehe dobre dobre. Ale ponoć te schroniskowe są mniej wymagające :mrgreen:

sunicram pisze:Hehehe dobre dobre. Ale ponoć te schroniskowe są mniej wymagające

Eeee... ja mam talent do rozpuszczania kotów, nawet tych najmniej wybrednych (vide podwórkowa Franka - wołowinka plus puchy z najwyższej półki, innego nie tknie), a kto przygotowywał wyprawkę? :mrgreen:

to ja rankiem zapytam jak minęła noc koteczki w domku?

jakie wspaniałe wieści :ok:

Chłopaki przespali całą noc i nikt chyba nawet nie wstał na przekąskę.
Morfinka spędziła noc w łazience obok wanny - tak sobie wymyśliła i tam jej dałam legowisko. Była chyba jeszcze raz siku i wypiła kocie mleczko, coś tam podjadła. Rano chłopaki udali się na śniadanie, Kefir potem pragnął do WC ale niepokoiła go obecność panny. Zaniosłam go, wsadziłam do kuwety i walnął jedno i drugie - poszedł spać. Morfeusz zaś hipnotyzuje ją wzorkiem i syczy. Panna syczy i warczy. Potem Morf się oddala. Teraz śpi - Morf. Panna łazi i zwiedza.
Niespodzianek na podłodze nie ma.
Nade mną znów jak wczoraj - walenie w ściany. To mieszkanie nówka nieśmgana - co oni tam kują, burzą i co tam wyprawiają ???
Przed południem jedziemy z Morfinką do weta :-)