Pń/Luboń: Działkowa czarna armia - i zamykamy

Dzisiaj Wściekły Radek, który już coraz niechętniej daje sie zamykać w altanie, został zaszczepiony. Już nikt nie powie, ze jest wściekły - ma odpowiednią naklejkę w książeczce

Kochanej sponsorce Lubice dziękuję, starczy jeszcze na szczepienie Macha

Radecki oczywiście dał w gabinecie popis miłości do pani dr, swojej chrzestnej :lol:

On nikogo bardziej nie kocha od niej ...
Od razu na stole wywalił brzucha do góry, wręcz podstawiał się do osłuchiwania

Został zważony - panie z pieskami w poczekalni zamarły, jak zaczęłam powoli wydobywać wielkie, czarne cielsko z transporterka :mrgreen:

Waga ok, nic nie schudł, 8 kg trzyma :twisted:

Pasik niestety wciąż kuleje, w ogóle tej łapy już nie używa

RTG oglądał bardzo dobry radiolog, nie dopatrzył się niczego, wszystko jest w porządku ... teraz to już kompletnie nie wiem, do jakiego specjalisty uderzać

Ta łapka Pasika to może ze stresu jakiegoś :roll:

Ja kiedyś miałam takiego kulejącego kota -nic mu niby nie było ,wet zalecił kotka rozpieszczać ,nie stresować i jakoś samo przeszło

Tylko, że Pasik żyje sobie całkiem bezstresowym życiem - ma wszystko : wolność, jedzenie, opiekę, schronienie, kocich kumpli, z którymi się zgadza ... chyba, że faktycznie Radek go stresuje? Hmmm ... ale tyle miesięcy już? :roll:

Wiesz nasz kot wtedy też miał niby bezstresowe życie ,ale wydaje się że diagnoza była słuszna ,bo jednak przeszło "samo" ...
Oczywiście to tylko jedna z opcji ,może być jakiś nie wykryty uraz

Pasik dzisiaj powitał mnie na czterech łapach

Prawie normalnie szedł, ale jak przeskoczył przez płot, przypomniał sobie o łapce i znów czasem ją podnosił.
Jednak ileś metrów przeszedł normalnie ... naprawdę, nie mam pojęcia o co tu chodzi

Avian pisze:Pasik dzisiaj powitał mnie na czterech łapach
Prawie normalnie szedł, ale jak przeskoczył przez płot, przypomniał sobie o łapce i znów czasem ją podnosił.
Jednak ileś metrów przeszedł normalnie ... naprawdę, nie mam pojęcia o co tu chodzi

To jest szansa że samo minie jak zapomni

ja tak sobie myślę, że może to symulant, żebyś skupila uwagę tylko na nim :wink:

Eeee, ale on raczej nie chce, żebym skupiała na nim uwagę

To kot samotnik, myśliciel, wprawdzie złapany ręce jest jak szmatka i pozwala wszystko zrobić, jednak nieczęsto udaje się go dotknąć ...

Bohater-symulant

(tu opiera się właściwe całym ciężarem na tej chorej łapie - prawa przednia)
Obrazek

I ekipa altankowa razem

Czyli altana jest dla kotów, nie dla Ciebie :ryk:

anna57 pisze:Czyli altana jest dla kotów, nie dla Ciebie

No oczywiście :lol:

Ktoś miał wątpliwości?

bardzo się cieszymy, że przyczyniliśmy sie do szczepienia futer :kotek:

a futra cudnej urody są po prostu! będę tuczyć Felka, żeby był taki jak Radek i Brzydal :mrgreen:

Dorodne Gagatki :1luvu:

Dzisiaj przyszło mi do głowy coś, czego nie wykorzystałam - lampa bioptron do naświetlania. Leży w domu i się marnuje ...
No to zaczynam znów łapankę

... a tak przy okazji - Silva znów pobiegła chyba na dłuższy spacer ... nie ma jej ponad dwa tygodnie. Nie widziałam objawów rujki, zakładałam, że może być ciachnięta - oby tak było :roll:

To jest kotka nie do schwytania, nie podejdzie do klatki (na żarcie się nie da, za dużo osób ją karmi) :evil: