Ale Mimi od dwóch dni jak by przycichł

Mniej goni za Pynzią, czut mniej śpiewa, i mniej leje

Ale nadal jest pod baczna obserwacja, bo boje sie, że chce uśpić moją czujność.
Nadal zamykam go jak wychodze, i nadal śpi z Moniką i kastratkami.
Niech mu tak zostanie, niech mu tak zostanie.......