to był szalony dzień

z łapanką wielka doopa,sama nie dam rady i to nie dlatego,ze nie umiem łapać kotów ale dlatego,że sąsiedzi dziwnie się zachowują,już sama nie wiem co o tym mysleć ,albo mam jakies urojenia albo co

dziwnym zbiegiem okoliczności sąsiad,który trzyma psa w ogródku,uwiazanego nagle zaczął go wypuszczać

a ze ogródek sąsiaduje z tym na którym łapię koty,pies nauczył sie przeskakiwać płotek i płoszy koty,wyżera żarcie z klatek,rozmawiałam z sąsiadem,poinformowałam go ,ze chce wyłapać koty a on na to ,że psa wypuszcza bo mróz jest i pies się musi ruszac ,żeby nie zamarznąc

,pies przebywa w ocieplonym garażu,dostaje michę i dziwne ,że w tamtym roku też byly mrozy i psa nie wypuszczał

,od trzech dni nie wystawiam klatki a jutro z samego rana wezmę klatkę naładuje żarcia i jak złapię kota lub...psa to go też wysterylizuję

Mały kociak szuka lokum na parę dni.