AgaPap pisze:Ale tak na zdrowy rozum to ona jest w takim stanaie, że wogóle nie jest w stanie normalnie funkcjonować? Nie ma możlwiości żeby ona sobie po prostu w swoim domku żyła jako kotek niepełnosprawny? Nie ma na to szans?
Płyn mózgowy uciska nerw wzrokowy i najprawdopodobniej niedługo straciła by wzrok. Poza tym ona, jak to kotek, chce biegać, ale obija się cały czas a to ją boli. W dodatku żyje w ciągłym stresie powodującym u niej depresję..kto by chciał takiego życia...
Dziewczyny zrobiły wszystko co mogły, nie mogą jednak dać jej ciągłej opieki jakiej potrzebował by taki niepełnosprawny kotek. Nie wiem czy gdyby nawet zgłosił się ktoś, chcący zająć się Syrenką, nie wyrządził by jej tym większej krzywdy, bo życie dla kotka w takim stanie nie jest lekkie.