Jasdorku, namawiałyśmy bo w Herne też był syf

A poza tym, na początku wyglądało to całkiem fajnie.
Kto mógł przypuszczać, że facet się tak maskuje (fiutek jeden

).
A ból związany z kompem też rozumiem, bo za miesiąc również będę musiała kupić nowy.
Ale Dorotka to silna kobietka, wiem że się tak łatwo nie podda. A my tu będziemy, prawda?
