Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-część 16.

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto mar 29, 2011 17:18 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-42 koty-Bydgoszcz.

mirka_t pisze:Casica, dalia nie była w stanie, Marcelibu też nie była w stanie, bo obie zbierały pieniądze na leczenie swoich kotów.

Tak, liczyły na wsparcie kosztownego leczenia swoich kotów. Tak się zdarzyło, że akurat nie było ich stać, każdemu się to może przydarzyć.
Zdarzało mi się wspierać osoby, które nie mogły sobie poradzić z leczeniem własnych, osobistych kotów. Zdarzało mi się również wspierać koty w DT.
Ale wspierać kogoś, kto bezmyślnie bierze koty chociaż wie, że im takiej opieki nie zapewni? A jak doskonale widać, sponsorzy również nie potrafią udźwignąć finansowo Twojego stada. Ale to Cię nie powstrzymuje, będziesz brała koty, najwyżej gdy leczenie przekroczy Twoje możliwości (i zapewne cierpliwość), uśpisz je. Tak jak zwykłaś to robić.
Miszę w zeszłym roku też chciałam wesprzeć, proponowałam, że sfinansuję jego badania oraz leczenie, nie chciałaś. A warunek był jeden - moje rozliczenia z wetem, bezpośrednio. Tylko Twój dziwaczny upór spowodował, że Misza miał zrobione badania dopiero w listopadzie. Ale Tobie mirka_t nie ufam, za grosz nie mam do Ciebie zaufania. Jednak swojej niechęci do Twojej osoby nie przenoszę na koty, które u Ciebie są.
I nie dawaj takich argumentów jak sytuacja dalia czy Marcelibu. Bo to jak zwykle jest hasło w stylu "a u was biją murzynów".
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto mar 29, 2011 17:20 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-42 koty-Bydgoszcz.

Casica nie masz do mnie zaufania tak samo jak ja nie ma do Ciebie. Nie mam też dla Ciebie szacunku, choć "Ciebie" piszę jeszcze z dużej litery.
Obrazek<=klik
Obrazek

mirka_t

 
Posty: 12774
Od: Pon gru 20, 2004 18:21
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Wto mar 29, 2011 17:22 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-42 koty-Bydgoszcz.

mirka_t pisze:Seidhee "live is brutal".
Na przykład Kitek będzie miał teraz rwane zęby, choć wolołabym zafundować ten zabieg Płoszce, ale na Kitka czeka dom, który sam tego zabiegu mu nie zapewni. Mogę zrezygnować z tego domu i czekać na taki, który zapewni kompleksową opiekę na wejściu.

Chcesz powiedzieć, że wydajesz kota do domu, który nie jest w stanie zapewnić mu właściwej opieki? 8O
I dlaczego nowy dom Kitka nie jest w stanie zapewnić mu takiej opieki jak np zabieg rwania zębów?

Rozumiem więc, że pytanie o to, jaki powinien być dobry DS nie było retoryczne, ironiczne, bezzasadne.
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto mar 29, 2011 17:23 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-42 koty-Bydgoszcz.

mirka_t pisze:Casica nie masz do mnie zaufania tak samo jak ja nie ma do Ciebie. Nie mam też dla Ciebie szacunku, choć "Ciebie" piszę jeszcze z dużej litery.

Pustosłowie, to co piszesz to pustosłowie

i popatrz o ile bardziej elegancko brzmi niż "bełkot" :wink:
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto mar 29, 2011 17:26 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-42 koty-Bydgoszcz.

casica pisze:Chcesz powiedzieć, że wydajesz kota do domu, który nie jest w stanie zapewnić mu właściwej opieki? 8O
I dlaczego nowy dom Kitka nie jest w stanie zapewnić mu takiej opieki jak np zabieg rwania zębów?

Rozumiem więc, że pytanie o to, jaki powinien być dobry DS nie było retoryczne, ironiczne, bezzasadne.

Wydaję kota do domu, który na starcie nie chce biegać z kotem do weta, który być może nie jest w stanie opłacić takiego leczenia. No przecież bywa, że ktoś nie może poradzić sobie z leczeniem własnych, osobistych kotów.
Obrazek<=klik
Obrazek

mirka_t

 
Posty: 12774
Od: Pon gru 20, 2004 18:21
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Wto mar 29, 2011 17:30 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-42 koty-Bydgoszcz.

mirka_t pisze:
casica pisze:Chcesz powiedzieć, że wydajesz kota do domu, który nie jest w stanie zapewnić mu właściwej opieki? 8O
I dlaczego nowy dom Kitka nie jest w stanie zapewnić mu takiej opieki jak np zabieg rwania zębów?

Rozumiem więc, że pytanie o to, jaki powinien być dobry DS nie było retoryczne, ironiczne, bezzasadne.

Wydaję kota do domu, który na starcie nie chce biegać z kotem do weta, który być może nie jest w stanie opłacić takiego leczenia. No przecież bywa, że ktoś nie może poradzić sobie z leczeniem własnych, osobistych kotów.

Porównujesz zabieg usunięcia zębów z operacjami np Meo? 8O
A finansowy ciężar szczepień i odrobaczania DS Kitka udźwignie, bo w kontekście Twojej wypowiedzi mam watpliwości?
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto mar 29, 2011 17:37 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-42 koty-Bydgoszcz.

casica pisze:Porównujesz zabieg usunięcia zębów z operacjami np Meo? 8O
A finansowy ciężar szczepień i odrobaczania DS Kitka udźwignie, bo w kontekście Twojej wypowiedzi mam watpliwości?

Nie znam sytuacji materialnej Marcelibu. Być może dla niej taki wydatek to pestka. Jednak zdecydowała się na niezbyt rokującą, ale kosztowną opercję.

Nie wiem czy ds Kitka udźwignie ciężar opieki nad nim. Tego nigdy nie wiem wydając kota. Zawsze otrzymuję tylko zapewnienia, że ds będzie dbał o kota. Brak mi jednak Twojej kryształowej kuli, więc pewności nie mam.
Obrazek<=klik
Obrazek

mirka_t

 
Posty: 12774
Od: Pon gru 20, 2004 18:21
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Wto mar 29, 2011 17:39 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-42 koty-Bydgoszcz.

casica pisze:
mirka_t pisze:
casica pisze:Chcesz powiedzieć, że wydajesz kota do domu, który nie jest w stanie zapewnić mu właściwej opieki? 8O
I dlaczego nowy dom Kitka nie jest w stanie zapewnić mu takiej opieki jak np zabieg rwania zębów?

Rozumiem więc, że pytanie o to, jaki powinien być dobry DS nie było retoryczne, ironiczne, bezzasadne.

Wydaję kota do domu, który na starcie nie chce biegać z kotem do weta, który być może nie jest w stanie opłacić takiego leczenia. No przecież bywa, że ktoś nie może poradzić sobie z leczeniem własnych, osobistych kotów.

Porównujesz zabieg usunięcia zębów z operacjami np Meo? 8O
A finansowy ciężar szczepień i odrobaczania DS Kitka udźwignie, bo w kontekście Twojej wypowiedzi mam watpliwości?


No to teraz widać, jakie sa te wyjatkowe warunki stawiane ds przez mirkę_t 8O
Wymaga tyle ,co od siebie-czyli wziać kota i tyle.Takiemu domkowi się normalnie nie wydaje kota,ale tutaj wszystko jest mozliwe.
Biedne koty. Kolejny raz zapytam-co jest ważniejsze widzimisię mirki_t ,czy zdrowie kotów :idea: :?:
Psiara zreformowana od 2007 Smakusia, Gucio od 2008 oraz Rysia od 2009, Gapka odeszła w 2014, Gucio w 2017, Ryś i Jaga w 2020 . Nowi mieszkańcy Aki od 2018,a Bigos I Tekla od 2020 .
Smakusia odeszła 14.05.2024.

anulka111

Avatar użytkownika
 
Posty: 103407
Od: Sob lip 14, 2007 16:39
Lokalizacja: Zabrze

Post » Wto mar 29, 2011 17:46 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-42 koty-Bydgoszcz.

Teraz widać ile anulka111 wie o adopcjach kotów. O tym jakie domy zgłaszają się po koty. W jakich ofertach przychodzi dt wybierać.
Obrazek<=klik
Obrazek

mirka_t

 
Posty: 12774
Od: Pon gru 20, 2004 18:21
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Wto mar 29, 2011 17:51 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-42 koty-Bydgoszcz.

mirka_t pisze:Zabers to Ty starasz się robić złą prasę. Koty.sos.pl nie mają oferty. ...

Bo? Bo nie wywiązujesz się z obowiązków wobec koty.sos.pl?
Owszem, koty.sos.pl mają ofertę. Pomocy. Bardzo konkretną. Za wpłacone pieniądze oferują konkretną pomoc kotom (w tym KONKRETNE usługi, w tym między innymi "...przeprowadzenie kompleksowych badań, w razie potrzeby leczenie,...").
не шалю, никого не трогаю, починяю примус ;)
Aktualnie na pokładzie: Nadszyszkownik
Nasze koty za TM(w kolejności zgłoszeń): Kulka [*] 17.03.2023, Gluś [*] 26.03.2020, Zmrol [*] 24.09.2023, Żwirek [*] 07.06.2024
Robalek['] Kredka['] Pirat['] Połamaniec [']

zabers

Avatar użytkownika
 
Posty: 26197
Od: Nie lut 08, 2009 14:21
Lokalizacja: Poznań

Post » Wto mar 29, 2011 17:54 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-42 koty-Bydgoszcz.

mirka_t pisze:
casica pisze:Chcesz powiedzieć, że wydajesz kota do domu, który nie jest w stanie zapewnić mu właściwej opieki? 8O
I dlaczego nowy dom Kitka nie jest w stanie zapewnić mu takiej opieki jak np zabieg rwania zębów?

Rozumiem więc, że pytanie o to, jaki powinien być dobry DS nie było retoryczne, ironiczne, bezzasadne.

Wydaję kota do domu, który na starcie nie chce biegać z kotem do weta, który być może nie jest w stanie opłacić takiego leczenia. No przecież bywa, że ktoś nie może poradzić sobie z leczeniem własnych, osobistych kotów.

Wydajesz koty do domów, w których nawet dotychczasowi rezydenci mogą nie być leczeni? 8O Brawo.
не шалю, никого не трогаю, починяю примус ;)
Aktualnie na pokładzie: Nadszyszkownik
Nasze koty za TM(w kolejności zgłoszeń): Kulka [*] 17.03.2023, Gluś [*] 26.03.2020, Zmrol [*] 24.09.2023, Żwirek [*] 07.06.2024
Robalek['] Kredka['] Pirat['] Połamaniec [']

zabers

Avatar użytkownika
 
Posty: 26197
Od: Nie lut 08, 2009 14:21
Lokalizacja: Poznań

Post » Wto mar 29, 2011 17:55 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-42 koty-Bydgoszcz.

Zabers, ale smęcisz.

Nie ma oferty tylko są cele. Za wpłacone pieniądze robię badania, leczę, sterylizuję, karmię koty, dbam o ich higienę.
Obrazek<=klik
Obrazek

mirka_t

 
Posty: 12774
Od: Pon gru 20, 2004 18:21
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Wto mar 29, 2011 18:04 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-42 koty-Bydgoszcz.

W bydgoskiej dzielnicy Flisy znaleziono taką kotkę (ma naciętę ucho, więc chyba kotka).

Obrazek Obrazek Obrazek

W tej chwili mieszka ona w ogródku. Może ktoś reflektuje?
Obrazek<=klik
Obrazek

mirka_t

 
Posty: 12774
Od: Pon gru 20, 2004 18:21
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Wto mar 29, 2011 18:09 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-42 koty-Bydgoszcz.

Fredziolina pisze:
mirka_t pisze:Ale to Gucia biednago biją a nie ona bije. O :!:


a wiesz,nie jestem tego pewna 8)
zrobię przegląd kocich główek i będzie wiadome z kim Gucio miał porachunki ;)



Mirka, nie panikuj, nie widzieliśmy Guciowego przeciwnika :D
No i jak wygląda ten drugi ?
Stawiam na Gucia :ok:

sky_fifi

 
Posty: 440
Od: Czw gru 09, 2010 10:19

Post » Wto mar 29, 2011 18:10 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-42 koty-Bydgoszcz.

mirka_t pisze:W bydgoskiej dzielnicy Flisy znaleziono taką kotkę (ma naciętę ucho, więc chyba kotka).

Jeżeli ma nacięte ucho to znaczy że jest wykastrowanym kotem wolnożyjącym. Nacinanie ucha nie oznacza płci. Może to być kastrowany kocur.
Obrazek

MariaD

Avatar użytkownika
 
Posty: 39424
Od: Pt mar 19, 2004 18:31
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: aga66, Blue i 252 gości