ewan pisze:Do mnie na FB pisze pani związana z KM oburzona niejako moimi (znikającymi komentarzami w sprawie Tiki w profilu KM-czyta również miau) i jezeli chcecie sie dowiedzieć dlaczego KM nie odda Tiki, to w jej wiadomości jest wyjaśnienie -kopiuję całą wiadomość, oprócz tej mam jeszcze inne równie absurdalne ale szkoda zaśmiecać nimi wątku ale jeżeli ktoś sobie życzy wkleję.
P.S. imię i nazwisko pani zostawiam do swojej wiadomości
29 marca o 09:49 Zgłoś
Ja powiem Pani z innej strony, będzie miała fotki, ale nie sądzę, żeby KM ujawniła miejsce jej pobytu, ponieważ te osoby pójdą łapać tego kota, żeby reszte życia siedział w szafie i ja się KMnie dziwie. Uważam, że niektórym kotom jest lepiej na wolności wśród innych kotów, tylko muszą być bezpieczne, nakarmione, zdrowe i posterylizowane i KM im to zapewnia. Byłam w kociej sprawie niedawno w Łodzi i mi weterynarz opowiedział historie, jak to wolontariuszka jednej z łódzkich fundacji poszła łapać koty, była matka i bardzo dzikie młode, proszę sobie wyobrazić, że złapała matkę, parę młodych, a jedno, najbardziej dzikie maleństwo zostawiła bez matki, na pastwę losu!
No cóż... niektórym łatwiej wierzyć w takie brednie