magdajedral pisze:Kochana Noemi..... ważne aby nie cierpiała. A przecież czuje, że jest kochana i odejdzie otoczona miłością, a nie samotnością w schronie.
Dokładnie. Karotko dzięki tobie Noemi doznała tyle miłości i czułości ile nie dostała wcześniej...
Trzymaj się kochana wiem jak bardzo pokochałas tą wyjątkową koteczkę Dziękujemy Ci bardzo za te najwspanialsze dni jakie jej podarowałaś. Noemi byłas niezwykłym kotkiem byrkaj sobie szczęśliwa za TM [*]
oj ja myslalam ze kotka juz znalazla szczeście dlaczego sie dusiła? miala przerzuty raka w płucach? czyli ona udusiła sie w nocy? tak bardzo mi przykro...tak sie cieszylam z eznalazla dom myslalm ze juz bedzie dobrze...............