Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-część 16.

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon mar 28, 2011 19:07 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-42 koty-Bydgoszcz.

dubel :oops:
Ostatnio edytowano Pon mar 28, 2011 19:10 przez Amika6, łącznie edytowano 1 raz
Obrazek

Każda przykrość nas dotyka, tylko niektóre szczególnie.

Amika6

Avatar użytkownika
 
Posty: 10614
Od: Śro sty 24, 2007 18:48
Lokalizacja: Chełm (Lubelskie)

Post » Pon mar 28, 2011 19:07 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-42 koty-Bydgoszcz.

Lepisz laleczki?
Obrazek<=klik
Obrazek

mirka_t

 
Posty: 12774
Od: Pon gru 20, 2004 18:21
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Pon mar 28, 2011 19:08 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-42 koty-Bydgoszcz.

mirka_t pisze:Nie ma listwy. Wykładzina ze ściany nachodzi na podłogową i jest podklejona. Dla pewności użyłam jeszcze zszywacza tapicerskiego.
(...)

Może być problem z tym rozwiązaniem, jeśli podkład tapety jest chłonący wodę - może podchodzić woda przez krawędź w górę tapety (pod spodem, a przez to może woda wchodzić w ścianę!).
Lepiej wtedy uciąć tapetę trochę wyżej lub może kant zabezpieczyć dodatkowo silikonem.
ObrazekObrazek
______________________________________________________
Można skontaktować się ze mną poprzez wiadomość na stronie:
www.facebook.com/sztukamruczenia

VVu

 
Posty: 3758
Od: Pt maja 14, 2010 11:46

Post » Pon mar 28, 2011 19:09 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-42 koty-Bydgoszcz.

mirka_t pisze:Lepisz laleczki?

Ja nie, inni lepią :twisted:
Obrazek

Każda przykrość nas dotyka, tylko niektóre szczególnie.

Amika6

Avatar użytkownika
 
Posty: 10614
Od: Śro sty 24, 2007 18:48
Lokalizacja: Chełm (Lubelskie)

Post » Pon mar 28, 2011 19:11 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-42 koty-Bydgoszcz.

VVu to nie jest tapeta tylko PCV i na podkładzie gumowym. Nic nie chłownie.

Amika6 szkoda, że nie lepisz, bo bym dała szpileczki. :P
Obrazek<=klik
Obrazek

mirka_t

 
Posty: 12774
Od: Pon gru 20, 2004 18:21
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Pon mar 28, 2011 19:12 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-42 koty-Bydgoszcz.

mirka_t pisze:VVu to nie jest tapeta tylko PCV i na podkładzie gumowym. Nic nie chłownie.

Amika6 szkoda, że nie lepisz, bo bym dała szpileczki. :P
Za daleko jestem i nie sięgną, a na czarach się nie znam niestety.
Obrazek

Każda przykrość nas dotyka, tylko niektóre szczególnie.

Amika6

Avatar użytkownika
 
Posty: 10614
Od: Śro sty 24, 2007 18:48
Lokalizacja: Chełm (Lubelskie)

Post » Pon mar 28, 2011 19:12 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-42 koty-Bydgoszcz.

mirka_t pisze:Marcelibu skąd Ci się wzięli rezydenci?

Zapytałam co według Ciebie dt ma zrobić z kotem, który się w tym domu zasiedział, na którego nie ma chętnych.

Przykład anulka111 nic nie pokazuje. Jej podopieczna znalazła dom. Sęk w tym, że wcześniej anulka111 kupiła sobie trzeciego kota i to od osoby, która "sprowadziła ja na właściwą drogę".


Na właściwą drogę sprowadziła mnie liczba kotów u Ciebie ,która wzrosła dwukrotnie.
:twisted: Gdybyś uczciwie informowała ,że nie zamierzasz zmniejszyć liczby kotów u siebie w mieszkaniu,to na pomoc w takich warunkach bym się nie zdecydowała-uważałam ,że pomagam kotom,a faktycznie pomagałam rozrastać się Twojej kolekcji.
Psiara zreformowana od 2007 Smakusia, Gucio od 2008 oraz Rysia od 2009, Gapka odeszła w 2014, Gucio w 2017, Ryś i Jaga w 2020 . Nowi mieszkańcy Aki od 2018,a Bigos I Tekla od 2020 .
Smakusia odeszła 14.05.2024.

anulka111

Avatar użytkownika
 
Posty: 103387
Od: Sob lip 14, 2007 16:39
Lokalizacja: Zabrze

Post » Pon mar 28, 2011 19:14 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-42 koty-Bydgoszcz.

Marcelibu pisze:Przykład anulka111 pokazuje, że jako sponsor niczego nie wiedziała.


Nie wiedziała? A może wiedziała?
Skoro ja doczytałam bez zbędnego trudu, to każdy mógł, anulka111 również.
Jak kiedyś napisałam, przeczytałam wszystkie wątki Mirki.
We wszystkich wątkach był stan kotów wraz z datą ich przyjęcia. Jak również na bieżąco informacje o tym, co z kotami się dzieje. Oprócz tego był prowadzony wątek o adopcjach viewtopic.php?f=1&t=48915
oraz pojedyncze koty miały pozakładane swoje oddzielne wątki.

Być może anulka111 nie ma złych intencji i mówi prawdę o tym, że nie wiedziała. Była wtedy zajęta rozmażaniem smoczków, więc można zrozumieć jej rozkojarzenie :wink:

Popieram pomysł zwrócenia anulka111 wydanych kwot. Jestem pewna, że się kotom do dzisiaj czkawką odbijają. Chętnie się dołożę.

sky_fifi

 
Posty: 440
Od: Czw gru 09, 2010 10:19

Post » Pon mar 28, 2011 19:15 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-42 koty-Bydgoszcz.

Anulka111 skończ już te wypciny. Masz halbina i mar9. Im dyktuj co mają robić o ile Ciebie posłuchają i na jak długo starczy im cierpliwości. Idź i udzielaj się tak gdzie możesz.
Obrazek<=klik
Obrazek

mirka_t

 
Posty: 12774
Od: Pon gru 20, 2004 18:21
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Pon mar 28, 2011 19:18 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-42 koty-Bydgoszcz.

anulka111 pisze: Na właściwą drogę sprowadziła mnie liczba kotów u Ciebie ,która wzrosła dwukrotnie.
:twisted: Gdybyś uczciwie informowała ,że nie zamierzasz zmniejszyć liczby kotów u siebie w mieszkaniu,to na pomoc w takich warunkach bym się nie zdecydowała-uważałam ,że pomagam kotom,a faktycznie pomagałam rozrastać się Twojej kolekcji.

anulka111, licz poniesione koszty i ślij do mnie pw :D
Potem spokojenie zajmiesz się smoczkami i produkowaniem peanów w innych wątkach.
Obrazek

Każda przykrość nas dotyka, tylko niektóre szczególnie.

Amika6

Avatar użytkownika
 
Posty: 10614
Od: Śro sty 24, 2007 18:48
Lokalizacja: Chełm (Lubelskie)

Post » Pon mar 28, 2011 19:23 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-42 koty-Bydgoszcz.

casica pisze:Uważam, że dokonałaś manipulacji i to dziecinnej. Wpisałaś nicki osób i zasugerowałaś, że osoby te przestały się wypowiadać ze względu na formę jaką przybrał wątek, a nie ze względu na zmianę stosunku do mirka_t.
A to nie jest prawda, wiem, że niektóre z wymienionych osób po prostu zobaczyły kim jest mirka_t.

Więc po co pisać bajki w oparciu o listy nicków?


Ja na przykład śledzę wątki mirki_t, a wypowiadam się bardzo sporadycznie bo zwyczajnie nie mam czasu na wdawanie sie w polemiki pań, które wszystko wiedzą najlepiej tyle że w teorii.
Staram się działać realnie, to ma dla mnie dużo bardziej wymierne skutki niż klepanie w klawiaturę. Tylko dlatego nie piszę.
A zdanie o mirce_t mam takie, że robi ogrom pracy, potrzebnej pracy, biorąc pod uwagę jaka jest sytuacja w naszym kraju w kwestii kotów, jakie są standardy schronisk, to więcej takich ludzi jest potrzebnych. Być może pewne działania mirki_t możnaby usprawnić, ulepszyć, jeśli wątek znów służyłby pomocy kotom, a nie gnojeniu mirki_t.

anulka111: Nie rozumiem, jeśli tak boli Cię to, że tymczasy zalegają u mirki_t latami, dlaczego nie adoptowałaś 3 najmniej adopcyjnych, widzisz wolałaś piękne kotki z hodowli...
Nie mam prawa oceniać Twojego wyboru? Może i nie mam, miałaś prawo podjąć swoje decyzje, to Twoje życie, ale widzisz Ty nie szanujesz cudzych wyborów życiowych, pomyśl trochę czasem, u mirki_t jest wiele kotów, pewnie nie w warunkach idealnych, ale w dobrych, alternatywę miały na ogół na ulicy bądź w schronisku, mirka_t daje im schronienie, opiekę , wyżywienie, nie patrzy, że nie każdy jest śliczny, nie każdy jest milutki, a zobacz jak wielu ludzi (w tym Ty) ma określone oczekiwania w stosunku co do kota, jaki ma mieć kolor, jaki charakter...
www.kotangens.org
KOTANGENS na fb
Obrazek

mpacz78

 
Posty: 6233
Od: Pon wrz 15, 2008 16:00
Lokalizacja: Gdynia

Post » Pon mar 28, 2011 19:24 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-42 koty-Bydgoszcz.

Nie wiem czy powinnam, ale pociągnę temat PW w sprawie ogłoszeń. Zapytałam pana jakiego kota szuka. Odpisał, więc podsunęłam mu nowe ogłoszenie i to z jego okolic. Teraz otrzymałam odpowiedź.

"Dziękuję, dzwoniłem i dowiedziałem się, że jest to prywatne ogłoszenie i pani powiedziała , cytuję dosłownie :,,nie po to ładuję pieniądze w leczenie kota aby adoptował go ktoś do wychodzącego domu". A więc kota trzeba zamknąć na resztę życia w czterech ścianach, okratować okna i drzwi. Czy tak ma wyglądać pomoc dla kotów w wykonaniu niektórych ludzi. Rezygnuję. Poproszę o kota u rozsądnych, zdrowo myślących ludzi, którzy nie zamykają kotów lecz cieszą się swobodą wraz z nimi. Czy takie więzienie kotów przez całe życie nie powinno być karane ?"

Nie odpiszę to uzna mnie za mało pomocną i niewiarygodną. Odpiszę to uzna mnie za wariatkę, bo nie stanę po jego stronie. I po co mi to?
Obrazek<=klik
Obrazek

mirka_t

 
Posty: 12774
Od: Pon gru 20, 2004 18:21
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Pon mar 28, 2011 19:31 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-42 koty-Bydgoszcz.

Zaproponuj panu mojego pracusia - dymnego Misia.
On tylko do wychodzącego domu się nadaje viewtopic.php?f=1&t=86469&start=1320
Obrazek

Każda przykrość nas dotyka, tylko niektóre szczególnie.

Amika6

Avatar użytkownika
 
Posty: 10614
Od: Śro sty 24, 2007 18:48
Lokalizacja: Chełm (Lubelskie)

Post » Pon mar 28, 2011 19:31 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-42 koty-Bydgoszcz.

Macie wolną gotówkę,to wspomóżcie koty innych. Jest tyle potrzeb.
Czkawkę zas Wy macie zbiorowa,bo znam mechanizm postępowania mirki_t i jestem bardzo niewygodna dla Was .
Próba dyskredytowania mnie nic nie da-wystarczyło ,by mirka_t była uczciwa i informowała ofiarodawców,ze kolekcja kotow bedzie sie rozrastać.
Gdyby na początku napisała, jakie ma poglądy odnośnie badania kotów,pomocy weterynaryjnej i szczepien oraz kwarantanny- na pewno bym się na pomoc nie zdecydowała.
Psiara zreformowana od 2007 Smakusia, Gucio od 2008 oraz Rysia od 2009, Gapka odeszła w 2014, Gucio w 2017, Ryś i Jaga w 2020 . Nowi mieszkańcy Aki od 2018,a Bigos I Tekla od 2020 .
Smakusia odeszła 14.05.2024.

anulka111

Avatar użytkownika
 
Posty: 103387
Od: Sob lip 14, 2007 16:39
Lokalizacja: Zabrze

Post » Pon mar 28, 2011 19:33 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-42 koty-Bydgoszcz.

casica pisze:Uważam, że dokonałaś manipulacji i to dziecinnej. Wpisałaś nicki osób i zasugerowałaś, że osoby te przestały się wypowiadać ze względu na formę jaką przybrał wątek, a nie ze względu na zmianę stosunku do mirka_t.
A to nie jest prawda, wiem, że niektóre z wymienionych osób po prostu zobaczyły kim jest mirka_t.

Więc po co pisać bajki w oparciu o listy nicków?

nie ma mnie chyba na żadnej liście nicków, bo nie wypowiadałam się w tym wątku.

Zaczęłam się wypowiadać ze względu na formę, jaką przybrał wątek.
Więc, droga casico, weź pod uwagę, że kierunek zmiany mógł być też odwrotny do tego, jaki insynuujesz, że sugeruje Jamagda.

sanna-ho

 
Posty: 7530
Od: Wto sie 28, 2007 13:41

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Manuelowa, Patrykpoz i 265 gości