Ja w poniedziałki mam wolne przedpołudnie. Potem ( czyli za chwile wychodzę) idę do firmy córki. Trzy razy w tygodniu oprócz swojej pracy zawodowej pomagam córce w firmie. Zawsze w poniedziałki i czwartki jestem od 12.30 do zamknięcia tj. zamykam firmę. W jeden dzień (piątek lub środę) zależy od moich obowiązków zawodowych jestem tak w środku dnia.
Fajne masz te poniedziałki. Ja niestety zapierdzielam codziennie od 8 do 18 i niosę ten kaganek oswiaty. Na szczeście w tym tygodniu rekolekcje i mam tylko popołudniowe grupy.
Aha. Na zmianę przedszkolaki i podstawówka i grupy popoludniowe. Pracuje poki moge, bo wszelkie umowy mam do konca czerwca, potem zostane pewnie tylko przy komercyjnych grupach popoludniowych a tych malo, no i w moim miescie ciecia w oswiacie, nauczyciele do zwolnienia prawdopodobnie, w Łodzi zamykane szkoły...ciekawie to widze
Ja tez sie tak uczyłam, ale po co mamy utrzymywac constans jak moze byc lepiej Ano wszedzie kasa. Edit: literówa, ale i tak nie wiem jak pisać: constans, czy constance( to drugie z angielska i mi się pituli )
Moj Tz tez jest nauczycielem. U nas tez robia glupoty - ostatnio wymyslili sobie, zeby "bogate" szkoly wspomogly te biedniejsze. A problem polega na tym, ze te szkoly ktore maja wieksze dotacje, dostaja je ze wzgledu na wieksza liczbe uczniow. A maja wieksza liczbe uczniow, bo dbaja o poziom nauczania. I kolo sie zamyka - teraz te lepsze szkoly beda musialay dotowac te gorsze. Paranoja...