Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-część 16.

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon mar 28, 2011 12:53 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-42 koty-Bydgoszcz.

Nie ma listwy. Wykładzina ze ściany nachodzi na podłogową i jest podklejona. Dla pewności użyłam jeszcze zszywacza tapicerskiego.

Obrazek

Tendetnie to wygląda, ale powinno być wytrzymałe i nieprzemakalne.

Gdybym równoczenie ze ścianną kładła wykładzinę na podłodze to byłby inaczej. Ta podłgowa nachodziłaby na ścianę i dopiero na nią ta ze ściany.
Jeszcze nie okleiłam wszystkich ścian i zastanawiam się co dać przy suficie. Tanie listwy styropianowe odpadają bo koty je rozdrapią. Najlepiej byłby przykleić biały pas z PCV, ale skąd taki wziąć.
Obrazek<=klik
Obrazek

mirka_t

 
Posty: 12774
Od: Pon gru 20, 2004 18:21
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Pon mar 28, 2011 13:41 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-42 koty-Bydgoszcz.

będzie szczelnie jak w łodzi podwodnej :mrgreen:
fakt że łatwo siki i apsiki posprzątać :mrgreen:
jest taka fajna taśma pcv, imitacja listwy przypodłogowej
tylko felerna w kwesti kleju dość śliska ,pazury kocie chyba
by zniosła ,kupuje się w mb..

iwona66

Avatar użytkownika
 
Posty: 10969
Od: Pt paź 23, 2009 15:40
Lokalizacja: warszawa - wołomin i jeszcze dalej :)

Post » Pon mar 28, 2011 16:19 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-42 koty-Bydgoszcz.

Jamagda...Na tym forum jestem systematycznie właśnie z uwagi na obecność na nim Mirki - adoptowałam od Niej dwa koty, a to jaki kontakt z Nią utrzymuję nie powinno nikogo obchodzić. W każdym razie wpisy dotyczące Mirki i jej działalności w większości są niesprawiedliwe i dziwię się,że administracja forum nie potrafi sobie poradzić z 'trolami' i wszelkiej maści 'muchami plujkami'.
"W czasach dzikości i barbarzyństwa ludzie walczyli na maczugi;w epoce cywilizacji ludzie zmienili pałki na plotki i pomówienia." I taka opcja dominuje w tym wątku wbrew staraniom prowadzącej go Mirki_T.

makosz11

 
Posty: 456
Od: Pon sty 08, 2007 14:38
Lokalizacja: Świecie n/Wisłą

Post » Pon mar 28, 2011 16:41 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-42 koty-Bydgoszcz.

makosz11 pisze:Jamagda...Na tym forum jestem systematycznie właśnie z uwagi na obecność na nim Mirki - adoptowałam od Niej dwa koty, a to jaki kontakt z Nią utrzymuję nie powinno nikogo obchodzić. W każdym razie wpisy dotyczące Mirki i jej działalności w większości są niesprawiedliwe i dziwię się,że administracja forum nie potrafi sobie poradzić z 'trolami' i wszelkiej maści 'muchami plujkami'.
"W czasach dzikości i barbarzyństwa ludzie walczyli na maczugi;w epoce cywilizacji ludzie zmienili pałki na plotki i pomówienia." I taka opcja dominuje w tym wątku wbrew staraniom prowadzącej go Mirki_T.

:ok:
Dzięki makosz11 za odpowiedż- czyli
i Ty
NIE ZMIENIŁAŚ POZYTYWNEJ OPINII O MIRCE,
Ja również :ok:

pozdrawiam
Obrazek

Jamagda

 
Posty: 206
Od: Wto cze 09, 2009 8:06
Lokalizacja: Wrocław/ pomorze

Post » Pon mar 28, 2011 17:48 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-42 koty-Bydgoszcz.

Jamagda pisze:kiedyś tam
Kiedy jeszcze był to watek pełen informacji- tych dobrych i tych złych- o DT Mirki, pełen zdjęć i filmów z kotami ,
BEZ ZADYMY
było wiele wpisów popierających działalność Mirki_t

Watek się ZADYMIŁ -I CIEKAWE CZY KTOKOLWIEK , oprócz niechęci do obcowania na wątku, ZMIENIŁ ZDANIE ?
:?:
/ mój komp znalazł między innymi te nicki tylko w postach na wątku Mirki z poczatku zeszłego roku /

agaalex
agatka84(...)

Jamagda pisze:A MOŻE - wśród tych osób NASTĄPIŁA JAKAŚ ZMIANA OPINII o DT i samej Mirce???


Anda
Angel_
anulka111
casica
catawba
dalia
Esti
ezynka
feryenne
Jana
Jamagda
jolciaa113
kwiat groszku
Matahari
Nezia
progect
varia
:ryk:

Bo u mnie w KAŻDYM RAZIE NIE :!:

przepraszam pominiętych

Czemu mają służyć te dwie listy nicków? Mogłabyś wyraźniej napisać co tak właściwie masz na myśli?
Meoniku ['] - tak bardzo kocham i tęsknię każdego dnia. Na zawsze jesteś w moim sercu, czekaj na mnie, przyjdę na pewno.

Marcelibu

Avatar użytkownika
 
Posty: 21276
Od: Nie sty 11, 2009 1:10
Lokalizacja: Warszawa-Ursynów

Post » Pon mar 28, 2011 17:53 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-42 koty-Bydgoszcz.

mimbla64 pisze:Osset, jeśli jesteś osobą naprawdę zaangażowaną w pomoc kotom, to napisz proszę co gwarantuje znalezienie kotom domu, jeśli nie duża liczba ogłoszeń? Ponieważ prowadzę dom tymczasowy, to bardzo chętnie się dowiem, co robić.
................
Jakie są nowe sposoby?
Jakie nowe sposoby Ty proponujesz?


A dlaczego ja mam coś Tobie czy innym mentorkom z bożej łaski proponować?
Ja się nie nudzę.

mimbla64 pisze: Ale jeśli kot ogłaszany nie jest, to efektu nie będzie na 100% o czym przekonują mnie niewydane tymczasy mirki_t.


Jeżeli Mirka chce, aby koty nazywane przez nią tymczasami były z nią do końca swoich dni, a ich sponsorzy to akceptują, to nikomu nic do tego.

ossett

 
Posty: 3888
Od: Pon lis 20, 2006 14:08
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pon mar 28, 2011 18:04 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-42 koty-Bydgoszcz.

mirka_t pisze:Nie ma listwy. Wykładzina ze ściany nachodzi na podłogową i jest podklejona. Dla pewności użyłam jeszcze zszywacza tapicerskiego.

Obrazek

Tendetnie to wygląda, ale powinno być wytrzymałe i nieprzemakalne.

Gdybym równoczenie ze ścianną kładła wykładzinę na podłodze to byłby inaczej. Ta podłgowa nachodziłaby na ścianę i dopiero na nią ta ze ściany.
Jeszcze nie okleiłam wszystkich ścian i zastanawiam się co dać przy suficie. Tanie listwy styropianowe odpadają bo koty je rozdrapią. Najlepiej byłby przykleić biały pas z PCV, ale skąd taki wziąć.


Poradnik "Jak urządzić mieszkanie, aby większej grupce kotów i ich ludziom było miło i wygodnie" mógłby być bestsellerem, moim zdaniem.

ossett

 
Posty: 3888
Od: Pon lis 20, 2006 14:08
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pon mar 28, 2011 18:05 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-42 koty-Bydgoszcz.

ossett pisze: Jeżeli Mirka chce, aby koty nazywane przez nią tymczasami były z nią do końca swoich dni, a ich sponsorzy to akceptują, to nikomu nic do tego.

Czyli to, co mirka_t napisała w pierwszym poście:
mirka_t pisze:Oto mój dom tymczasowy dla kotów:

Cel: dać schronienie i opiekę kotom w potrzebie czyli zagrożonych schroniskiem, wyrzuceniem na ulicę oraz wymagających opieki medycznej, której w danym momencie nikt nie mógł im zapewnić a w perspektywie umieszczenie ich w nowych domach.

Działania: leczenie, sterylizacje i kastracje, socjalizacja, adopcje.

Potrzeby: pomoc w znajdowaniu domów dla kotów, rzeczy materialne jak środki czystości, karma dla kotów i leki (te podawane są w konsultacji z lekarzem)
(..)

jest nieprawdą? Mirka_t kłamie?
Meoniku ['] - tak bardzo kocham i tęsknię każdego dnia. Na zawsze jesteś w moim sercu, czekaj na mnie, przyjdę na pewno.

Marcelibu

Avatar użytkownika
 
Posty: 21276
Od: Nie sty 11, 2009 1:10
Lokalizacja: Warszawa-Ursynów

Post » Pon mar 28, 2011 18:18 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-42 koty-Bydgoszcz.

Marcelibu co miałoby być nieprawdą?
Obrazek<=klik
Obrazek

mirka_t

 
Posty: 12774
Od: Pon gru 20, 2004 18:21
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Pon mar 28, 2011 18:23 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-42 koty-Bydgoszcz.

mimbla64 pisze: Ale jeśli kot ogłaszany nie jest, to efektu nie będzie na 100% o czym przekonują mnie niewydane tymczasy mirki_t.


Ossett :
Jeżeli Mirka chce, aby koty nazywane przez nią tymczasami były z nią do końca swoich dni, a ich sponsorzy to akceptują, to nikomu nic do tego.



O ile sponsorzy o tym wiedzą-ja swego czasu nie bylam o tym poinformowana :roll:
Nie wiedziałam ,ze to wieczne tymczasy.
Ostatnio edytowano Pon mar 28, 2011 18:25 przez anulka111, łącznie edytowano 1 raz
Psiara zreformowana od 2007 Smakusia, Gucio od 2008 oraz Rysia od 2009, Gapka odeszła w 2014, Gucio w 2017, Ryś i Jaga w 2020 . Nowi mieszkańcy Aki od 2018,a Bigos I Tekla od 2020 .
Smakusia odeszła 14.05.2024.

anulka111

Avatar użytkownika
 
Posty: 103288
Od: Sob lip 14, 2007 16:39
Lokalizacja: Zabrze

Post » Pon mar 28, 2011 18:23 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-42 koty-Bydgoszcz.

makosz11 pisze: (...) Na tym forum jestem systematycznie właśnie z uwagi na obecność na nim Mirki - adoptowałam od Niej dwa koty, a to jaki kontakt z Nią utrzymuję nie powinno nikogo obchodzić. W każdym razie wpisy dotyczące Mirki i jej działalności w większości są niesprawiedliwe i dziwię się,że administracja forum nie potrafi sobie poradzić z 'trolami' i wszelkiej maści 'muchami plujkami'.
"W czasach dzikości i barbarzyństwa ludzie walczyli na maczugi;w epoce cywilizacji ludzie zmienili pałki na plotki i pomówienia." I taka opcja dominuje w tym wątku wbrew staraniom prowadzącej go Mirki_T.

makosz11, bardzo spodobało mi się to określenie ... pasuje jak ulał :twisted:
Jeśli nie masz nic przeciwko temu to je sobie podkupię :lol:
Obrazek

Każda przykrość nas dotyka, tylko niektóre szczególnie.

Amika6

Avatar użytkownika
 
Posty: 10614
Od: Śro sty 24, 2007 18:48
Lokalizacja: Chełm (Lubelskie)

Post » Pon mar 28, 2011 18:27 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-42 koty-Bydgoszcz.

mirka_t pisze:Marcelibu co miałoby być nieprawdą?
Jeszcze się dziwisz :D , przecież wszystkiego można się przyczepić jak się nie nadąża :twisted:
Obrazek

Każda przykrość nas dotyka, tylko niektóre szczególnie.

Amika6

Avatar użytkownika
 
Posty: 10614
Od: Śro sty 24, 2007 18:48
Lokalizacja: Chełm (Lubelskie)

Post » Pon mar 28, 2011 18:28 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-42 koty-Bydgoszcz.

mirka_t pisze:Marcelibu co miałoby być nieprawdą?

Dom tymczasowy jest domem tymczasowym, pojęcie chyba tak proste, że nie trzeba go tłumaczyć. Ossett pisze, że jeśli chcesz swoje koty nazywać tymczasami (co chyba też nie wymaga tłumaczenia - pobyt CZASOWY) a trzymać je do końca ich życia, to możesz. Tyle, że nie jest to wtedy DT, tylko albo DS albo azyl. A na pewno nie dom tymczasowy, o którym piszesz na czerwono.
W tym momencie zbieranie kasy na rezydentów pod postacią tymczasów to wprowadzanie ludzi w błąd.

Edit: pierwszy dowód:
anulka111 pisze:
O ile sponsorzy o tym wiedzą-ja swego czasu nie bylam o tym poinformowana :roll:
Nie wiedziałam ,ze to wieczne tymczasy.
Meoniku ['] - tak bardzo kocham i tęsknię każdego dnia. Na zawsze jesteś w moim sercu, czekaj na mnie, przyjdę na pewno.

Marcelibu

Avatar użytkownika
 
Posty: 21276
Od: Nie sty 11, 2009 1:10
Lokalizacja: Warszawa-Ursynów

Post » Pon mar 28, 2011 18:30 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-42 koty-Bydgoszcz.

anulka111 pisze:O ile sponsorzy o tym wiedzą-ja swego czasu nie bylam o tym poinformowana :roll:
Nie wiedziałam ,ze to wieczne tymczasy.

Twoją podopieczną była Timona. Timona znalazła nowy dom.
Obrazek<=klik
Obrazek

mirka_t

 
Posty: 12774
Od: Pon gru 20, 2004 18:21
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Pon mar 28, 2011 18:32 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-42 koty-Bydgoszcz.

Marcelibu pisze:
mirka_t pisze:Marcelibu co miałoby być nieprawdą?

Dom tymczasowy jest domem tymczasowym, pojęcie chyba tak proste, że nie trzeba go tłumaczyć. ..

W takim razie wytłumacz co dt powinien zrobić z kotem, który nie znalazł nowego domu przez jakiś tam czas. Określ jeszcze ten czas.
Obrazek<=klik
Obrazek

mirka_t

 
Posty: 12774
Od: Pon gru 20, 2004 18:21
Lokalizacja: Bydgoszcz

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 60 gości