Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
Tweety pisze:Dora nawet ma test białaczkowy, ujemny
edit_f pisze:Tweety pisze:Dora nawet ma test białaczkowy, ujemny
no to namieszałam.. ale proszę wierzyć, ja po prostu nie pamiętam, kogo i na co szczepiłam.. to dla mnie za dużo.. plan docelowy: testy i szczepienie na białaczkę.. czasami nie zdążę, jeśli idą koteczki wcześniej idą do domu, niż realizacja moich planów docelowych.. książeczka prawdę ci powie..
Tweety pisze:edit_f pisze:Tweety pisze:Dora nawet ma test białaczkowy, ujemny
no to namieszałam.. ale proszę wierzyć, ja po prostu nie pamiętam, kogo i na co szczepiłam.. to dla mnie za dużo.. plan docelowy: testy i szczepienie na białaczkę.. czasami nie zdążę, jeśli idą koteczki wcześniej idą do domu, niż realizacja moich planów docelowych.. książeczka prawdę ci powie..
najważniejsze, że szczepione
Annazoo pisze:Pan Leon został doszczepiony
Tweety pisze:Annazoo pisze:Pan Leon został doszczepiony
a przecież on miał szczepienie
queen_ink pisze:miszelina pisze:Etiopia pisze:Sorki ze się wcinam ale czy Stalka jest testowana na FIV i Felv?
Mam nadzieję że panience ktoś zabrał jedzenie.
Ja tez mam taka nadzieje.
Stosowna kartka wisiała na klatce od soboty.
Zabrałam, zapisałam w zeszycie, kartka nadal wisi.
Na Kocimskiej nie ma rękawiczek, kończy się odkażacz w butelkach (nie dolałam, bo nie wiem, który), nie ma też Conva. Miejcie baczne baczenie na parkę w klatce. Dziś rano mieli tam sodomię i gomorię, więc nie wiem, czy coś zjedli przez noc. Na wszelki wypadek wcisnęłam im strzykawką resztkę Conva. Jak do wieczora nic nie będzie ruszone, to trzeba będzie coś przedsięwziąć (CaloPet? Convalescence? Łiskacz?).
Annazoo pisze:Tweety pisze:Annazoo pisze:Pan Leon został doszczepiony
a przecież on miał szczepienie
Miał, jedno, jako dziecię, pani coś mówiła o odporności matczynej, niewiele z tego pojęłam, i w odróżnieniu od Dorci ma słabą odporność, bo zaraz po przybyciu do mnie pochorował się na koci katar, a Dora ani kichnęła.
A ponieważ powiedziała, że Leona warto doszczepić, a ja go kotam ze wszystkich sił, to zrobiłam co poradziła.
Tweety pisze:Annazoo pisze:
Miał, jedno, jako dziecię, pani coś mówiła o odporności matczynej, niewiele z tego pojęłam, i w odróżnieniu od Dorci ma słabą odporność, bo zaraz po przybyciu do mnie pochorował się na koci katar, a Dora ani kichnęła.
A ponieważ powiedziała, że Leona warto doszczepić, a ja go kotam ze wszystkich sił, to zrobiłam co poradziła.
ale na białaczkę był szczepiony pół roku temuNie spotkałam się z takim podejściem do tej pory
Annazoo pisze:Agnieszko, wnioskuję, że uważasz to szczepienie za zbędne. Chciałam jak najlepiej.
Mówiła wetka, że Dora była szczepiona gdy miała rok, wtedy już nie miała odporności matczynej a poza tym najwyraźniej jest silna skoro nie chorowała równocześnie z Leosiem (po przybyciu do mnie).
Co do Leosia, był szczepiony jako kocie dziecko, nie wiem, co to zmienia, ma to jakiś związek z odpornością matczyną lub jej brakiem, wetka sugerowała by doszczepić.
Przecież mu nie zaszkodziłam![]()
Tweety pisze:Annazoo pisze:Agnieszko, wnioskuję, że uważasz to szczepienie za zbędne. Chciałam jak najlepiej.
Mówiła wetka, że Dora była szczepiona gdy miała rok, wtedy już nie miała odporności matczynej a poza tym najwyraźniej jest silna skoro nie chorowała równocześnie z Leosiem (po przybyciu do mnie).
Co do Leosia, był szczepiony jako kocie dziecko, nie wiem, co to zmienia, ma to jakiś związek z odpornością matczyną lub jej brakiem, wetka sugerowała by doszczepić.
Przecież mu nie zaszkodziłam![]()
nie wnioskuje, po prostu nie spotkałam się ze szczepieniem na białaczkę w tak krótkim odstępie czasu. Zwłaszcza, że niektóre szczepionki na tego wirusa powodują czasami pojawienie się mięsaków poszczepiennych więc ja w ogóle do tego szczepienia podchodzę jak pies do jeża i swoje koty zaszczepiłam w tamtym roku po raz pierwszy na białaczkę, mimo, że mam niektóre od 10, 7, 5 i trochę mniej, lat
Annazoo pisze:Tweety pisze:nie wnioskuje, po prostu nie spotkałam się ze szczepieniem na białaczkę w tak krótkim odstępie czasu. Zwłaszcza, że niektóre szczepionki na tego wirusa powodują czasami pojawienie się mięsaków poszczepiennych więc ja w ogóle do tego szczepienia podchodzę jak pies do jeża i swoje koty zaszczepiłam w tamtym roku po raz pierwszy na białaczkę, mimo, że mam niektóre od 10, 7, 5 i trochę mniej, lat
To już nic nie mówię
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 93 gości