CEZAR, biały sparaliżowany kocur-w DT-potrzebne fundusze!!

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie mar 27, 2011 23:48 CEZAR, biały sparaliżowany kocur-w DT-potrzebne fundusze!!

ok 2 tygodnie temu do schroniska trafił Kocur po wypadku komunikacyjnym. Ma przetrącone dwa kręgi ( nie wiem dokładnie które to kręgi są ). Siusia i wypróżnia się samodzielnie, tyle tylko że pod siebie. Schroniskowy weterynarz wydał na niego wyrok - nie będzie chodzić - trzeba go uśpić. Kociak jest kochany, nie wiem w jakim jest wieku - nie znam się kompletnie na kotach.

Obrazek
Obrazek
Obrazek

http://www.ostrowschronisko.pl/news_info-59.html


POMÓŻCIE PROSZĘ!
Ostatnio edytowano Pt kwi 01, 2011 0:10 przez Malwi87, łącznie edytowano 2 razy

Malwi87

 
Posty: 76
Od: Wto lip 14, 2009 19:38
Lokalizacja: Ostrów Wielkopolski

Post » Nie mar 27, 2011 23:57 Re: CEZAR - biały sparaliżowany kocur - do uśpienia ?

W schronisku to raczej faktycznie- tylko do uspienia. Ale jeżeli znalazł by się DT, to sparaliżowany kot może żyć długo i szczęśliwie, zwierzętom kalectwo nie przeszkadza tak, jak ich opiekunom... Jeżeli jeszcze sam sie załatwia- to super!
Być może, zależnie od stopnia urazu,dało by się jeszcze naprawić kota i mógłby chodzić. Ile czasu minęło od wypadku?
Obrazek http://www.facebook.com/TOP.INNI?ref=pb
milczenie jest srebrem, a mruczenie - złotem...

Szenila

 
Posty: 1850
Od: Pt gru 03, 2010 18:24
Lokalizacja: Chrzanów

Post » Pon mar 28, 2011 0:02 Re: CEZAR - biały sparaliżowany kocur - do uśpienia ?

ok 2 tygodnie - trzeba było poczekać aż opuchlizna zejdzie bo był cień szansy na to że będzie chodzić. Kocur wymaga porządnych badań - no i DT ... ja postaram się porozmawiać z kierownictwem jeśli jest chociażby cień szansy na DT żeby jeszcze się wstrzymali z usypianiem. To naprawdę cudowny kociak...

Malwi87

 
Posty: 76
Od: Wto lip 14, 2009 19:38
Lokalizacja: Ostrów Wielkopolski

Post » Pon mar 28, 2011 0:09 Re: CEZAR - biały sparaliżowany kocur - do uśpienia ?

No właśnie, niestety jak się czeka na cień szansy, to on przeważnie nie nadchodzi :?
Teraz to nawet gdyby próbować cokolwiek naprawiać, to już za późno.
A czucie w łapkach ma? Czy w ogóle nic? Ciągnie je za sobą czy na sztywno wyprostowane pod siebie?
Obrazek http://www.facebook.com/TOP.INNI?ref=pb
milczenie jest srebrem, a mruczenie - złotem...

Szenila

 
Posty: 1850
Od: Pt gru 03, 2010 18:24
Lokalizacja: Chrzanów

Post » Pon mar 28, 2011 0:13 Re: CEZAR - biały sparaliżowany kocur - do uśpienia ?

Gdzie jest Wysocko Wielkie? Nie znalazłam tej informacji na stronie schroniska. Sądzac po koncie bankowym (Ostrów Wlkp.) to chyba Wielkopolska?
Napisz to, proszę.
Żałuję, że nie znam nikogo, kto mógłby dać kocurkowi dt :( , ale może informacja o miejscu, w którym Cezar się znajduje, pomoże znaleźć taką osobę. Mam wielką nadzieję, że kocio dostanie szansę :ok:
Obrazek Obrazek
Sprawdź, czy kupujesz produkty firm prowadzących testy na zwierzętach: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=8&t=156138
http://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=600483

alata

 
Posty: 1989
Od: Pt lis 19, 2010 1:25
Lokalizacja: Gliwice

Post » Pon mar 28, 2011 1:14 Re: CEZAR - biały sparaliżowany kocur - do uśpienia ?

Czy kot wypróżnia się ŚWIADOMIE? Czy ma chociaż slad czucia głębokiego w łapkach?Zorientuj się, ok?

Dwa tygodnie to dużo, ale moze nie wszystko stracone, jeśli jest kontrola nad wypróżnianiem i kot ma czucie głębokie w łapkach, to przy rehabilitacji ma sporą szansę na mniej lub bardziej sprawne chodzenie. Czasem to zajmuje nawet kilka miesięcy. A nawet sparaliżowany kot, który da radę sam się załatwić nauczy się z czasem korzystać z namiastki kuwety- u mnie Sprinter umiał korzystać z normalnej kuwety, a Duśka z tacy wyłozonej podkładem/ligniną. Zresztą nawet kot sparaliżowany, który nie kontroluje moczu i kału ma szanse na fajne zycie, tylko wtedy o opiekuna trudniej...
Wiem, co mówię, miałam już takich tymczasowiczów, a teraz mam sparalizowanego psa i kota.
kontakt telefoniczny: 786 116 007 Obrazek

Jeśli komuś coś zalegam (bazarek itp) proszę o kontakt- skleroza ;)

ulvhedinn

 
Posty: 4214
Od: Śro wrz 13, 2006 19:09
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pon mar 28, 2011 6:25 Re: CEZAR - biały sparaliżowany kocur - do uśpienia ?

Proszę w imieniu kocurka o pomoc, o DT... :(
:!: :!: :!: :ok:
"Niektórym ludziom aż chce się przybić piątkę! ...W twarz. ... Krzesłem."
Obrazek
Obrazek
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Ludmiłku... [*] żegnaj Najukochańszy Przyjacielu...30.12.2011r.
Mikusiu... [*] Ty też...17.04.2013r.
Obrazek

Szejbal

 
Posty: 2215
Od: Czw maja 08, 2008 23:16
Lokalizacja: Krosno/ (czasem Rzeszów)

Post » Pon mar 28, 2011 9:20 Re: CEZAR - biały sparaliżowany kocur - do uśpienia ?

Piękny kocurek... :(
To tylko ja,
Tż Gretty
:cat3: Kot. Nie dla idiotów!

Gretta

Avatar użytkownika
 
Posty: 35235
Od: Wto lip 18, 2006 12:53
Lokalizacja: "wesołe miasteczko" (Trybunalskie)

Post » Pon mar 28, 2011 9:39 Re: CEZAR - biały sparaliżowany kocur - do uśpienia ?

ulvhedinn pisze:Czy kot wypróżnia się ŚWIADOMIE? Czy ma chociaż slad czucia głębokiego w łapkach?Zorientuj się, ok?

Dwa tygodnie to dużo, ale moze nie wszystko stracone, jeśli jest kontrola nad wypróżnianiem i kot ma czucie głębokie w łapkach, to przy rehabilitacji ma sporą szansę na mniej lub bardziej sprawne chodzenie. Czasem to zajmuje nawet kilka miesięcy. A nawet sparaliżowany kot, który da radę sam się załatwić nauczy się z czasem korzystać z namiastki kuwety- u mnie Sprinter umiał korzystać z normalnej kuwety, a Duśka z tacy wyłozonej podkładem/ligniną. Zresztą nawet kot sparaliżowany, który nie kontroluje moczu i kału ma szanse na fajne zycie, tylko wtedy o opiekuna trudniej...
Wiem, co mówię, miałam już takich tymczasowiczów, a teraz mam sparalizowanego psa i kota.


Potwierdzam każde słowo..
A żywym dowodem tego co pisze ulv jest mój biały, niebieskooki Nikuś..
A tu zaczyna się jego historia.. viewtopic.php?t=29174&postdays=0&postorder=asc&start=0 i dalszy ciąg.. viewtopic.php?f=1&t=25072&start=450
Jeśli komuś to pomoże w podjęciu decyzji bycia DT a może nawet DS dla Cezara..

Od razu powiem, że baaaardzo warto..
Nie ma wdzięczniejszych i bardziej kochających kociastych niż takie z problemami..
One doskonale wiedzą, co zyskują jeśli ktoś zdecyduje się dać takiemu kotu dom..
I w zamian za to potrafią się odwdzięczyć najpiękniej jak potrafią i najbardziej rozczulająco jak to tylko możliwe..
Opowieści o moich kociastych..
viewtopic.php?p=3620054#3620054

aamms

Avatar użytkownika
 
Posty: 28912
Od: Czw lut 17, 2005 15:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Pon mar 28, 2011 10:19 Re: CEZAR - biały sparaliżowany kocur - do uśpienia ?

Domku, znajdź się! :( :ok:
_______________________________________________________
Jakie nudne byłoby życie gdyby nie ten rząd.
Nie, za PO nie było lepiej. Ludzie tyrali za 1.200 brutto. Afera goniła aferę :?

Podziwiam, jak szeregowy poseł ogrywa opozycję Obrazek
STOP HEJT! Nikt nie jest anonimowy w sieci.

Erin

Avatar użytkownika
 
Posty: 64069
Od: Pt cze 22, 2007 8:43

Post » Pon mar 28, 2011 10:54 Re: CEZAR - biały sparaliżowany kocur - do uśpienia ?

POtrzebny dom- kotek ma szanse!!!
Obrazek
Obrazek

ruru

 
Posty: 19904
Od: Sob gru 29, 2007 20:10
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon mar 28, 2011 14:50 Re: CEZAR - biały sparaliżowany kocur - do uśpienia ?

ktoś z miasta, gdzie jest dostęp do diagnostyki - od Ostrowa to Wrocław - napisz do Wrocławianek - może ktoś pomoże?
Kota po uszkodzeniu kręgosłupa można tam operować.
na pewno tu można:
http://www.niedzielski.wroclaw.pl/

napisz do Kruszyna, Jaewka - to osoby z Wrocławia. Jeszcze Figaro52, natasza25, jessi74.
Bez rehabilitacji, diagnostyki, zabiegu - nie ma szans a dostęp do tych spraw jest tylko w dużym ośrodku jak myślę.
Obrazek

czarno-czarni

Avatar użytkownika
 
Posty: 42097
Od: Pon lip 21, 2008 12:35
Lokalizacja: Hradec Králové

Post » Pon mar 28, 2011 14:51 Re: CEZAR - biały sparaliżowany kocur - do uśpienia ?

Obrazek

czarno-czarni

Avatar użytkownika
 
Posty: 42097
Od: Pon lip 21, 2008 12:35
Lokalizacja: Hradec Králové

Post » Pon mar 28, 2011 14:52 Re: CEZAR - biały sparaliżowany kocur - do uśpienia ?

napisz więcej o stanie kota - czy ma czucie? Jak go opiszesz?
Obrazek

czarno-czarni

Avatar użytkownika
 
Posty: 42097
Od: Pon lip 21, 2008 12:35
Lokalizacja: Hradec Králové

Post » Pon mar 28, 2011 15:32 Re: CEZAR - biały sparaliżowany kocur - do uśpienia ?

alata pisze:Gdzie jest Wysocko Wielkie? Nie znalazłam tej informacji na stronie schroniska. Sądzac po koncie bankowym (Ostrów Wlkp.) to chyba Wielkopolska?
Napisz to, proszę.
Żałuję, że nie znam nikogo, kto mógłby dać kocurkowi dt :( , ale może informacja o miejscu, w którym Cezar się znajduje, pomoże znaleźć taką osobę. Mam wielką nadzieję, że kocio dostanie szansę :ok:

Wysocko wielkie graniczy z Ostrowem Wielkopolskim, schronisko w sumie jest na granicy Ostrowa i Wysocka.



ulvhedinn pisze:Czy kot wypróżnia się ŚWIADOMIE? Czy ma chociaż slad czucia głębokiego w łapkach?Zorientuj się, ok?

Dwa tygodnie to dużo, ale moze nie wszystko stracone, jeśli jest kontrola nad wypróżnianiem i kot ma czucie głębokie w łapkach, to przy rehabilitacji ma sporą szansę na mniej lub bardziej sprawne chodzenie. Czasem to zajmuje nawet kilka miesięcy. A nawet sparaliżowany kot, który da radę sam się załatwić nauczy się z czasem korzystać z namiastki kuwety- u mnie Sprinter umiał korzystać z normalnej kuwety, a Duśka z tacy wyłozonej podkładem/ligniną. Zresztą nawet kot sparaliżowany, który nie kontroluje moczu i kału ma szanse na fajne zycie, tylko wtedy o opiekuna trudniej...
Wiem, co mówię, miałam już takich tymczasowiczów, a teraz mam sparalizowanego psa i kota.


Czy wypróżnia się świadomie - nie mam pojęcia, podobno dzisiaj poruszył łapą, cały czas dostaje antybiotyki, wet go kontroluje. z resztą wieczorem zadzwonię do weta dowiem się dokładniej jak to z nim jest.

z dowozem do Wrocławia nie bedzie problemu.

odpowiadając na pytania które dostałam na PW:
psów nie lubi ( prychał jak koło jego klatki przechodził pies )
na koty nie ma jak sprawdzić - jest jedynym kotem w schronisku - nie ma kociarni.
na Fiv i Felv pewnie da radę zrobić testy ( o ile są ? nie mam zielonego pojęcia na ten temat )

Cezar przez pierwszy tydzień praktycznie tylko leżał i się nie ruszał, teraz jest już żywszy, wypuszczony z klatki chce zwiedzać całe pomieszczenie, niestety łapki ciągnie za sobą.

napiszcie proszę o co dokładnie mam spytać weta jak będę wieczorem do niego dzwonić ;)

Malwi87

 
Posty: 76
Od: Wto lip 14, 2009 19:38
Lokalizacja: Ostrów Wielkopolski

[następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, CatnipAnia, Google [Bot] i 47 gości