Czarny Kocie...(*)....Ruda Łapa i...Kochane rude w domu...

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy


Post » Sob mar 26, 2011 10:47 Re: Moje koty wolnożyjące..Karmel u mnie! :)) Niedz wizyta PA!!

Sz. Kocie - o Trisi pamiętam i jedno jest pewne: nie będę jej narażać nawet w ułamku procenta na kolejny powrót z adopcji.
Jutro jedziemy i będziemy rozmawiać :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
ObrazekObrazekObrazek"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)Miluś(*)NUTKA!!(*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35629
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Sob mar 26, 2011 11:07 Re: Moje koty wolnożyjące..Karmel u mnie! :)) Niedz wizyta PA!!

Karmel to miziak nad miziaki - spałam z nim wczoraj na śpiworze na podłodze chyba ze dwie godziny. Kocurrro wie do czego służy leżący człowiek - jedna łapka pod ręką, druga na ręce, łepek koło głowy i głaszcz mnie, głaszcz.... wypuściłam chłopaka na trochę na pokoje, ale musiałam odizolować rezydentki - zwłaszcza Dużą, która ma mord w oczach i spryciula z tyłu moich pleców przypuściła szturm na Karmelka - w ostatniej chwili ją złapałam za ogon, bo krew by się polała.. :roll:
ObrazekObrazekObrazek"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)Miluś(*)NUTKA!!(*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35629
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Nie mar 27, 2011 1:30 Re: Moje koty wolnożyjące..Karmel u mnie! :)) Niedz wizyta PA!!

Karmelek u smarti.... a mi strasznie pusto, smutno i brakuje mi mruczącego dużego łobuza wpychającego łepek we włosy, towarzyszącego w kuchni, siedzącego obok mnie na krzesle i śledzącego to co piszę na komputerze.... :cry: :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu:

Nera ciągle nie ma - dla mnie to ogromna lekcja cierpliwości. Klatki-łapki nie oddaję.
W ogóle dzisiaj na nocne karmienie stawiła się tylko Ruda Łapka i Fago oraz Rudi - przymrozek, zero żarcia w miseczce, więc gdzie reszta? W piwnicy też ich nie było..
ObrazekObrazekObrazek"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)Miluś(*)NUTKA!!(*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35629
Od: Sob lut 28, 2009 21:24


Post » Nie mar 27, 2011 17:27 Re: Moje koty wolnożyjące..Karmel w dt :)) Niedz wizyta PA!!

Ja i Mruśkowo rekomendujemy domek dla Trisi i Karmelka!! :piwa: :piwa: :piwa: :piwa: :piwa: :piwa: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:

Po kolei: jadąc obejrzałyśmy odległość od głównej drogi i od drogi osiedlowej oraz okolice. Zobaczyłysmy że domek jest przy drodze hm.. Mruśkowo powiedziała tę nazwę ale nie pamiętam, w każdym razie troszkę podobnie jak u smarti. W okolicy domki jednorodzinne, niestety sąsiedni z strasznie wychudzonymi i zaniedbanymi psiakami - jak się okazuje mieszkają tam starsi państwo ktorzy nie mają za co dbać i żywić psy a i psy są już stare i schorowane. Widok straszny.
Dom duzy, przestrzenny z ogrodem smarti przesadziłam z ta wielkością że niby połowę Waszego, ale jest porządny dom i teren. Wyjscie na ogród jest z drugiej strony względem dojazdu.
Państwo chcą koty do domu z mozliwością wychodzenia kontrolowanego - czyli gdy oni będą siedzieć w ogrodzie, na tarasie, pić kawe itp. to koty będą mogły wtedy wyjść ale będą w polu widzenia - czyli: nie będą rano wypuszczane i na noc wołane.
Państwo bardzo fajni, mądrzy z dwójką chłopców. Pani miała koty mieszkając u rodziców, w swoim dorosłym życiu jeszcze nie. Podczas pobytów w górach koty im wchodziły do domku i panu się bardzo podobało, ze spały z njim w łózku - generalnie dzieciom też się podobało, ze mogą koty głaskać.
Wszystkie pytania i cała rozmowa wynikała z inicjatywy państwa. Co tarktujemy jako duzy plus. A pytali o:
kastrację i sterylizację - bo nie chcą mieć rzędu kociakow chodzacych po domu
czy koty piją mleko
jak często trzebna odwiedzać weta i po co - pytali o szczepienia
czym je karmić
co lepiej robić gdy wyjeżdżają na weekendy, wakacje - zabierać czy zorganizować opiekę
co w sytuacji gdy będą chcieli wyjechac za granicę
czy koty korzystają z kuwety i jaka najlepiej kupić, gdzie postawić
czy kotom trzeba kupić osobne legowiska tak jak psom
co w sytuacji, gdy w przyszłości będą chcieli miec psa
czy koty drapią i jaki drapak polecamy
jakie rosliny są szkodliwe/trujące dla kotów
mają chomika i rybki w akwarium - czy to może być jakis kłopot
jak koty reaguja na cały dziebn pobytu bez włascicieli w domu

i nie wiem czy pamietałam o wszystkim.

Państwo zapisali sobie nazwę żwirku, karmy, jakie kuwety mają kupić, ile miseczek..

Pan marzy o kocie, który będzie siedział przy nim lub na jego kolanach w trakcie czytania książki i/lub oglądania tv, picia kawy itp.
Pani chciała rudego lub rudo-białego kota gdyż wydaje jej się, ze koty o tej barwie są pieszczochami i lgną do ludzi - wyjaśniłysmy, że nie zależy to od koloru futra tylko od charakteru kota. Powiedziałam, że Karmel prawdopodobnie bedzie takim pieszczochem, ale o Trisi nie wiem, gdyż ona troszkę trzyma dystans, choc lubi byc głaskana.
Nastapiła część wazna dla Trisi - nie ukrywam, że powiedziałam, że myslałam dla nich o dwóch kotkach - Belli i Trisi, no i że Karmel dzisiaj sobie lezał obok Trisi i wygrzewali się na słońcu i chyba polubili. Pokazałam zdjęcia Trisi - spodobała się Panu, Pani i chłopcom. I powiedziałam całą prawdę - o kupie poza kuwetą, o tym, że nie wiemy dlaczego tak się dzieje i że być może ona ją musi robić na zedwnątrz i już. I o tym, ze Trisia wróciła z adopcji i bardzo to przezywa. Pan zobowiązał się, ze przez pierwszy miesiąc- kiedy koty nie będą na bank wypuszczane, aby poznały dom i związały się z ludźmi i miejscem - będzie osobiście sprzatał kupy. Powiedziałam jeszcze, aby przemysleli na spokojnie czy na pewno chcą wziąć Trisię, gdyż ona już nie może wrócić z adopcji, bo to będzie dla niej tragedia..
Potem się jeszcze okazało, ze wprawdzie Państwo pracują całymi dniami i wracają do domu ok 18, ale w domu są dziadkowie lub wujkowie, ciągle ktoś jest z dziećmi.
Państwo od znajomych wiedzą, ze koty się lepiej chowaja jak są dwa i dlatego chcą mieć dwa.
Wypytałysmy tez o okolicę - sasiadów, czy sa przyjaźni dla zwierząt. Więc oprocz tych starszych z zaniedbanymi psami obok jest pani która ma koty i wystawia jedzenie kotom z okolicy przychodzącym do michy - zresztą podczas naszego pobytu pod oknami przeszedł kot .. a jakże - czarny :D. Z tyłu sa sąsiedzi mający psa, ale nie słyszeli nigdy aby jakiś pies zrobił krzywdę któremuś z kotów. Nie ma w okolicy żadnego gołębiarza.

Powiedziałam też o umowie adopcyjnej - bez problemu.

I tak to wygląda. Jedyną naszą wątpliwością jest...brak wątpliwości :wink:

Państwo chcą, aby Karmel i Trisia przyjechali w piątek bądź sobotę, bo będą mogli spędzić weekend z nimi.

:ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
ObrazekObrazekObrazek"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)Miluś(*)NUTKA!!(*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35629
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Nie mar 27, 2011 18:05 Re: Moje koty wolnożyjące..Karmel w dt :))za tydzień ds!!

Karmelek dobrze widział kiedy do Ciebie przyjść :ok:
Mieszkałem z kilkoma mistrzami Zen. Wszyscy byli kotami - Eckhart Tolle
Obrazek Obrazek

Bianka 4

Avatar użytkownika
 
Posty: 4795
Od: Wto sie 10, 2010 21:35
Lokalizacja: Warszawa - Mokotów


Post » Nie mar 27, 2011 19:20 Re: Moje koty wolnożyjące..Karmel w dt :))za tydzień ds!!

A oto KARMEL :D :love: :love: :love: :love: :love:
Pierwsze godziny u mnie w łazience
Obrazek Obrazek
Na śpiwoirze razem z człowiekiem..
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek
I koniecznie na kolanka.. :D
Obrazek Obrazek Obrazek
I w słońcu na kanapie.. :D na drugim zdjęciu widać rozcapirzone pazurki - w trakice ugniatania łapkami..
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek
a tu chwilę przed wyjazdem :ryk: :ryk: :ryk:
Obrazek
no i warta mojej Dużej przed zamknietymi (widzicie tę barykadę? :oops: ) drzwiami od łazienki - z mordem w slepiach :evil:
Obrazek
ObrazekObrazekObrazek"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)Miluś(*)NUTKA!!(*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35629
Od: Sob lut 28, 2009 21:24


Post » Nie mar 27, 2011 22:07 Re: Moje koty wolnożyjące..Karmel w dt :))za tydzień ds!!

Szalony Kot pisze:Ja musze chłopakowi podziękować za ten włam do Trisi 8)


Dziękować zawsze możesz - najchętniej w naturze :ryk: czyli głaskaniem. Ale nie to zdecydowało - ja i tak miałam rozmawiać o Trisi :wink: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
ObrazekObrazekObrazek"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)Miluś(*)NUTKA!!(*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35629
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Wto mar 29, 2011 23:03 Re: Moje koty wolnożyjące..Karmel w dt :))za tydzień ds!!

Karmelek polubił Trisie z wzajemnością, choć prawdopodobnie dziewczyna będzie dominować. :mrgreen: Oby tylko w granicach tolerancji Karmelka... :roll: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
ObrazekObrazekObrazek"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)Miluś(*)NUTKA!!(*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35629
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Wto mar 29, 2011 23:20 Re: Moje koty wolnożyjące..Karmel w dt :))za tydzień ds!!

Marzenia11 pisze:Obrazek

Jakbym widziała moje :1luvu:
Tylko łatki się nie zgadzają i charakter :wink:
U mnie głaskanie z przyjemnością odbywa się tylko w głębokim śnie kota :1luvu:
Pozostałe to głaskania "płatne" - minuta mojej przyjemności i kot truchcikiem biegnie do miseczki : "płać, no płać i to już" :mrgreen:
Jak dobrze, że do domku pojedzie w dwupaku :ok: :ok: :ok:
Pozdrawiamy
pwpw
 

Post » Wto mar 29, 2011 23:30 Re: Moje koty wolnożyjące..Karmel w dt :))za tydzień ds!!

A Karmelek to "głaszcz mnie głaszcz, bo inaczej nie zjem".. :1luvu:
ObrazekObrazekObrazek"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)Miluś(*)NUTKA!!(*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35629
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Wto mar 29, 2011 23:36 Re: Moje koty wolnożyjące..Karmel w dt :))za tydzień ds!!

Marzenia11 pisze:A Karmelek to "głaszcz mnie głaszcz, bo inaczej nie zjem".. :1luvu:

Taki kot to skarb :1luvu:
Mój też, tyle, że 'z pazurem' :wink:
pwpw
 

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Miaukowski i 46 gości