Banda niesfornych staruszków, psy, koty, koń i reszta świata

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie mar 20, 2011 20:06 Re: Banda niesfornych staruszków, psy, koty, koń i reszta świata

Mysza coś kombinuje
zatkała się
chce zrobić kuuu a nie może
lata więc od kuwet do kuwety
podałam jej parafinę w odwodzie jest vet z lewatywą
niedziela bez niespodzianek byłaby nudna chyba
i do tego jeszcze w brodziku łazienkowym ślady krwi - takiej rozwodnionej

Cammi

 
Posty: 3117
Od: Sob lip 21, 2007 23:34
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto mar 22, 2011 21:37 Re: Banda niesfornych staruszków, psy, koty, koń i reszta świata

jak nie urok to.. sraczka albo przemarsz
u Myszy nadal nie jest fajnie
nadal lata do kuwet i niewiele z tego wychodzi

w niedziele po 22 byliśmy u veta - wyciągnęłam go z domu
zrobił usg - coś zobaczył co mu się nie spodobało i do tego zalegający kupol - próbował to usunąć jakoś mechanicznie ale nic nie dało. Dostała 4 zastrzyki. Wczoraj jak wróciłam wyglądało, ze lepiej - rano zrobiła siku normalnie - ale po 22 znów nawiedzała bezskutecznie kuwety.
Rano to samo ale pewien sukces - zrobiła tyci kupkę - niezbyt twardej konsystencji ale nie było to jeszcze rozwolnienie. Ale potem znów od kuwety do kuwety. Rano poszliśmy do veta znów.
Tym razem RTG. Okazało się, że jelita prawie czyste - czyli musiała się wszystkiego pozbyć. Ale na RTG wyszło znów to coś. Coś wielkości wątroby. Vet nie wie co to jest ale nie powinno tam tego być.
Do tego przy tych oględzinach okazało się, że guzek który ja wymacałam to pryszcz z tym co vet znalazł. Dwa duże guzy. Wielkości orzechów macadamia. Ja znalazłam coś wielkości ziarnku grochu. Ona już kurcze miała wycinane dwa razy guzy. Ten drugi gdzieś sierpień, wrzesień. Strasznie szybko to jej odrasta. Znowu chcę żeby jej je usunęli. Tym razem będzie jednak usuwana cała listwa. A za jakiś czas druga. Vet też chce zrobić nacięcie w okolicy tego czegoś - żeby to sprawdzić co to. A co do tego zatykania się to zaproponował, żeby ją całkiem otworzyć i "wymasować" jelita od środka. Mam nadzieję, że to nie będzie konieczne. Albo, ze to był żart.
W sumie - na piątek jestem umówiona, że Myszę dostarczę do operacji usunięcia guzów.
Jutro od rana głodówka i wieczorem pobranie krwi i badania. Mysza w ciagu półtora roku miała już dwie operacje - boję się, że jej nerki wysiądą.

To tak z mojego ogródka.
A wieści w okolicy wcale nie są lepsze.
Ciapuś u Violi ma niefajną diagnozę.
Co te futra kombinują. Wiosna idzie a one się psują.
Klapsa w dupę i żeby nie kombinowały w tę stronę.
To porada pewnej zaprzyjaźnionej.

Cammi

 
Posty: 3117
Od: Sob lip 21, 2007 23:34
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto mar 22, 2011 22:26 Re: Banda niesfornych staruszków, psy, koty, koń i reszta świata

Cammi, tylko Ciapuś taki chudy, że trudno będzie trafić w dupkę :twisted:

Wiolaww

 
Posty: 1654
Od: Nie gru 12, 2010 16:55
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto mar 22, 2011 22:27 Re: Banda niesfornych staruszków, psy, koty, koń i reszta świata

Biedna Myszka, od kuwety do kuwety. Męczy się biedactwo. 2 guzy, 3 operacja. to przecież masakra :evil:

Wiolaww

 
Posty: 1654
Od: Nie gru 12, 2010 16:55
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro mar 23, 2011 10:28 Re: Banda niesfornych staruszków, psy, koty, koń i reszta świata

Wiolaww pisze:Biedna Myszka, od kuwety do kuwety. Męczy się biedactwo. 2 guzy, 3 operacja. to przecież masakra :evil:


ale kupole co raz większe i normalniejsze wychodzą - dziś był nawet całkiem spory
a może to mnie się wydaje, że coś jest nie tak a jej po prostu nie odpowiada kolor kuwety :ryk:

Cammi

 
Posty: 3117
Od: Sob lip 21, 2007 23:34
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw mar 24, 2011 15:23 Re: Banda niesfornych staruszków, psy, koty, koń i reszta świata

udało się wczoraj pobrać trochę krwi u Myszy - ale nie wiadomo czy wystarczy na morfologię :-(
dzisiaj wyniki
guzy są nawet 4 i to niestety po za listwą również
i co tu kurna robić
wycinać tylko guzy? czy całą listwę?
przy całej to jest cięcie od duuu po kokardę
jak tylko pojedyńcze to pewnie się znów pojawią i kolejna operacja
ale jeżeli one i tak są już po za listwą - to wycięcie listwy wcale nie gwarantuje że nowy się nie pojawi
a jako, że to niestety złośliwy to jest bardzo duże prawdopodobieństwo vel pewność, że się pojawią

jest jeszcze alternatywa - nie ciąć - bo skoro i tak będą przerzuty - to po co ją ciąć - tylko wtedy pytanie ile jej zostanie wiecej czasu niż gdyby ją ciąć?

Cammi

 
Posty: 3117
Od: Sob lip 21, 2007 23:34
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw mar 24, 2011 16:15 Re: Banda niesfornych staruszków, psy, koty, koń i reszta świata

na morfologię - krwi nie starczyło :-(
biochemia w porządku

i teraz dylemat: ciąć czy nie ciąć
a jak ciąć to jak bardzo? całą listwę czy tylko guzy

Mysza ma gdzieś 13 lat - w książeczce ma wpis 98r
guz jest złośliwy
z pierwszego sączył się jakiś płyn z krwią
więc jak by to zostawić - to niestety prawdopodobieństwo że się bedzie paprało
ale sama operacja to też nic przyjemnego do kotki :-(
a jak wycinać bardzo dużo - to przyjej wieku to duże obciążenie

i bądź tu kurna mądry
i tak źle i tak niedobrze
jak by jej nie ruszać to oszczędzę jej operacji
ale jak nie ruszać - to napewno będzie żyła krócej
a jak ją ciąć to i tak się to paskudztwo odnowi :-(

Cammi

 
Posty: 3117
Od: Sob lip 21, 2007 23:34
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw mar 24, 2011 19:31 Re: Banda niesfornych staruszków, psy, koty, koń i reszta świata

sama mam ten dylemat :(
przeciw:
1) może się nie wybudzić
2) zmiany mogą być tak bardzo duże, że lepiej nie wybudzać (tak twierdzi moja wetka)
3) stres po operacji osłabia organizm
4) często przy zmianach nowotworowych, rana pooperacyjna nie goi się
5)
6)

za:
1) zmiany mogą być małe
2) WSZYSTKO MOŻE SIĘ UDAĆ
3) KOT MOŻE JESZCZE PARĘ LAT CIESZYĆ NAS SWOIM WIDOKIEM
4)
5)
6)
7)

Wiolaww

 
Posty: 1654
Od: Nie gru 12, 2010 16:55
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt mar 25, 2011 5:58 Re: Banda niesfornych staruszków, psy, koty, koń i reszta świata

Ja bym chyba nie operowała, ale za taki pogląd już nie raz dostałam od innych po głowie. Dla mnie istnieje granica, za którą już męczymy zwierzaki.
Obrazek

miszelina

Avatar użytkownika
 
Posty: 13549
Od: Nie maja 06, 2007 13:31
Lokalizacja: Krakow

Post » Pt mar 25, 2011 6:48 Re: Banda niesfornych staruszków, psy, koty, koń i reszta świata

Myślę o Was, trzymam kciuki :ok:
Obrazek

mjs

 
Posty: 8428
Od: Pon kwi 03, 2006 17:46
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt mar 25, 2011 7:02 Re: Banda niesfornych staruszków, psy, koty, koń i reszta świata

C, kciuki za Myszę. Decyzja trudna. Ja myślę podobnie do Miszeliny. Czy Mysza oprócz USG miała RTG? Wtedy można zobaczyć, czy guzy są już np. w płucach, to pomaga podjąć decyzję. Oby nie było...
Z drugiej strony jest pancerna Norka u Kingi Warmijskiej, która ma 16 lat, w zeszłym roku w ciągu 1 miesiąca miała dwie narkozy dwa poważne zabiegi: sterylizację i usuwanie listwy mlecznej. Dziś Norka ma ponad 16 lat i oprócz tego, że jest głucha jak pień, to zasadniczo nic jej nie dolega...
Obrazek Obrazek

lutra

 
Posty: 5183
Od: Czw kwi 05, 2007 13:02

Post » Pt mar 25, 2011 8:25 Re: Banda niesfornych staruszków, psy, koty, koń i reszta świata

lutra pisze:C, kciuki za Myszę. Decyzja trudna. Ja myślę podobnie do Miszeliny. Czy Mysza oprócz USG miała RTG? Wtedy można zobaczyć, czy guzy są już np. w płucach, to pomaga podjąć decyzję. Oby nie było...
Z drugiej strony jest pancerna Norka u Kingi Warmijskiej, która ma 16 lat, w zeszłym roku w ciągu 1 miesiąca miała dwie narkozy dwa poważne zabiegi: sterylizację i usuwanie listwy mlecznej. Dziś Norka ma ponad 16 lat i oprócz tego, że jest głucha jak pień, to zasadniczo nic jej nie dolega...


Mysza miała RTG - ale nie płuc - bo szukał vet przyczyny problemów z kupolami
na poniedziałek jestem umówiona na USG - tej zmiany w brzuchu będzie jeszcze raz szukał i poproszę go jeszcze o RTG
co do operacji - to przekładamy na po 4 kwietania - ja za tydzień jadę do Krakowa na kilka dni i nie chcę jej ani brać ze sobą ani zostawiać tydzień po operacji

ja chyba pójdę półśrodkiem
zdecyduję się na wycięcie tych guzów - jeżeli coś jeszcze się odnowi - to wtedy już odpuszczę - zakładając oczywiście, że ta zmiana widoczna totylko przesunięta nerka a w płucach nic nie ma
- Mysza jest w świetnej kondycji - po niej nic nie widać - ani nie chudnie, je ile wlezie
no i to jest i powód zeby jednak operacje robić - jest szansa, że zniesie ją dobrze
no i powód żeby nie robić - po co ją kroić jeżeli to nie jest kwestia ratowania życia a napewno chociaż na czas rekonwalescencji jej komfort się pogorszy

no i tak w sumie decyzję odsuwamy na po badaniach i po 4 kwietnia

Cammi

 
Posty: 3117
Od: Sob lip 21, 2007 23:34
Lokalizacja: Kraków

Post » Nie mar 27, 2011 9:30 Re: Banda niesfornych staruszków, psy, koty, koń i reszta świata

Fuks po śniadaniu - poszedł się napić
Obrazek

Korek wyjeżdża na wakacje
odchudzające :ryk:
A dokładnie to chciałabym go wywieźć na jakiś czas do przyjaciół w Poznaniu
ze względu na Mysz, która się go panicznie boi a on ja paskudnie dręczy.
Chcę, żeby Myszy wycięto wszystkie guzy, łącznie z listwą mleczną. To będzie cięcie i szew od ogona po kokardę.
Boję się jak to się będzie jej goiło. A jak jeszcze ten szkodnik będzie ją dręczył, ona przed nim będzie uciekała skacząc po meblach - to nijak to się nie zagoi.
no i mam alternatywę - zamknąć w kennelu jednego z nich. Mysza drze się cały czas jak jest zamknięta - czy to kontenerek, czy kennel. Pamiętam 4h podróż z Krakowa z akompaniamentem. A Korek w zamknięciu przez tydzień albo i dłużej ... boję się co z tej klatki wyjdzie. Zwierz, który już zupełnie nie będzie chciał mieć do czynienia z człowiekiem?
No i stąd pomysł, żeby pojechał na wakacje do Poznania.
Będzie tam jedynakiem, poogląda sobie tv. Miska będzie tylko jego.
Wiem, że to też nie najcudowniejszy z pomysłów - bo wyjazd też bez stresów się nie obejdzie.
Ale pamiętam jak on do mnie przybył. Nie był mega wystraszony, czy przerażony, dość szybko zaczął zwiedzać pokoje jak tylko pozwoliłam mu z łazienki wyjść.
Co o tym sądzicie?
Mam jeszcze alternatywę - zamknąć go w łazience jeżeli nie w kennelu. Ale tu mi reszta kotów oprotestuje działania - kuwety są w łazience.
Jak nic śFirek mi mieszkanie zasika jak mu coś zmienię a mu to pasować nie będzie. ;-(
Obrazek

Cammi

 
Posty: 3117
Od: Sob lip 21, 2007 23:34
Lokalizacja: Kraków

Post » Nie mar 27, 2011 9:32 Re: Banda niesfornych staruszków, psy, koty, koń i reszta świata

Mysza mu ostatnio wtlukła
Korek ma cały nosek podrapany
szacunku do starszej pani to go jednak nie nauczyło
Obrazek

Cammi

 
Posty: 3117
Od: Sob lip 21, 2007 23:34
Lokalizacja: Kraków

Post » Nie mar 27, 2011 9:43 Re: Banda niesfornych staruszków, psy, koty, koń i reszta świata

Trzymam kciuki za powodzenie na całej linii.
Myślę, że wakacje Korkowi nie zaszkodzą. Skoro będzie jedynakiem, to możliwe, że szybciej się zaaklimatyzuje w obcym miejscu.

Kiedy Metruś przeprowadza się do Krakowa? :wink:
Baksiu ['] 17.01.2010, Ginuś ['] 14.01.2019.
Bardzo za Wami tęsknię i czekam na tę chwilę, kiedy się znów spotkamy po drugiej stronie...

anna09

Avatar użytkownika
 
Posty: 3983
Od: Pon maja 28, 2007 11:37
Lokalizacja: Kraków

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Lifter, muza_51 i 43 gości