Piękny RUDZIELEC Szuka Domu Stałego. Już Znalazł.

hanelka pisze:Wstyd mi bardzo, ale nie mogę się ogarnąć z założeniem nowego wątku.

Aniu, nic się nie przejmuj, wiem, że masz istny "Sajgon" w domu, więc poczekam cierpliwie ile będzie trzeba

Beasia, czy jest szansa, żeby nowi właściciele Karmela zrobili mu zdjęcia? Bardzo bym chciała go zobaczyć, a jak zobaczę jego zadowoloną mordkę to już w ogóle będę szczęśliwa.

agatka84 pisze:Beasia, czy jest szansa, żeby nowi właściciele Karmela zrobili mu zdjęcia? Bardzo bym chciała go zobaczyć, a jak zobaczę jego zadowoloną mordkę to już w ogóle będę szczęśliwa.

Szczerze powiem, że nie wiem czy mają aparat cyfrowy bo w domu jakiegoś bogactwa nie było. Jak będę z nimi rozmawiać następnym razem, to poproszę chociaż o zdjęcie z komórki.
Na razie Karmela wylegującego się na parapecie widuje Cookie1706, która wyłapuje na strylki koty dokarmiane przez tego pana.

Wylegiwać się po właściwej stronie parapetu. To jest to!

hanelka pisze:Wylegiwać się po właściwej stronie parapetu. To jest to!

Witajcie, są jakieś nowe wieści o Karmelku?

Zapomniałam napisać jednej rzeczy.
Wiecie co była właścicielka Karmela wystawia sobie teraz na balkon :?:

Małego, kolorowego kwiatka w doniczce. Myślę, że przy tym powinna pozostać. :wink:

Jak dobrze pójdzie, zostanie w pustym mieszkaniu...

Zadzwonię za kilka dni żeby zapytać jak radzi sobie Karmelek i poproszę wtedy o zdjęcia. Mam nadzieję, że jest wszystko OK, bo bardzo szczerze brzmiala nowa Duża Karmelka jak dzwoniła żeby za niego podziękować i z ogromnym entuzjazmem opowiadała o tym co Rudy robi, więc myślę, że bardzo się starają żeby było mu dobrze.
A jeśli chodzi o jego byłą właścicielkę, to mam nadzieję, że to sztuczny kwiatek, bo prawdziwego pewnie nie uda jej się zachować przy życiu :wink:

Beasia, masz jakieś wieści o Rudym? Jesteśmy z koleżanką, która miała go u siebie tymczasowo, ciekawe co u niego.

**Adopcje: 10 >>**

Ostatnio mam 1000 spraw do załatwienia "na wczoraj" i w pracy i w domu, więc nawet nie dzwoniłam, ale postaram się dzisiaj to zrobić

Właśnie skończyłam rozmowę z panią od Karmelka. Wszystko u niego w porządku, jest zdrowy, grzeczny i bardzo zaprzyjaźniony z maleńką suczką, z którą mieszka. Duzi są bardzo zadowoleni, że do nich trafił, opowiadają o nim z ogromnym entuzjazmem (rozmawiałam z panią, a jej męża słyszałam w tle: "powiedz jeszcze, że.....") Karmelek umie reagować na swoje imię i podchodzi do człowieka. Wychodzi sobie pod opieką do ogrodu. Myślę, że jest szczęśliwy w nowym domku :ok:

I o to chodziło! :1luvu:

Piękny RUDZIELEC Szuka Domu Stałego. Już Znalazł.

Kto przegląda forum